Wersja do druku
Ktoś wpadł na pomysł że to niezły biznes. Przecież torba z foto zawsze jest gdzieś z boku w nawie podczas ceremonii.
Widać że koleś wie o co chodzi na takich ślubach i czeka w ławkach grzecznie na okazję.
Ateny
https://www.youtube.com/watch?v=4RDVIkGLrRc
https://fotoblogia.pl/14836,zlodziej...e-na-bacznosci
Ja w tym roku zostawiłem plecak z akcesoriami (aparaty i obiektywy zawsze mam przy sobie - szkła na pasie Lowepro) poniewaz był to mój pierwszy ślub z wykorzystaniem plecaka a nie torby - więc nie zauważyłem braku plecaka na plecach. Zorientowałem się po jakiejś godzinie gdy bylem 20 km dalej na sali weselnej. Jakimś sposobem plecak znalazł się na plebanii (to nie Ateny jednak a Pszczyna była) i odzyskałem go jadąc tam w przerwie między ważnymi weselnymi wydarzeniami :)
dobrze ze wosciele sie czapke zdejmuje;)
Też widziałem kiedyś fotografa bezradnie szukającego obiektywu, który na chwilę zostawił w kościelnej ławce. Rzecz działa się w centrum Wrocławia (Bazylika pw. św. Elżbiety). Zapewne sprzętu nie odzyskał, choć w kościele było w tym czasie tylko kilkanaście osób...
Zawsze powinien być człowiek do pilnowania tego, sprzęt jest ekstremalnie drogi i nie powinien tak leżeć tak porzucony. Najlepiej chyba torba przez ramie na sobie.
Okazja czyni złodzieja, nie widzę w tym nic niezwykłego. Wszystkiego trzeba pilnowaćCytat:
Zamieszczone przez szwayko