https://www.spidersweb.pl/2019/08/ca...6-mark-ii.html
co wy na to - ceny Wam się podobają :D
Wersja do druku
https://www.spidersweb.pl/2019/08/ca...6-mark-ii.html
co wy na to - ceny Wam się podobają :D
mnie bardziej od cen odstrasza opis.
przerwalem tuz na poczatku.
"aparat dla zaawansowanych tworcow"
jestesmy rzeczywiscie swiadkami masowego duraczenia spoleczenstwa - na kazdym kroku.
Ja nie widzę w tym nic zdrożnego. Nikt nie pisze, ze chodzi o profesjonalną fotografię, tylko zaawansowaną. Moźe powinieneś dokonczyć lekturę i zapoznać się z parametrami...a dopiero potem się naburmuszać - to dobra wyższa-średnia jeśli chodzi o półkę... owszem nie ma pełnej klatki, ale przecież dwucyfrowe lustra też jej nie mają.
na tym polega obled duraczenia , ze ludzie nie widza w tym nic zdroznego. mysla , ze to jest normalne.
Canon EOS M6 Mark II Body $849
Ciekawe ile będzie na start u nas?
No podali na końcu:
Oficjalne ceny wyglądają następująco:
Canon EOS M6 Mark II – 4129,99 zł,
Canon EOS M6 Mark II + obiektyw 15–45mm + EVF – 5329,99 zł,
Canon EOS 90D – 5779,99 zł,
Canon EOS 90D + 18–55mm – 6219,99 zł,
Canon EOS 90D + 18–135mm – 7549,99 zł.
--- Kolejny post ---
To by oznaczalo ze przeliczyli po kursie ok 4.86 :) :) :)
Po podobnym cene 90d hi hi...
Te ceny w $ to gdzie?
nikogo nie obrzucam epitetami... tylko stwierdzam fakt. Nie można tkwić 15 lat za "murzynami" i bezwiednie krytykować wszystkiego co nowe. Odrobina postępu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Poza tym jeśli kolega uważa, ten aparat jest słaby to może trochę argumentów z którymi można podyskutować a mniej serwowania śmieciowych i agresywnych postów, które obrazają innych.
Asz 8-)
na tym polega sukces duraczenia, ze nie zdaja sobie sprawy z tego, iz oczywiste brednie jakie wypisuja uznaja za fakt.
tutaj masz wybor optyki dla aparatu do "zaawansowanej tworczosci" :
https://www.optyczne.pl/index.html?p...Wyszukaj&sort=
polowa z tego ma swiatlosile 6,3
wiecej mi sie nie chce o tym pisac , gdyz to strata czasu.
juz pomijam fakt , iz o tym czy tworczosc jest zaawansowana czy nie , nie decyduje aparat.
zwykly belkot reklamowy , majacy uzasadnic cene.
takich tekstow nie czytam.
oczekuje , iz recenzent szanuje czytajacego , tzn nie zaklada , ze jego tekst jest odresowany dla idiotow.
oczywiscie istnieje coraz szersza grupa odbiorcow czujaca sie adresatami.
ale ja nie zachwalam warsztatu dziennikarskiego recenzenta tylko aparat. Nie wydaje mi się by użyte słownictwo w tym artykule wpływało na jakość sprzętu... a co do światłoczułości to ona chyba dotyczy obiektywów,. a canon wydał korpus... m6 Mark II to model korpusu... wiesz o czym ty piszesz, bo chyba nie bardzo...
Ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio jakakolwiek konkurencja wypuściła body bez EVF, a tu Canon, tradycyjnie, rzuca nam na pierwszy ogień korpus bez celownika. I ja się mam na to rzucić jak wieprz na perły?! Nie, ja się na to przyglądam jak zdegustowany człowiek na pyrgnięty mu ogryzek. Użycie EVF na tym body eliminuje np. zewnętrzną lampę błyskową lub sterownik lamp, co mi zupełnie nie odpowiada.
Matryca 32,5 Mp zdecydowanie utrudni użycie długich teleobiektywów; odsetek ostrych zdjęć spadnie jeszcze poniżej poziomu osiąganego na matrycach 24 Mp, które już mają dramatycznie kiepskie wyniki w porównaniu do matryc 18 Mp. To samo się tyczy nowego C 90D. Jak ostatnio zdarzyło mi się przytulić starego C 550D z obiektywem 55-250 STM, to miałem 90% zdjęć ostrych, nawet obiektów w ruchu, a jak wczoraj ten sam obiektyw zapiąłem do 80D, to może z 10% zdjęć się do czegoś nadaje. No to co ja będę w stanie uzyskać z ręki zapinając obiektyw np. Tamron 100-400 do korpusu M 6II albo 90D?
zdjęcia będzie robił, wygląda fajnie
ale ogólnie to trochę wydmuszka bez lustra i wizjera w cenie prawie aparatu pełnoklatkowego :) jak dokupisz wizjer to wyjdzie tyle co za prawdziwy aparat, ponoć nawet cropa na wideo nie zrobili czym wszyscy się zachwycają - tylko się zastanawiam co tu kropować - przecież to już jest crop :), co do zaawansowania czy profesjonalności korpusu to wyjątkowo zgadzam się Bechamotem
Ja jestem zainteresowany bezlusterkowcem APS-C do zastosowania w fotografii przyrodniczej, bo zdjęcia robione w LV wychodzą o niebo ostrzej, niż z lustrzanki, ale, póki co, M50 jeszcze nie wzbudza mojego zaufania w kwestii współpracy z teleobiektywami. No a nowa puszka Canona nie oferuje nawet zintegrowanego celownika, że już nie wspomnę, że nie wiadomo, jak będzie się w ogóle spisywać.
Nie rozumiem Twoich obaw odnośnie wpływu gęstej matrycy na ostrość obrazka. Wg mnie R robi ostrzejsze fotki niż 5DII tymi samymi szkłami, ze statywu, w LV itd. A to 50% wiecej Mpix.
Co do obaw odnosnie ułomności współpracy M50 z tele EF to mam tylko porównanie z C70-300L i jest super. Ale ja robię fotki statyczne bez szybkiej akcji.
A moze mi ktoś wytłumaczyć czym rozni się dzialanie AF w eos r a w np 80d poprzez LV ? Z tego co czytam w eos r jest detekcja fazy na matrycy a w LV 80d jest DP CMOS AF czyli też jest to detekcja fazy na matrycy
Problem w tym że u mnie w 80d skuteczność AF w statecznych kadrach jest praktycznie taka sama gdy uzywam LV i gdy ostrze przez wizjer optyczny.
Czytam i tu i w innych miejscach ze eos r ma swietny celny AF wiec czym on różni sie od LV które mam w 80d i nie jest ono wcale sluteczniesze od ostrzenia przez wizjer.
Caly czas nosze sie z zamiarem przejscia na bezlustro żeby polepszyć skuteczność AF tylko ze u mnie przez wizjer nie ma problemu z ff czy bf jest raczej problem z rozrzutem: robie kilka tych samych ujęć tak samo ostrzac i jedne są trafione a inne nie ale przez LV jest praktycznie tak samo (nie jest to kwestia poruszenia czy zbyt dlugich czasów).
I czy rozni sie czymś działanie af w eos r i w m6?(m6II)
Temat generowania nieostrych zdjęć w aparatach z z matrycami o wielkim upakowaniu pikseli co jakiś czas gdzieś się pojawia, a ja o tym gdzieś czytałem w odniesieniu do EOS-a 5 R i jego 50 Mp matrycy opisanej przez zawodowca, której gęstość jest i tak mniejsza, niż EOS-a 80D APS-C z matrycą 24 Mp. Chodzi o to, że aparat interpretuje wpływ rozmycia w wyniku poruszenia albo na korzyść, albo na niekorzyść fotografującego. Jeżeli np. na matrycy 18 Mp poruszenie wynosi 0,5 piksela, to aparat zaokrągli to w dół do 0,0 piksela, i rozmycia nie będzie. Przy takim samym przesunięciu fizycznym na matrycy 24 Mp te 0,5 piksela dla matrycy 18 Mp to będzie już ponad 0,5 piksela na matrycy 24 Mp i aparat zaokrągli to rozmycie w górę tworząc nieostrość 1,0 piksela. Pół biedy, jeśli ta nieostrość się zawiera w 1 pikselu, ale przeważnie jest to więcej, i tam, gdzie na 18 Mp byłby 1 piksel, to na 24 Mp będą już 2 piksele, co będzie wyraźnie odczuwalne w widoku 100%. Sęk w tym, że w fotografii przyrodniczej permanentnie się odczuwa niedobory ogniskowej, i wysoce pożądane są zdjęcia zupełnie ostre w widoku 100%.
Mam EOS 80D i generuje mi on w przytłaczającej liczbie nieostre obrazy, gdy korzystam z teleobiektywów. Wielkie znaczenie ma wpływ uderzenia lustra nawet przy- zdawało by się- krótkich czasach migawki, ale nie tylko. Zdjęcia na LV, gdzie uderzenia lustra nie ma, są zawsze dużo ostrzejsze, i to już by wskazywało na potrzebę przejścia na bezlusterkowiec, nawet abstrahując od kwestii interpolacji nieostrości przez matrycę, jednakże wchodzi kwestia rozdzielczości AF, czyli aby obszar pojedynczego punktu AF był jak najmniejszy; nie większy, niż w lustrzance. Fotografując np. czaplę, skądinąd wielkiego ptaka, mam problem z ustawieniem ostrości na głowę, która jest malutka w proporcji do całego ptaka, i przeważnie punkt AF ostrzy mi na tło, bo jest większy od obrazu głowy, a gdy próbuję ostrzyć na tułów, to mi wariuje AF, bo mu brakuje kontrastu.
Moim zdaniem duży problem matryc APS-C Canona to obecność filtra AA. Ciekawe jak z tą matrycą będzie, ale jeśli się nie chwalą, to pewnie nadal jest. Już od 24 Mpixów wzwyż nie powinno tego filtr być. Kiedyś testowałem 300/2.8 L II na swoim 6D i pożyczonym 7D mkII. To była przepaść w detalu i ostrości obrazka na korzyść 6D.
to nie ma nic wspolnego z filtrem AA.
Przeciez i 6d i 7d Maja ten filtr.
6D ma wieksze pixele tzn wiekszy krazek rozproszenia. Oznacza to, ze jest bardziej tolerancyjny na wszelakie bledy optyczne, dyfrakcje , poruszenie.
to co na gestszej matrycy zostanie zarejestrowana jako nieostrosc , na matrycy o wiekszych pixelach bedzie ostre.
jako , ze d6 ma wieksza powierzchnie i wiecej pixeli , ma wieksza rozdzielczosc calkowita.
odbieramy to w konsekwencji jako obraz ostrzejszy i bardziej rozdzielczy .
to jest zasluga wiekszej matrycy.
Filr AA ma duze znaczenie - Canon idzie droga filtra fizycznego , pozostali nakladanego elektronicznie , czyli rachunkowo.
matryca jest w stanie bez znieksztlacne zarejestrowac obraz o rozdzielczosci ca najmniej 2 razy mniejszej.
ta matryca w wielkosci pixela 3,3 mikro czyli rozdzielczosci ok 150 lp/mm moze bez znieksztalcen zapisac obraz o czestosci nie wiekszej niz ok 75 lp/mm . fragmenty o wiekszej czestosci wprowadzaja znieksztalcenia. Najwyzsza rozdzielczosci obrazowania dla tej matrycy bez znieksztalcen wynosi teoretycznie 1/150+1/75 = 50 lp/mm dla mtf = 0,5 ( dla takiego mtf zaleznosc 1/r=1/r1+1/r2 sprawdza sie dobrze).
Dokladniej mowiac , wyzsze czestosci ( rozdzielczosci)obrazu przy zgodnosci faz beda odwzorowane niemal idealnie bez znieksztalcen , w fazach przeciwnych nie moga zostac zarejestrowane . Prowadzi to to wprowadzenia zaburzenia na obrazie , jedna z mozliwych form jest mora , ale i inne formy wystapia tez.
AA obniza wysoka czestosc , przez co zapobiega sie wprowadzeniu znieksztalcen, ogolnie rozdzielczosc Spada. Ale jesli obraz z matrycy canona w czyms ustepuje innym to jest to raczej DR , czyli zakres tonalny, W zakresie jakosci detalu , koloru Canon jest wzorem - na to nigdy sie nie skarzono. Rowniez na brak rozdzielczosci nie narzekamy. Kto jej potrzebowyl mial c5 z 50 mpx bez filtra.
Ogolnie wzrost rozdzielczosci matryc prowadzi do wzrostu rozdzielczosci obrazowania ( nawet z tej samej optyki ) , pod warunkiem skutecznej redukcji rosnacego szumu.
--- Kolejny post ---
Jakis czas temu pomierzylem wplyw lustra na spadek rozdzielczosci obrazowania.
o ile pamietam tutaj pokazywalem ten wykres , ale pewnie malo kto pamieta wiec jeszcze raz:
Załącznik 2665
Załącznik 2666
i pomierzone drgania od lustra i migawki.
najsilniejsze drgania sa w momencie wyzwolenia lustra , ciut slabszue w momencie klapniecia w pozycji gornej, najslabsze przy powrocie.
Drgania spowodowane migawka - o kilkanascie jesli nie paredziesiat dB slabsze
Załącznik 2667
to powoduje iz ML-e z tej samej optyki czesto dadza nam w praktyce wyzsza rozdzielczosc obrazowania. Jesli uwzglednimy rowniez mniejsze bledy AF czyli rowniez wyzsza rozdzielczsoc , to los lustrzanek jest przesadzony. To tylko kwestia czasu , kiedy rynek to zauwazy w praktyce i nie bedzie wiecej chcial kupowac masowo lustrzanek. To spowoduje wzrost ich cen i smierc z powodow ekonomicznych. Mysle ze to perspektywa niedalekiej przyszlosci - kilku lat. Drogie flagowce dslr przetrwaja dluzej , tutaj technologia EVF jeszcze wymaga udoskonalenia.
No i popatrz a ja męczę się z tym m6 i jeszcze dokupiłem do kompletu m100 ;)....
Ja jestem pod wrażeniem jak niemal każda premiera Canona robi straszliwą krzywdę sporej części userów różnych for. Co za wredna firma. To że znakomita większość krytykantów nie ma zamiaru niczego kupić to już nic nie znaczący szczegół :lol:.....
A ja się meczę z M2 i ni chu-chu mi się on nie daje zlepić z T 100-400 tak, aby się dało robić zdjęcia z ręki. M6 ma przynajmniej możliwość podłączenia EVF, ale kosztem niepodłączenia innego akcesorium do gorącej stopki. W celowniku- jaki by on nie był- to ja mam korekcję dioptryczną, a do obserwacji wyświetlacza to muszę zakładać mocne okulary, albo trzymać aparat na poziomie jajec.
Na dodatek zupełnie pieprznięta miniaturyzacja stawia pod wielkim znakiem zapytania ergonomię zestawu APS-C bez lustra plus długie tele. Spróbowałem przytulić do pyska M2 z T 100-400 tak, jakby on miał celownik, i po niedługiej chwili zorientowałem się, że mnie już nap... lewa ręka, bo na niej spoczywa cały ciężar zestawu w znacznym oddaleniu od mojego ciała, czyli moment siły działający na rękę jest maksymalny. Dla porównania zapiąłem do obiektywu C 80D, który jest duuużo cięższy od M2, i okazało się, że jest spoko, bo, praktycznie, cały zestaw trzymam w prawej dłoni, a lewą tylko podpieram obiektyw. Panas zrobił jakiś słusznej wagi i wymiarów korpus m4/3, pyta się więc- czemu nie Canon?! Komu on targetuje te swoje wynalazki?! Tępym dzidom do torebki?!
Optyka do emek. Zrobili dwie jasne stałki, obie bez stabilizacji. A co, jeśli mi się zachce zrobić zdjęcie przy f/8? Okaże się, że ciemny zoom kitowy się do tego lepiej nadaje, bo ma IS. Ręce opadają!
Mnie coś nie pasuje... Hmm...
No nie pasuje! Nie pasuje mi, bo dla mnie wybór pomiędzy Canonem, Fuji czy Panasonicem to nie jest ten wybór, o który mi chodzi, skoro się już do jakiegoś stopnia uzależniłem od aż trzech systemów Canona. I w swoich rozwiązaniach Canon nie oferuje mi tego, co oferuje konkurencja. Wręcz nie mogę się nadziwić temu, że EOS R jest gabarytowo zbliżony do pełnoklatkowych DSLR, że EOS 80D, będąc aparatem klasy APS-C też jest do nich zbliżony, a kolejny model bezlusterkowca APS-C dalej jest kieszonkowym pizdrykiem, na dodatek pozbawionym podstawowego wyposażenia, jakim jest celownik. Z jakiego powodu miałbym się z tego cieszyć? Że minęło kilka lat i nie doczekałem się aparatu o ergonomii, która by mnie satysfakcjonowała, natomiast zrobiła to konkurencja? Gdyby M6 Mk 2 miał chociaż EVF i doganiał konkurencję pod względem skuteczności AF, ale nawet tu z dwóch rzeczy co najmniej jednej brakuje. I po cholerę ja się mam rozglądać woków siebie? Czy ja tępej dzidy na oczy nie widziałem, która łyka wszystko, byle nowe było? Utartym zwyczajem Canon natrzepie kasiory na tych nowościach i z poślizgiem dwuletnim wypuści coś wreszcie nadającego się do pełnego użytku, ale ja nie wiem, czy do tej pory będę siedział w jego systemach, czy się wk... i przejdę na inny.
A jak ma się skutecznosc AF w serii ML jak m6(II) w porównaniu do serii R?
Ma 14 klatek na sekundę
ale z podglądem obrazu na żywo już tylko 7.
Miło popatrzeć, jak Was prawda w oczy kole. Jesteście doskonałym produktem wszelkiego PR-u, ukształtowani idealnie do potrzeb korporacji, i dlatego już to nie producenci słuchają Was, i waszych oczekiwań, lecz Wy słuchacie ich, i epatujecie się każdym ochłapem, jaki Wam rzucą. I jeszcze uważacie, że to producenci mają prawo doić Was i wszystkich innych z kasy za byle co.
Od kilku lat używam systemu C. Aktualnie mam w swojej kolekcji 5D3, 60D, 760D, 2x M50 i 600D. Tak mnie (_._) boli canonie czemu hehehe.
Aha, jak będą dwa sloty w R biorę w ciemno.
Masz sześć korpusów Canona, a ja tylko 4 nabyte w ciągu 6 lat (od dwóch lat męczę 80D i męczę się z nim). Jak sobie wspomnę, że analogowego EOS-a 650 używałem przez 15 lat i nie widziałem najmniejszej potrzeby zmiany go na nowszy model, a potem przesiadłem się dla zabawy na Olympusa OM-4 lejąc nawet na autofokus, a ta zabawa się przeciągnęła na 6 lat, to popadam w dylemat: nie wiem, czy się z tego śmiać, czy płakać, czy się porzygać. Bo tamte aparaty by wystarczyły na całe życie, i dalej są sprawne i użyteczne, jeślibym chciał z nich skorzystać, a żaden z cyfrowych nabytków nie spełnia moich pokładanych w nim nadziei w momencie zakupu.
Za parę miesięcy przynajmniej połowa forumowiczów dołoży do swej kolekcji entego pokurcza made by Canon i będzie się czuła wywołana do tablicy jak randomowa ciemna blondynka, gdy ktoś zakwestionuje ich wybór. Głosujecie portfelami, ale nie wynika z tego to, co wynikać powinno. Niestety, będziecie się do usranej śmierci użerać z tym, co aktualnie najbardziej wpada w oczy ciemnym blondynkom, bo to one robią sprzedaż.
Takie czasy, dziś nawet auta zmienia się co 3 lata, a za parę lat tylko nieliczni będą posiadali swoje na własność.
Inną sprawą jest to, że firma musi zarabiać i narazie, jakoś im to jeszcze wychodzi. Marketing sprawia, że starszy sprzęt ma nam się znudzić (najlepszym wypadku użytkownik ma się z nim męczyć).
Miałem cichą nadzieję, że tworząc matryce 24 Mp producenci doszli już do ściany i będą ją co najwyżej udoskonalać, a tu nie, jedno kalectwo zastępują drugim, i tak w kółko. Do tego jakieś inne fiuczery nie działąjace tak, jak powinny, zupełnie jakby małżeństwo z premedytacją zaplanowało sobie spłodzenie dziecka z zespołem Downa.
https://sjp.pwn.pl/sjp/epatowac;2556852.html
epatować «celowo zadziwiać lub szokować czymś»
Jak widać z samej definicji tego słowa wynika że używanie go w stosunku do samego siebie nie ma żadnego sensu :)
dobrze, to ten watek ma przerwe na 2-3 dni, bo nie idzie mu najlepiej. moze krotka pauza od rozgrywek mu dobrze zrobi
do zobaczenia 6 wrzesnia :!:
Właśnie zaktualizowałem LR i wywołałem RAWy z DPReview z nowej matrycy M6II i 90D.
Jestem pod wrażeniem. Pozytywnym. Tak jak zawsze lubiłem ponarzekać na matryce Canona tak tutaj jest na prawdę dobrze.
ISO 100
Spokojnie "wytrzymuje" rozjaśnienie +5EV (jak ktoś już musi :mrgreen:).
Forsowna obróbka: Shadows +100, Exposure +2EV daje całkiem znośny rezultat - podgląd 1:1. A biorąc pod uwagę, że to gęsta matryca to po eksporcie do rozdzielczości docelowej jest dobrze.
ISO 1600 - całkiem dobre - dużo detalu, przejścia tonalne dobre, ziarno ładne, analogowe.
ISO 6400 - jak już ktoś musi to skorzysta.
Fotki z M6II+M32/1,4 - dla mnie super. Idealna para:)
Lubię gęste matryce, dobrze znoszą korekty zniekształceń, korekcja szkła też ich nie rusza, można cropować swobodnie.
Trudno powiedzieć co tam nawypisują w testach ale użytkowo nowa matryca zapowiada się fajnie.
Zachęcam do samodzielnej obróbki RAWów "po swojemu".
INformacja o nowym canonie m6 nie jest bardziej fascynujaca od informacji iz w biedronce pojawily sie pomidory .
A co miało wyjść?
Podsumowanie tego testu "na piśmie":
https://www.cameralabs.com/canon-eos-m6-mark-ii-review/
Podsumowanie tego testu wskazuje, że trzeba poczekać na następny model uzbrojony przynajmniej w celownik.
Miałem okazję pobawić się dzisiaj w sklepie M6 Mark dwa i aparat zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie ale ze nie mieli dłuższego obiektywu umówiłem się na następny tydzień że przyniosę swój.Cana za jaką teraz moge kupic aparat z wizjerem bez kita to 1019 £