konkretny powód pytania jest:
zdjęcia są ciekawe, ale, wg mnie oczywiście, zbyt "jednakowe" pod względem świecenia. Ja wiem, że każdego korci żeby zaświecić "tak jak nikt jeszcze nie świecił", ale jak pokazujesz trzy zdjęcia ze studio a potem jeszcze dwa tak samo świecone... albo inaczej, tak samo nie doświecone to pytam: dlaczego? Efekt fajny, eksperyment się udał więc po co powtarzać? Rozumiem, że to nie jedyne zdjęcia i że zobaczymy jeszcze jakieś kolejne tym bardziej, ze modelka wydaje się być na tyle ładna, że warto pokazać coś więcej (myślę o twarzy) niż tylko obrys głowy
. Zdjęcia gór rewelacyjne, doceniam.