Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
Cytat:
Zamieszczone przez
lamerok
I słusznie, po co przepłacać za 35 .14 czy 85 1.2. Poniżej, co pisze sam Jeff Ascough (luty 2014):
"When it comes to lenses my choice over the years has often been cyclical and defined by my experience and maturity as a photographer. I started out with zooms, then went to primes, then back to zooms and now it’s a combination of both. Over the years my most used lenses, the workhorses, have been the 24-70 f2.8 L, 16-35mm f2.8LII, 50mm f1.2L, and 85mm f1.2LII, but I’m currently enjoying using the Canon EF 35mm f2 IS, 85mm f1.8 and 135mm f2L prime lenses. I also take with me a 70-200 f2.8LII for longer work, a 24mm f1.4LII for super low light and a 8-16 f4L for interiors. My recent inclusion of the 35mm and the 135mm primes has come from my eye naturally evolving and wanting to see the world from a fresh perspective. I feel that after more than two decades I’ve taken the standard lens look as far as I can and want to explore photography from a different position.
So what would my answer be to the original question that started this post? Lens and camera choice is all part of a photographer’s natural evolution. The basics of a system, one standard lens and a good DSLR body, should be the first step on the path to gear enlightenment. Relentlessly using such a combination helps to train the eye and mind. Only when the eye gets tired or limited by the same viewpoint and perspective should a new lens could be considered."
Zauważ, że on ma praktycznie wszystkie szkła, więc może wybierać.
Moim zdaniem warto mieć zawsze lepsze niż gorsze (ciemniejsze). IS w 35 praktycznie poza kościołem się nie przyda. 85L w porównaniu do 85 1.8 to jak pióro Parker, a zwykły długopis za 2 zł.
Kolejna kwestia to to, że mając dobry sprzęt nie bierzesz za ślub tyle co mając przeciętne stałki, które mają wszyscy. Możesz sobie pozwolić na mniej ślubów a zarabiać tyle samo.
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
To tylko teoria co piszesz.
85 1.8 vs 85L wcale nie jest długopisem za 2pln. Proponuję porównanie AF i popatrzenie przez pryzmat cena/możliwości. 85L to kloc, z pięknym obrazkiem 'jeśli zdąży i trafi'. Porównaj kompakta kieszonkowego, z płaskim obrazkiem do lustra - to jest ogromna różnica. Różnica już między 85L a 85usm, czy między 50L a 50usm moim zdaniem jest na zdecydowanie mniejszym, pomijalnym nieraz poziomie.
Pisałem już kiedyś, napiszę i teraz: Klient i tak podejrzewam w większości przypadków nie będzie widział różnicy między 85L a 85usm.
Tym bardziej uważam, że średnia półka ślubnych szkieł jest jak najbardziej okej i wcale nie trzeba wówczas brać mniej kasy albo odwrotnie nawet - mając same stałki L - brać więcej kasy. Nic bardziej mylnego. Znam ludzi którzy od dobrych kilku lat robią kotlety z 5DII + 24-70. Raz wydana kasa, prawdopodobnie zwróciła się szybciej i lepiej niż 'nam' - onanistom, którzy udają, że potrzebują L do 85, i że to 85USM jest badziewiem niczym długopis BIC za 2zyle z Kiosku Ruchu. Sam do niedawna napędzałem się i podniecałem niezdrowo czerwonym paskiem na szkle. Dziś wiem, że to solidność i jakość na długie lata. Ale nie koniecznie trzeba za to płacić 5000 czy 8000pln, skoro można mieć efekt bardzo zbliżony a nie wydać 3x lub 6x więcej kasy.
Faktem też jest, że idąc na ślub z małym aparatem i skromnym obiektywem, w opinii klientów wygląda się na pewno mniej profi niż z ciężkim, najlepiej białym szkłem. Ale to Polska w końcu :)
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
"GoomeX" święte słowa! Jak dla mnie kupowanie szkła z magiczną literką "L" jest bardziej do lansu, połechtania własnego ego i dowartościowania się, że się jest "profi", niż rzeczywiście jest potrzebne.
Mnie osobiście np. by było stać żeby raz w roku kupić jakieś szkło z "L" w nazwie, ale jak dla mnie to jest tylko literka z abecadła, która według mnie nie przekłada się na duże lepsze zdjęcia, na tyle żeby dopłacać pierdylion złotych. Nieźli marketingowcy pracują u Canona :D
Nie te czasy, patrząc nawet na to, co powoli zaczynają wprowadzać inni niezależni producenci. Tylko czekać na to jak producenci Canon i Nikon wszystkie szkła "niesystemowe" będą blokować programowo, tylko przez to, że są optycznie i jakościowo lepsze albo na tym samym poziomie, ale o połowę tańsze.
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
Cytat:
Zamieszczone przez
robertskc7
Zauważ, że on ma praktycznie wszystkie szkła, więc może wybierać.
Moim zdaniem warto mieć zawsze lepsze niż gorsze (ciemniejsze). IS w 35 praktycznie poza kościołem się nie przyda. 85L w porównaniu do 85 1.8 to jak pióro Parker, a zwykły długopis za 2 zł.
Kolejna kwestia to to, że mając dobry sprzęt nie bierzesz za ślub tyle co mając przeciętne stałki, które mają wszyscy. Możesz sobie pozwolić na mniej ślubów a zarabiać tyle samo.
Dobry sprzęt musi iść w parze z warsztatem - umiejętnościami bo inaczej grozi bidowanie i nic tu po dobrym sprzęcie jak nie ma się umiejętności.
Cytat:
Zamieszczone przez
5pirit
Mnie osobiście np. by było stać żeby raz w roku kupić jakieś szkło z "L" w nazwie, ale jak dla mnie to jest tylko literka z abecadła, która według mnie nie przekłada się na duże lepsze zdjęcia, na tyle żeby dopłacać pierdylion złotych. Nieźli marketingowcy pracują u Canona :D
Po części masz rację ale tylko po części. Musisz też zrozumieć, że dla niektórych szkieł klasy L ciężko jest o dobrej klasy odpowiednik w nie L.
Dla mnie takimi szkłami są 135L, 24L i do nie tak bardzo dawna takim szkłem było 35L
Po drugie nie każdy robi zdjęcia w sterylnych warunkach i dla tych drugich liczy się lepszej klasy obudowa czy uszczelnienia.
Po trzecie dla tych bardziej wymagających jedna działka przysłony w dół może mieć znaczenie.
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
Przy obecnych możliwościach aparatów i małych szumach przy wysokich iso nawet 12800 nie trzeba już kupować obiektywów ze światłem 1.2, zawsze można podgonić większym ISO. Kiedyś kiedy to iso 1600 było max co można wyciągnąć z aparatu, to posiadanie obiektywów ze światłem 1.2-1.4 to bym praktycznie obowiązek do wykonania zdjęcia które będzie nadawało się dla klienta. Fakt fajnie posiadać w swojej torbie obiektyw ze światłem 1.2, jednak do domowego użytku spokojnie wystarczy niższa półka.
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
Cytat:
Zamieszczone przez
obcy21
Przy obecnych możliwościach aparatów i małych szumach przy wysokich iso nawet 12800 nie trzeba już kupować obiektywów ze światłem 1.2, zawsze można podgonić większym ISO. Kiedyś kiedy to iso 1600 było max co można wyciągnąć z aparatu, to posiadanie obiektywów ze światłem 1.2-1.4 to bym praktycznie obowiązek do wykonania zdjęcia które będzie nadawało się dla klienta. Fakt fajnie posiadać w swojej torbie obiektyw ze światłem 1.2, jednak do domowego użytku spokojnie wystarczy niższa półka.
Jasne szkła to nie tylko niższe iso i krótsze czasy. To przede wszystkim plastyka.
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
A ile godzin/dni zajmuje Wam obróbka reportażu i pleneru ślubnego? Pytanie do osób, które zajmują się fotografią ślubną zawodowo :-)
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
Cytat:
Zamieszczone przez
migawkanatalia
A ile godzin/dni zajmuje Wam obróbka reportażu i pleneru ślubnego? Pytanie do osób, które zajmują się fotografią ślubną zawodowo :-)
Ja dzieliłem sobie prace tak. 2 dni wywyoływanie RAW (2 dni robocze), 2 dni na dopieszczanie foto do albumu. Ale zależy od ślubu i ile foto robisz. Ja mialem zazwyczaj okolo 1500 rawow. Oddawalem wszystki ktore były ok, ale to indywidualna kwestia.
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
Cytat:
Zamieszczone przez
migawkanatalia
A ile godzin/dni zajmuje Wam obróbka reportażu i pleneru ślubnego? Pytanie do osób, które zajmują się fotografią ślubną zawodowo :-)
Plener idzie zawsze szybko, dłużej idzie z reportażem. Wszystko zależy od chęci i nastawienia, kiedyś potrafiłem zrobić ślub i wesele w dwa dni, teraz daje sobie więcej czasu, poza tym dużo się zmienia w samej obróbce teraz a kiedyś na plus oczywiście :-)
Odp: Sprzęt do ślubów cz. IV
U mnie odwrotnie - plener zawsze obrabiam dłużej, dopieszczam kadry, dokładniej retuszuję twarze itp. Średnio oddaję 250 zdjęć z reportażu i 50 z pleneru. Obróbka jednego zlecenia zajmuje mi 7 dni, po 5-6 godzin pracy.