Cytat Zamieszczone przez CrazyHorse Zobacz posta
Canon EOS 70D to moja pierwsza lustrzanka cyfrowa, przed nim był leciwy klasyczny EOS 3. Powiem szczerzę, że moje dotychczasowe wrażenia są takie, że gdybym miał decydować jeszcze raz nie kupiłbym tego aparatu. Wolałbym, aby Canon poświecił czas włożony w projektowanie funkcji filmowych na poprawę jakości obrazu i jakiś dodatkowych funkcji fotograficznych. Zamiast WiFi wolałbym z kolei GPS. WiFi w lustrzance...psu na budę... Odchylany wyświetlacz to coś bez czego można się obejść i mniej zapłacić za aparat.
Kolejny dobry przykład na to, że nigdy się wszystkim nie dogodzi. WiFi bardzo sobie chwalę. Nie muszę wydawać na pilota, nie mówiąc już, że nie jestem ograniczony kablem. Wystarczy mi mój smartphone, który daje sporo możliwości w terenie. Również w studiu jak ulał z wykorzystaniem laptopa czy stacjonarki. Odchylany wyświetlacz? Świetna sprawa. Już nie raz z niego skorzystałem przy robieniu zdjęć chociażby z żabiej perspektywy, nad taflą wody robiąc zdjęcia ptakom wodnym (oczywiście nie widać takich szczegółów jak podczas korzystania z celownika kątowego) czy przy kręceniu filmów. To samo się dotyczy dotykowego LCD i AF, kiedy sytuacja jest dynamiczna i nie ma opcji powtórki. Mam pewność, że ostrość będzie ustawiona szybko i precyzyjnie (jeśli warunki oświetleniowo-sprzętowe pozwolą). Nawigacja satelitarna była by dla mnie miłym dodatkiem ale obejdę się. Nie zależy mi na mapce na, której będą naniesione miejsca, w których zrobiłem poszczególne zdjęcia. W razie czego biorę tel. i zaznaczam punkt.