Powiem Ci szczerze, że w nosie mam te 16 bitów i w życiu na to nie zwracałem uwagi. Jakoś żyję ;)
Wersja do druku
Już na przykładzie Fuji GX, który ma tą samą matrycę tylko nie okrojoną do rozmiaru FF (w końcu to ta sama matryca co w A7R4) okazało się, że przy dzisiejszej technologii zysk z tych 16 bitów jest marginalny a w zasadzie niezauważalny. Po prostu renderujemy szum z większą dokładnością.
Dzisiejsza technika matryc CMOS dobiła do ściany i zdecydowanie nie należy oczekiwać większego postępu.
Następny duży krok to global shutter (przy tym samym poziomie szumu) no a na dalszym horyzoncie photon-counting - to będzie przełom.
p,paw