Jakoś literka M bardziej mnie przekonuje od zielonego kwadracika. Ale by tego trybu używać (w połączeniu z formatem RAW) wystarczy mieć możliwość ustawienia czułości ISO, wielkości otworu przysłony i czasu otwarcia migawki. Przyda się też sterowanie siłą błysku, balansem bieli, sposobem działania autofocusa czy trybem pomiaru światła. Wszystkie inne funkcje służą już tylko do poprawienia tego, co zarejestrowała matryca, a to da się już zrobić poza aparatem, przy użyciu odpowiedniego programu, który da nam pełniejszą kontrolę nad zdjęciem niż funkcje wbudowane w aparat).