#40 oświetlenie do makrofotografii własnej konstrukcji
Skończyłem właśnie budować oświetlenie do makro. Źródłami światła są tu 3 diody Edixeon 5W (niestety dość kosztowne, ale w porównaniu z ceną flesza do makro to i tak mała kwota - 40zł/sztuka) z dodatkowymi dedykowanymi soczewkami skupiającymi żeby światło mi się za bardzo nie rozpraszało bo kadr przecież będzie obejmował bardzo małą powierzchnię. To co widać to głównie soczewki, same diody mają jakieś 6 mm średnicy i 4-5 mm wysokości :) Razem z soczewkami zamontowane w złączkach do rur z polipropylenu :) Wymagają odprowadzania ciepła - w tym celu kawałki pociętego radiatora ze starej karty graficznej.
Zasilanie - pojedyncza bateria 9V (koniecznie alkaliczna i dobrego producenta - te diody razem "ciągną" aż 2,1A prądu, dobra bateria daje tyle, ale nie-alkaliczna Sanyo już tylko ok. 1A). Stopka jest tylko po to żeby się trzymało na aparacie, nie jest do niczego podłączona :D
Przy wciśnięciu spustu na aparacie do połowy włącza się jedna dioda do wspomagania ostrzenia (lub wszystkie 3 - do dołączenia ich już w tym momencie służy osobny przełącznik). Kolejne 2 załączają się gdy spust zostaje wciśnięty do końca. W tym celu konstrukcja jest połączona kablem z gniazdem wężyka spustowego w aparacie.
No i najważniejsze: przy wszystkich 3 diodach włączonych jednocześnie i Pentaconie 2.8/135 na mieszku i ustawionym ISO 200 aparat wskazuje czasy od 1/250s do 1/350s (skala 1:1, na obiektywie ustawione f/5,6 ale rzeczywista jasność to w tej skali f/11 - wyciąg 160mm).
Koszt całości: ok. 150 zł.
Fotki konstrukcji:
Spust do połowy
Spust do końca
Radiator do chłodzenia diody
Jeśli ktoś będzie zainteresowany to w ciągu kilku dni narysuję schemat i podeślę - większość układana "w pamięci" ;)
P. S. Przepraszam za jakość zdjęć, ale z 5 letniego kompakta Sony naprawdę nie da się więcej wycisnąć - w tych czasach niektóre telefony komórkowe prawie go prześcigają ;)