Przecież to prosta sprawa. Lightroom służy do katalogowania i wywoływania zdjęć (jako narzędzie wygodniejsze od Bridge+ACR), a następnie do ich publikowania, drukowania, wysyłania. Photoshop włącza się wówczas, gdy potrzebny jest bardziej wymagający retusz. Tu naprawdę nie ma większej filozofii.
Co do ceny to jak dla mnie sprawa też jest prosta. Pudełkowy PS+LR to cirka about 3200-3500 zł (nie licząc uaktualnień co 1-2 lata). Czyli 5-6 lat użytkowania CC gdzie zawsze masz nową wersję obu programów. Tu nawet nie potrzeba kalkulatora żeby wiedzieć czy to dobra oferta.
Co do LR na iPada - osobiście nie używałem, natomiast filozofia działania jest taka, że można coś na szybko poprawiać na Smart Preview nie siedząc przy kompie. Czyli de facto robić wstępną obróbkę przed wywołaniem. Z mojego punktu widzenia to jest bardziej narzędzie do pokazywania prac klientowi i nanoszenia początkowych korekt niż realne narzędzie do obróbki, no ale co kto lubi.