Raczej dziwne by było żeby o Canonie pisać tu mało ;)... Chyba że coś przegapiłem i to już nie to forum....
Wersja do druku
@Kolekcjoner miałem na myśli Sony nie Canon. Sorki za ciut zakręcone zdanie.
@zdebik napisałem, że to tylko przykład a nie zajawka do dyskusji tym niemniej zareagowałeś typowo - jeśli coś jest w sony a nie ma w Canonie ranga tego ficzera jest skalowana w dół a jeśli zaczyna to robić Canon jest to duży plus. Tak też będzie z serią ;-) U soniarzy jest podobnie z dotykiem. Ja twierdzę uparcie, że Sony nie ma obsługi dotykowej ale dyskusja trwa bo przecież namiastkę dotyku ma.... Podobnie jak eRką namiastkę serii. Przecież przy porównaniu warto po prostu pokazać kto co ma zamiast dodawać furę emocji.
@zdebik napisałem, że to tylko przykład a nie zajawka do dyskusji tym niemniej zareagowałeś typowo.[/QUOTE]
Podałem przykład, najlepszym może być ten marny DR. Który unosi soniarzy pod niebiosa.
@candar, a ile razy pisałeś o przepaści DR?
Jak Ci się nudzi możesz policzyć (tylko proszę o uczciwe policzenie wyników ;) Nawiasem mówiąc pisało więcej osób, ale to przecież zupełnie nieistotny "argument" podobnie jak wiele innych "drobiazgów", które składają na całkiem nieistotny obraz całości bo przecież pudełkiem po paście do butów można również fotografować i nie trzeba do tego nie wiadomo jakich ficzerów.
BTW - Aparat zmieniam średnio raz na 5-10 lat(cyfra, bo analogi jakoś się mnie trzymają po 30 lat i dłużej) i jakoś nie widzę nic ciekawego co byłoby lepsze od tego co mam i dałoby lepszy lepszy efekt końcowy od tego co używam. Czekałem 5 lat i mogę poczekać kolejne 5 lat. Mam czym robić foty, tak więc problemu nie widzę ;)
Gdyby to był Canon, to te 61 Mp by dawało dokładnie taką samą gęstość upakowania pikseli na matrycy, co 24 Mp na APS-C z kropem 1,6 (24x1,6²=61,44). W takim razie dla użytkownika pełnoklatkowego obiektywu traci kompletnie znaczenie, do którego korpusu- FF czy APS-C- podepnie ten obiektyw, bo uzyska dokładnie to samo. Różnicą będzie jedynie więcej peryferyjnego obrazu na FF, ale w fotografii przyrodniczej kluczowa jest maksymalna ilość pikseli w zasadniczym motywie zdjęcia, a tu będzie taka sama. Jeśli weźmie się korpus FF i, szczęśliwie, uda się zrobić zdjęcie z dużo bliższego dystansu, to obraz będzie i duży, i bardzo szczegółowy, a jeśli nie, to uzyska się po wykropowaniu dokładnie obrazek APS-C bez żadnych dylematów. Bo- póki co- dylemat jest. Na korpusach FF o mniejszym upakowaniu pikseli niż na APS-C można uzyskiwać płytszą GO i korzystać z wyższego ISO, ale deficyt długości ogniskowej jest bardzo odczuwalny; często wręcz nie ma sensu używać tych korpusów do konkretnych tematów.