Mi sie najbardzie podoba 1954 [emoji16]
Wersja do druku
Mi sie najbardzie podoba 1954 [emoji16]
Zdjęcie #1959 jest 100% wycinkiem ze zdjęcia # 1957 (#1958
przegapiłem), a to ostatnie jest pełnym kadrem 20 Mp bez przycięcia i
obróbki- prosto z aparatu, za wyjątkiem zmiany metody ostrzenia z UM
na Sharpnes w DPP. Wykonane przy WB "Daylight", więc nie chciałem
niszczyć oryginalnej kolorystyki rejestrowanej przez matrycę dla danej
temperatury barwowej.
--- Kolejny post ---
To jedno z najostrzejszych ujęć biegnącego zająca, a całą robotę trochę schrzaniłem, bo nastawiony byłem na bardziej statyczne ujęcia i migawka była 1/500 s, a spokojnie mogła by by być 1/2500 s przy całkiem znośnym ISO. Także zaskakująca, szybka akcja, i strzelanie serią z palcem nieustannie na spuście, oraz nieporuszanie się, aby zajca nie spłoszyć, zanim dobiegnie blisko, nie pozwoliło mi na zmianę czasu ekspozycji i orientacji kadru na pionową, a wtedy #1959 byłby od łap po czubki uszu. Przy okazji stwierdziłem, że szybsza migawka dała by zapewne lepsze wykorzystanie precyzji śledzenia AF, bo nieostrości wynikły raczej ze zbyt długich ekspozycji, niż z niedokładności wyostrzenia, a także stwierdziłem, że muszę sobie zmienić standardowe przyporządkowanie pokręteł na odwrotne tak, aby mieć migawkę na tylnym i móc ją zmieniać nie zdejmując palca ze spustu. Tyle, że do tego ostatniego trzeba pokonać ponad 30 lat przyzwyczajeń z EOS-ami.
pigmej z ustawieniami
jak to zrobiłeś ze zajace biegły do Ciebie tak blisko :P
Atsf fajna seria :)
Trochę znam te zwierzaki i lokalne układy ;)
Wypłoszyłem przypadkowo zająca ukrytego w trawie. O ile od razu nie ucieknie daleko, to jest szansa, że odskoczy dość blisko i będzie starał się ocenić sytuację. Jak się uspokoi, to jest szansa go podejść bliżej, albo poczekać na jego ruch. Zrobiłem to drugie: gdy uciekał ukląkłem, aby mnie nie widział zza traw, gdy się zatrzyma, potem czujnie go namierzyłem (uszy sterczą, gdy zając nasłuchuje), położyłem się i podczołgałem tak, aby go widzieć. Dalej czekałem, a wyszło, jak wyszło. Lokalnym układem natomiast jest to, że akcja jest na drodze przecinającej teren mocno pocięty kanałami melioracyjnymi i z niej jest wyjście na drogę do niej prostopadłą, więc była szansa, że zając będzie chciał opuścić ten teren idąc w moją stronę.
Wydra w swojej norze.
#1971
Załącznik 8327
#1972
Załącznik 8328
#1973
Załącznik 8329
#1974
Załącznik 8330
#1975
Widoczek z mostu Świętokrzyskiego przy okazji rowerownia
Załącznik 8331
p,paw
Żurawie we mgle.
#1976
Załącznik 8332
#1977
Załącznik 8333
#1978
Załącznik 8334
#1979
Załącznik 8335
#1980
Załącznik 8336
#1981
Załącznik 8337
Atsf, ta historia z zającem bardzo mi się podoba, a najlepsze w niej jest to, że całą narrację mógłbym sobie sam dopisać, nawet gdyby jej nie było. I była by co do słowa taka sama. Przypomniałeś mi pewną cebulę... Nie wiem, czy już jej nie pokazywałem tutaj?
1982
https://i.imgur.com/iv6OFku.jpg
Natomiast seria z żurawiami we mgle, ma w sobie coś mrocznego i bardzo niepokojącego. Mogłaby być ilustracją do jakiegoś horroru.
To z cebulą, to jest dopiero horror, zapewne nieplanowany... :mrgreen: