Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
Leon007
Nie było fajniej - cyfrowa ciemnia, która zastąpiła tę chemiczną, to inny kosmos.
Polemizowałbym :) To był naprawdę inny świat w którym działa się magia. Natenaczas tzw. Pan fotograf był instytucją powszechnie szanowaną, jak wiele innych zawodów i nie było nawet mowy o jakimkolwiek TFP podczas rozmowy przed zdjęciami. O tym, że był to świat mało dostępny dla niedzielnych pstrykaczy niezależnie jak drogi aparat byli w stanie zanabyć nie trzeba wspominać.
Podstawą i minimum było nw. wyposażenie:
– koreks
- termometr
– nożyczki
– otwieracz do butelek :)
– pojemniki (na zlewki) po 500ml (minimum, to jedna sztuka)
– strzykawka z podziałką co 1ml, lub skalowana szklanka(do odmierzania chemii w płynie)
– lejek
– powiększalnik
– lampa ciemniowa (były dwie szkoły - oliwkowa i czerwona)
– kuwety fotograficzne (minimum 3, najlepiej 4 sztuki)
– szczypce fotograficzne (do poruszania papierem w kuwecie)
– klamerki (jak nie miałem suszarki to suszyłem na kafelkach albo sznurku w łazience)
– szmatka (do wycierania blatu i rąk)
- zegar ciemniowy
- minutnik
Różnica taka, że można było wybrać, czy chce się samemu "babrać" w onej chemii, czy iść do do punktu foto i czekać na gotowe. Mówiąc szczerze mam cały czas sentyment do prawdziwych odbitek i po latach widzę, że tam gdzie oszczędzałem na częstej zmianie chemii (utrwalacz) mocno to widać ;)
Obecnie w cyfrze mamy wyłącznie "magię" pełnej klatki...
Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Co kto lubi. Mnie właśnie to "babranie" zniechęcało. Magia pełnej klatki to hasło dla forumowych pisarzy. Jak widzisz mam i FF, i APSC i używam stosownie do potrzeb i tematów.
A jeśli chodzi o trwałość materiałów analogowych. Poskanowałem wszystkie swoje filmy: na 30-letnich slajdach ORWO (były takie ;)) został tylko brązowy i niebieski, a tak samo stare Kodaki nie zmieniły się ani trochę. Bardzo fajnie wychodzi digitalizacja negatywów czarno-białych.
Odp: Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Polemizowałbym :) To był naprawdę inny świat w którym działa się magia. Natenaczas tzw. Pan fotograf był instytucją powszechnie szanowaną, jak wiele innych zawodów i nie było nawet mowy o jakimkolwiek TFP podczas rozmowy przed zdjęciami. O tym, że był to świat mało dostępny dla niedzielnych pstrykaczy niezależnie jak drogi aparat byli w stanie zanabyć nie trzeba wspominać.
To i ja zapolemizuje. Technologia pozwala każdemu chcącemu - i minimalnie utalentowanemu - na wskoczenie na mistrzowski (ten mistrz co to po czeladniku występuje) bez poświęcania 10tys godzin na dany temat. Dziś możesz być i fotografem, pilotem, operatorem drona, filmowcem i montażysta, żeglarzem i co tam jeszcze się wymyśli. Tylko dlatego, że technologia na to pozwala.
Kiedyś chciałeś być fotografem? Proszę bardzo - do tego jedno hobby i więcej czasu nie ma. Jeszcze dawniej chciałeś być podróżnikiem - zostawiłaś marynarzem na wielkim żaglowcu. Dziś wsiadasz na łódkę i możesz nawet nie wiedzieć, że kiedyś używano sekstansu. Masz gps'a.
Montaż filmu? Od kiedy są komputery nastolatkowie robią takie rzeczy, że Lucasowi w 78 opadła by szczęka.. w pojedynkę.
Ale fakt, przy "O północy w Paryżu" można się poczuć nostalgicznie... Ale wrócić w czasy gdy człowiek przez cale zycie robil jedną rzecz? To chyba tylko tacy mogą, którzy mają całe serce dla jednej dziedziny.
Pozdrawiam!
wysłano z FRD-L19 przy użyciu Tapatalka
1 załącznik(ów)
Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Odp: Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
swallow77
To i ja zapolemizuje. Technologia pozwala każdemu chcącemu - i minimalnie utalentowanemu - na wskoczenie na mistrzowski (ten mistrz co to po czeladniku występuje) bez poświęcania 10tys godzin na dany temat. Dziś możesz być i fotografem, pilotem, operatorem drona, filmowcem i montażysta, żeglarzem i co tam jeszcze się wymyśli. Tylko dlatego, że technologia na to pozwala.
Czyli obecnie nie potrzebujemy już żadnego zagłębiania się w dany temat i wystarczy zakup aparatu fotograficznego, drona i łódki aby zostać "fotografem, pilotem, operatorem drona, filmowcem i montażysta, żeglarzem" i wskoczyć na "mistrzowski" poziom - bo "technologia na to pozwala" ?
Efekt jest taki, że na dwu skrzyżowaniach równorzędnych obok mnie co chwilę zdarzają się kolizje (prawka znalezione w chipsach) a większość zdjęć i produkcji filmowych dostępnych w necie nie jest na poziomie "mistrzowskim" pomimo, "że technologia na to pozwala".
Cytat:
Zamieszczone przez
swallow77
Kiedyś chciałeś być fotografem? Proszę bardzo - do tego jedno hobby i więcej czasu nie ma. Jeszcze dawniej chciałeś być podróżnikiem - zostawiłaś marynarzem na wielkim żaglowcu. Dziś wsiadasz na łódkę i możesz nawet nie wiedzieć, że kiedyś używano sekstansu. Masz gps'a.
Montaż filmu? Od kiedy są komputery nastolatkowie robią takie rzeczy, że Lucasowi w 78 opadła by szczęka.. w pojedynkę.
Ale fakt, przy "O północy w Paryżu" można się poczuć nostalgicznie... Ale wrócić w czasy gdy człowiek przez cale zycie robil jedną rzecz? To chyba tylko tacy mogą, którzy mają całe serce dla jednej dziedziny.
To tak z własnego doświadczenia ? Bo "dawniej" nie tylko ja, ale wielu innych znajomych jednocześnie realizowało swoje hobby w kółkach fotograficznych, żeglarskich, szkutniczych, rzeźbiarskich, komputerowych, malarskich i modelarskich (mieszkam nad morzem). Trochę modeli statków, samolotów, samochodów zrobiłem, trochę popływałem łódką, jachtem i motorówką - podobnie jak wiele innych osób. Do dziś kilku znajomych maluje piękne marynistyczne obrazy poza fotografią, którą zajmują się zawodowo.
Wyłącznie od osoby zależy, czy nie ma żadnych zainteresowań i czy będzie "przez cale życie robił jedną rzecz" - czasy prehistoryczne i współczesne oraz postęp technologii nie mają tu nic do rzeczy - to wyłącznie ułatwienie w realizacji różnych celów.
Odp: Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Czyli obecnie nie potrzebujemy już żadnego zagłębiania się w dany temat i wystarczy zakup aparatu fotograficznego, drona i łódki aby zostać "fotografem, pilotem, operatorem drona, filmowcem i montażysta, żeglarzem" i wskoczyć na "mistrzowski" poziom - bo "technologia na to pozwala" ?
Efekt jest taki, że na dwu skrzyżowaniach równorzędnych obok mnie co chwilę zdarzają się kolizje (prawka znalezione w chipsach) a większość zdjęć i produkcji filmowych dostępnych w necie nie jest na poziomie "mistrzowskim" pomimo, "że technologia na to pozwala".
To tak z własnego doświadczenia ? Bo "dawniej" nie tylko ja, ale wielu innych znajomych jednocześnie realizowało swoje hobby w kółkach fotograficznych, żeglarskich, szkutniczych, rzeźbiarskich, komputerowych, malarskich i modelarskich (mieszkam nad morzem). Trochę modeli statków, samolotów, samochodów zrobiłem, trochę popływałem łódką, jachtem i motorówką - podobnie jak wiele innych osób. Do dziś kilku znajomych maluje piękne marynistyczne obrazy poza fotografią, którą zajmują się zawodowo.
Wyłącznie od osoby zależy, czy nie ma żadnych zainteresowań i czy będzie "przez cale życie robił jedną rzecz" - czasy prehistoryczne i współczesne oraz postęp technologii nie mają tu nic do rzeczy - to wyłącznie ułatwienie w realizacji różnych celów.
Przeczytaj moj komentarz jeszcze raz - mówiłem o szybkim wchodzeniu na poziom, który kiedyś był dostępny jedynie dla mistrzów. A nie o hobby, które się uprawia by spróbować jak najwięcej.
Pozostaje oczywiście strasznie dużo dziedzin, gdzie nadal trzeba 10tys godzin by wejść na wysoki poziom - fotografia, dzięki ucyfrowieniu, przestała być tą dziedziną. Oczywiście do poziomu mistrza w rzemiośle, nie mistrza świata.
Trochę z własnego doświadczenia: żeby kiedyś latać modelami, musiałem najpierw na każdy poświęcić 300-500h.. no i rozbić kilka zanim się latać nimi nauczyłem. Dziś "puszczam" drążki i elektroniczny autopilot ratuje model. Drona kupujesz za równowartość 50h pracy, zamiast spędzać 300h by go "wystrugać". Baterie mają dziś 6x więcej pojemności niż wtedy i są ze 3x tańsze - można sobie odpuścić silniki spalinowe.
Dziś jest inaczej, i moim zdaniem jest lepiej niż onegdaj.
Pozdrawiam!
wysłano z FRD-L19 przy użyciu Tapatalka
Re: Odp: Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
swallow77
Przeczytaj moj komentarz jeszcze raz - mówiłem o szybkim wchodzeniu na poziom, który kiedyś był dostępny jedynie dla mistrzów. A nie o hobby, które się uprawia by spróbować jak najwięcej.
Pozostaje oczywiście strasznie dużo dziedzin, gdzie nadal trzeba 10tys godzin by wejść na wysoki poziom - fotografia, dzięki ucyfrowieniu, przestała być tą dziedziną. Oczywiście do poziomu mistrza w rzemiośle, nie mistrza świata.
Jasne. Obecnie za fotografa wszystko zrobi sztuczna inteligencja. Nawet nie trzeba posiadać aparatu foto oraz nie trzeba wychodzić z domu aby "zrobić" zdjęcie.
https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_...1-1000x562.jpg
https://www.youtube.com/watch?time_c...&v=p5U4NgVGAwg
Sztuczna inteligencja zabije fotografię?
https://www.spidersweb.pl/2019/03/ga...rajobrazu.html
Ale jeśli ktoś się uprze, że jednak chce posiadać aparat fot i wychodzić z domu to A.I. pomoże: Arsenal to sztuczna inteligencja, która opanuje Twój aparat i wykona nim perfekcyjne zdjęcie https://www.fotopolis.pl/newsy-sprze...kcyjne-zdjecie
Tylko, czy my w ogóle rozmawiamy jeszcze o fotografii i osobistym wkładzie fotografa w to co później widzimy ???? Śmiem wątpić
BTW - maszyna Twoim guru? Podstawowe pytanie brzmi: czy chcemy zgodzić się na to, żeby nasze gusta kształtowała maszyna? Czy akceptujemy, że sztuczna inteligencja przejmie odpowiedzialność za to, czym się będziemy inspirować, z czym oswajać, co polubimy, a co stanie się wzorem do naśladowania? Czy zgodzimy się na to, aby osobiste widzenie świata, wrażliwość, poczucie piękna kształtowały jakieś algorytmy?
Cytat:
Zamieszczone przez
swallow77
Dziś jest inaczej, i moim zdaniem jest lepiej niż onegdaj.
Lepiej dla kogo ? Pod jakim względem ? A.I. oraz maszynowy algorytm zakończy ostatecznie erę wpływu człowieka na to, co ważne w fotografii i całkowicie wyeliminuje fotografów z różnych dziedzin, w których do niedawna byli niezbędni. Fotograf - gatunek zagrozony? ->https://www.fotopolis.pl/newsy-sprze...nek-fotografii Niektóre modelki nawet nie istnieją w rzeczywistości. Całkiem możliwe, że rendery wykończą rynek fotografii reklamowej. https://www.fotopolis.pl/newsy-sprze...fii-reklamowej
Odp: Re: Odp: Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Jasne. Obecnie za fotografa wszystko zrobi sztuczna inteligencja. Nawet nie trzeba posiadać aparatu foto oraz nie trzeba wychodzić z domu aby "zrobić" zdjęcie.
https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_...1-1000x562.jpg
https://www.youtube.com/watch?time_c...&v=p5U4NgVGAwg
Sztuczna inteligencja zabije fotografię?
https://www.spidersweb.pl/2019/03/ga...rajobrazu.html
Ale jeśli ktoś się uprze, że jednak chce posiadać aparat fot i wychodzić z domu to A.I. pomoże: Arsenal to sztuczna inteligencja, która opanuje Twój aparat i wykona nim perfekcyjne zdjęcie
https://www.fotopolis.pl/newsy-sprze...kcyjne-zdjecie
Tylko, czy my w ogóle rozmawiamy jeszcze o fotografii i osobistym wkładzie fotografa w to co później widzimy ???? Śmiem wątpić
BTW - maszyna Twoim guru? Podstawowe pytanie brzmi: czy chcemy zgodzić się na to, żeby nasze gusta kształtowała maszyna? Czy akceptujemy, że sztuczna inteligencja przejmie odpowiedzialność za to, czym się będziemy inspirować, z czym oswajać, co polubimy, a co stanie się wzorem do naśladowania? Czy zgodzimy się na to, aby osobiste widzenie świata, wrażliwość, poczucie piękna kształtowały jakieś algorytmy?
Lepiej dla kogo ? Pod jakim względem ? A.I. oraz maszynowy algorytm zakończy ostatecznie erę wpływu człowieka na to, co ważne w fotografii i całkowicie wyeliminuje fotografów z różnych dziedzin, w których do niedawna byli niezbędni. Fotograf - gatunek zagrozony? ->
https://www.fotopolis.pl/newsy-sprze...nek-fotografii Niektóre modelki nawet nie istnieją w rzeczywistości. Całkiem możliwe, że rendery wykończą rynek fotografii reklamowej.
https://www.fotopolis.pl/newsy-sprze...fii-reklamowej
Skoro to ja twierdzę, to przynajmniej dla mnie.
Zrezygnujesz też z miliona innych wynalazków opartych o systemy eksperckie? Świat jaki jest dostajemy w pakiecie. I nie traktuję maszyn inaczej jak maszyny: umożliwiają nam to i owo, tam i owam zastępują nawet człowieka.
Jeśli tak boisz się, że cały artyzm fotografii zostanie zastąpiony wynikami "pracy" ai, to być może ten cały artyzm nie jest tak artystyczny i wyjątkowy?
I tak. Sądzę, że do niektórych fotografii wcale nie potrzeba fotografa - wystarczy operator aparatu.
Nadal uważam, że technologia umożliwia, przynajmniej niektórym, tworzenie rzeczy (a czasem sztuki) o tworzeniu, których nawet nie mogliby marzyć w czasach "przedtechnologicznych" i to w kilku dziedzinach, a nie jednej. I to na poziomie, jaki by wcześniejszych mistrzów.. urzekł. No i gdzie postawić granicę technologii: czy będziesz fotografował na płycie asfaltowej? Szklanych płytach? Przez otworek, czy może jednak przez obiektyw - wytwór jak najbardziej technologiczny. Czy zdalne wyzwalanie lamp to nadmiar technologii? Czy oglądanie expozycji ze skomplikowanego układu świateł na ekraniku aparatu to zbytek technologii w porównaniu do światłomierza?
Nie sądzę by moje fotografie dorównywały jakością Twoim - niezależnie jak zaawansowanej technologii bym użył. Jednak gdybym używał tej z lat '70, ani siebie, ani swoich znajomych nie cieszyłbym moimi fotosami - nie miałbym czasu na wejście na poziom, który zachęciłby mnie do dalszego rozwoju - po prostu bym to hobby porzucił.
Pozdrawiam!
wysłano z FRD-L19 przy użyciu Tapatalka
Odp: Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Czyli obecnie nie potrzebujemy już żadnego zagłębiania się w dany temat i wystarczy zakup aparatu fotograficznego, drona i łódki aby zostać "fotografem, pilotem, operatorem drona, filmowcem i montażysta, żeglarzem" i wskoczyć na "mistrzowski" poziom - bo "technologia na to pozwala" ?
Efekt jest taki, że na dwu skrzyżowaniach równorzędnych obok mnie co chwilę zdarzają się kolizje (prawka znalezione w chipsach) a większość zdjęć i produkcji filmowych dostępnych w necie nie jest na poziomie "mistrzowskim" pomimo, "że technologia na to pozwala".
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. To że ktoś osiąga poziom artystyczny w foto to kwestia wyłącznie talentu i pracy. Narzędzia to ułatwienie. To że coś jest powszechne powoduje tylko że jest większy dostęp do narzędzi umożliwiających osiągnięcie przyzwoitego efektu - i nic więcej.
Co do prawka - bzdura. Ono niczego nie determinuje, a już na pewno nie zastąpi zdrowego rozsądku i poszanowania innych - a to jest podstawa bezpieczeństwa na drodze, nie jakiś papierek...
Re: Odp: Re: Odp: Kiedyś było jakoś fajniej - CANON
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. To że ktoś osiąga poziom artystyczny w foto to kwestia wyłącznie talentu i pracy. Narzędzia to ułatwienie. To że coś jest powszechne powoduje tylko że jest większy dostęp do narzędzi umożliwiających osiągnięcie przyzwoitego efektu - i nic więcej.
Co do prawka - bzdura. Ono niczego nie determinuje, a już na pewno nie zastąpi zdrowego rozsądku i poszanowania innych - a to jest podstawa bezpieczeństwa na drodze, nie jakiś papierek...
Dokładnie o tym piszę. Zawsze najważniejszy jest człowiek i to, co ma między uszami. Technologia ułatwia szybsze dotarcie do celu ale nie determinuje lepszego efektu niż wykonywany wcześniej prostszymi środkami. Ale ta sama technologia może też wyrugować nas z dowolnego wykonywanego zawodu obecnie i w przyszłości (np. tzw. fotograf modowy - pisałem o tym wyżej).
Oczywiście żaden papierek nigdy nie zaświadczy o tym, że posiadający go osobnik posiada rozumek bo nawet dzisiaj kierowca jadący z naprzeciwka nagle wyskoczył z samochodu i przebiegając mi przed maską gonił rowerzystę, który chwilę wcześniej otarł mu się o jego autko. Mało zawału nie dostaliśmy, ale mam refleks i obserwuję cuda tego świata w przeciwieństwie do pani (która nie jest żadnym wyjątkiem , ani odstępstwem od reguły) chyżo sunącej przed siebie autkiem mając zajęte obie ręce - w jednej telefon, w drugiej puszka coli i szczebioczącej zapewne o dokonanych zakupach (tył autka zawalony torbami). Zapewne "„gdyby głupota umiała fruwać, to owa pani unosiłaby się jak gołębica”.