[QUOTE=atsf;1434288]Fajne wróble tam mają :D
Takie bardziej kolorowe i nieco większe ale tak wróble :P
Przy okazji wrzucam jeszcze jednego "wróbla" z gołębiem obok :)
#1901
Załącznik 8225
Wersja do druku
[QUOTE=atsf;1434288]Fajne wróble tam mają :D
Takie bardziej kolorowe i nieco większe ale tak wróble :P
Przy okazji wrzucam jeszcze jednego "wróbla" z gołębiem obok :)
#1901
Załącznik 8225
#1902
pieseł rogaty
spróbuję w kolejnych tygodniach zasadzić się na borsuka, ale z uwagi na masę ludzi w lesie może to być mission impossible
600mm / f6.3 / ISO3200 / 1/200s
Załącznik 8233
Wygrałeś walkę z ISO :D Ostrzenie na pysku nawet ciut za mocne, ale w porządku, jestem pod wrażeniem :D
A ludzi z lasu gonić! Wywieś tabliczki: "Achtung minen!", "Uwaga COVID", "Uwaga szerszeń azjatycki" albo coś w tym stylu, to 3/4 nie wlezie zanim się zastanowi :mrgreen:
A'propos lasu i grzybków. Tak oglądam sobie te Twoje zdjęcia Atsf i dochodzę do wniosku, że to w sumie bardzo fajna sprawa, takie "bezkrwawe łowy". Moja mama uwielbia chodzić na grzyby i łaziłem z nią, chyba od kiedy umiałem chodzić na własnych nogach. Też lubię las i grzyby, ale od mniej więcej 15 lat nie mam takiej możliwości, bo nie mieszkam w Polsce, a takich lasów i takich grzybów, jak w Polsce, nie ma nigdzie indziej na Świecie. Natomiast zdjęcia... Który moment w całym grzybobraniu jest najlepszy? Kiedy dostrzeżesz znajomy kapelusz wśród liści. Podchodzisz bliżej, taaak... To Prawdziwek. Albo kozak. Ewentualnie muchomor. Wykręcasz, albo wycinasz i... Cały czar pryska Grzyb w łubiance, i później na stole, czy później suszony, uduszony, tudzież zamarynowany, nie ma w sobie już nic z tej swojej urody.
Dlatego chyba warto robić zdjęcia. Ja nie robiłem ich wiele, ale mam jedno, które jak najbardziej w zgodzie z tytułem wątku, bardzo lubię.
1903
https://i.imgur.com/GUk3Sx5.jpg
Ja z kolei jak chodzę na grzyby, a głównie idziemy z żoną, to przeważnie w ogóle nie zabieram aparatu, bo jest to zbyt absorbujące zajęcie, a żona jeszcze bardziej :mrgreen: aby robić zdjęcia. Parę razy byłem sam i zrobiłem wyjątki, dwa razy poszedłem z APS-C i stwierdziłem, że to nie jest to, więc wziąłem 6D i manualny obiektyw. Finalnie jednak zbieranie grzybów wzięło górę nad robieniem zdjęć, no bo bym nic nie zebrał, a najbardziej wkurzające było to, że najładniejsze owocniki rosły w tak nieprzystępnych miejscach, że się ich fotografować nie dało :evil:
Tak czy inaczej, nie dziwota, że zdjęć grzybów jest tak mało. Gdy się pojawiają, są jako te rodzynki w cieście. Bo teraz to ino każdy foci jakieś pierze, albo robactwo. :mrgreen:
#1904
Załącznik 8240