Taką alternatywą jest 8-bitowy TIFF z kompresją ZIP lub LZW - bezstratny i zazwyczaj trochę mniejszy od formatu RAW. Do tego zdjęcie masz wywołane, wyedytowane i gotowe do zmniejszenia do pokazania w sieci (w JPEG) lub do wydruku.

W Twoim pytaniu jest zawarta pewna nieścisłość logiczna - RAW nie jest alternatywą dla JPEG i vice versa. Pierwszy format (niezależnie czy będzie to CR2 z zaszytym 2-3 MB JPEG-iem, czy DNG bez tego) zawiera trochę więcej danych o obrazie od TIFF-a czy JPEG-a, dlatego jest (na ogół) większy od obu wymienionych sposobów zapisu. Dzięki temu masz możliwość poprawienia balansu bieli, korekty ekspozycji i odszumiania w o wiele większym zakresie niż po przekształceniu danych surowych w bitmapę JPEG i TIFF. Z drugiej strony w RAW-ie nie zapiszesz różnych poprawek edycyjnych i retuszerskich. Z tych powodów dane surowe i bitmapy są formatami się uzupełniającymi, a nie zastępującymi. Ja korzystam z obu - RAW (DNG) z osadzonymi metadanymi XMP (opisującymi obróbkę w Lightroomie) w celach archiwalnych oraz wyedytowany TIFF w celach użytkowych. Nie wiem ile zdjęć robisz, ale w moim przypadku całe archiwum RAW + TIFF z ostatnich dziesięciu lat zabiera około 200 GB, czyli dziesięć razy mniej niż mają obecnie dyski twarde (czyli wielkość plików nie ma już znaczenia dla sposobu przechowywania).