Canon EF 16-35mm f/4L IS USM vs Tokina Opera 16-28mm F2.8

Witam
Poszukuję niedrogiego zoo-ma do fotografii pomieszczeń i od czasu do czasu (dla własnej przyjemności) do krajobrazów. Zdjęcia ze statywu. W pomieszczeniach oświetlenie naturalne i lampa - mix , lub tylko lampa.
Canon EF 16-35mm f/4L IS USM to: F4, L-ka, możliwość stosowania filtra i stabilizacja. Tokina Opera 16-28mm F2.8 to: F2,8 , brak filtra, brak stabilizacji (ale w pomieszczenia - to statyw).
Mogę wydać max 3,5k : Canon – dobra używka, Opera – nowy. Na zdjęciach z netu pejzaże z Opery wyglądają fajnie. Testy: jedne mówią o słabej rozdzielczości Opery inne o OK.
Czy ktoś z koleżanek, kolegów porównywał praktycznie te obiektywy ? Jak Opera sprawuje się w fotografii pomieszczeń ? Czy może ktoś ma jakieś zdjęcia? I pytanie Szekspirowskie: Canon czy Opera oto jest pytanie?
Pozdrawiam.

Wykres MTF producenta dla tej Tokiny wykazuje bardzo słabe rogi na szerokim kącie - porównywalne z C17-40/4L a to już jest dramat. To wg mnie pierwsza rzecz do sprawdzenia.

Z kolei C16-35/4L ma znakomite narożniki co w fotkach wnętrz ma znaczenie. Jest kontrastowy, odporny na flary i tani. IS w bonusie i sprawny AF.

Canon EF 16-35mm f/4L IS USM i nie kupujesz dwa razy.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Eberloth

Canon EF 16-35mm f/4L IS USM i nie kupujesz dwa razy.

---

Potwierdzam, mega szkło w sumie bez wad.