Cytat Zamieszczone przez dinderi Zobacz posta
Niech mi ktos wytłumaczy, na jakich ślubach fotografujecie, że tyle się dzieje, ze nie ma czasu spojrzeć na ekranik górny, żeby skontrolować, ile mamy zdjęć na karcie, albo ze bateria niedomaga? Przecież nikt nie musi nacykać do końca. Można karte wymienic np. 10 zdjęć przed zapełnieniem, w momencie kiedy akurat nic się nie dzieje.
Tudzież dzień przed ślubem można skontrolować wszystkie karty w kierunku zabezpieczeń, formatów, czy co jeszcze sobie człowiek wymyśli.
Gratuluję idealności i wszechprzewidywalności. Nie mówię tego z sarkazmem. Mówię poważnie.

Choć sytuację, którą opisałem zdarzyła się na jednym z pierwszych ślubów to dalej twierdzę, że pomimo checklist i wyuczeniu pewnych zabezpieczających zachowań nie ma siły, żeby coś nas mogło nie zaskoczyć.