Odp: Granica obróbki zdjęć
Cytat:
Zamieszczone przez
Bechamot
kazdy moze widziec jak chce , ale to nie znaczy , ze jesli widzi inaczej to jest inaczej.
granice wyznaczone przez Technologie cyfrowa sa od nas niezalezne - to wynika z konstrukcji , z tego co producenci wyliczyli, wykonali.
Kazdy pojedynczy punkt obrazowy jest rachunkowo wyliczony .
przekroczeniem granic technologii cyfrowej byloby np gdybys wydrukowane zdjecie np recznie malowal jakos tam farbami olejnymi . Tego Technika cyfrowa nie jest w stanie wykonac . I wowczas moznaby mowic o przekroczeniu granic tej technologi , ale z tego wcale nie wynika ze to cos dobrego , lub cos zlego.
jeli poslugujesz sie Technika cyfrowa , to zawsze znajdujesz sie w jej granicach , ich nie przekraczasz.
czy zrobisz np mocno odjechany kolorystycznie HDR , czy wierna reprodukcje to ciagle jestes w granicych tej techniki .
jesli samochod ma 6 biegow i max 200 kmh , a ktos jedzie tylko 50 kmh i nawyzej na trojce to ciagle jest w granicach mozliwosci tego samochou , tak jak ten , kto jedzie 200 kmh na szostce.
Kubica , ktory meldowal sie zawsze na ostatniej pozycji nie byl w stanie przekroczyc granicy samochodu, podobnie jak zwyciezca Grand Prix - tez miescil sie w granicach swojego samochodu.
to sa bardzo infantylne rozwazania , wystarczy zdac sobie sprawe z tego jak to jest w rzeczywistosci i nazwac rzeczy po imieniu.
moga istniec inne granice - np estetyczne , moralnne itd itp , ale to cos zupelnie innego nie ma z technologia cyfra nic wspolnego.
No dobrze ale jeśli mówisz już o granicach technologi cyfrowej i nazywaniem rzeczy po imieniu to nazwijmy fotografie fotografia, grafikę grafika a muzykę skomponowana też cyfrowo jako muzykę, bo przecież muzyka też może być stworzona jedynie w świecie cyfrowym więc też mieści się w granicach o których piszesz a jednak nikt nie nazywa utworu, że jest to zdjęcie, lecz właśnie nazywa to po imieniu jako utwór muzyczny.
I w tym momencie dochodzimy do sedna sprawy bo twierdzenie że zdjęcie pozostaje zdjęciem jeśli jest obrobione na tyle, na ile pozwala technologia cyfrowa jest błędne moim zdaniem, gdyz technologią pozwala ze zdjęciem zrobić teraz wszystko, tak jak łączenie zdjęć może dać jedno wynikowe zdjęcie hdr tak samo łączeniem zdjęć można stworzyć film poklatkowy, timelapsa. I czy taki film nazwiemy zdjęciem?
Odp: Granica obróbki zdjęć
Cytat:
Zamieszczone przez
Lukasz930
No dobrze ale jeśli mówisz już o granicach technologi cyfrowej i nazywaniem rzeczy po imieniu to nazwijmy fotografie fotografia, grafikę grafika a muzykę skomponowana też cyfrowo jako muzykę,?
alez oczywiscie ze mozna nazywac rzeczy po imieniu.
nikt temu nie przeczy.
co stoi na przeszkodzie abys obraz fotograficzny wygladajacy jak obraz graficzny nazywal grafika ?
scisle biorac kiedys Termin " grafika" oznaczal jednoczesnie okreslona technike wykonawcza .
W mysl tej definicji obraz wygladajacy jak grafika , ale uzyskany z aparatu nie bylby grafika , gdyz w technikach graficznych nie znano wowczas fotografii cyfrowej. Ale rzeczywiscie stosuje sie w zyciu nazywanie takich obrazow " grafika" , nawet jesli sa uzyskane z aparatu fotograficznego. Istotna cecha technik graficznych jest powielanie obrazu z matrycy - aparat fotograficzne te ceche posiada.
jesli powiesz np to jest grafika , to nie jest zdjecie , to jest dokladnie to samo gdybys powiedzial to jest grafika to nie jest krzeslo. Nic z tego nie wynika.
nie jest zakazane robienie grafiki za pomoca aparatu fotograficznego. ( z zastrzezeniem , ze uznamy iz aparat fotograficzny spelnia definicje urzadzenia do grafiki jak np drzeworyt , linoryt itp , itp . moim zdaniem technika cyfrowa spelnia , jako ze techniki graficzne bazuja na powielaniu , a aparat to umozliwia)
Wlasciwie slowo grafika ma jakby podwojne znaczenie - z jednej strony jest to Technika wykonawcza bazujaca na powielaniu matrycy , a z drugiej strony obrazy wygladajace jak z takich urzadzen nazywa sie tez grafika .
dokladnie mowiac mozesz zrobic zdjecie , jednym ruchem suwaka zredukowac glebie tonalna do dwoch bitow i dostaniesz zdjecie o wygladzie jak graficzne. mozna je nazwyac jak sie chce nie ma znaczenia , jest obrazem graficznym uzyskanym z aparatu fotograficznego.
Inczej mowiac nie wolno ograniczyc swoich srodkow wyrazu tym jak sie bedzie pozniej obraz nazywac. Z czego to mialoby wynikac ?
Dlaczego mialbym nie robic aparatem obrazu o cechach graficznego , tylko dlatego by pozniej nie nazwano go grafika ? Nie ma racjonalnych przeslanek , a skoro nie ma to bylby to Nonsens. Mam wizje obrazu w tej konwencji to robie , s.. pies jak to sie bedzie nazywac. Proste jak drut. Co tu rozwazac?
Odp: Granica obróbki zdjęć
Istnieje jeszcze satysfakcja. Można złapać rybkę na wędkę a można też ją kupić w biedronce. Można się ożenić z prawdziwą kobietą albo kupić sobie jakąś plastikową.
Wszystko zależy od gustu.
2 załącznik(ów)
Odp: Granica obróbki zdjęć
Cytat:
Zamieszczone przez
Nozanu
Istnieje jeszcze satysfakcja. Można złapać rybkę na wędkę a można też ją kupić w biedronce. Można się ożenić z prawdziwą kobietą albo kupić sobie jakąś plastikową.
Wszystko zależy od gustu.
jesli ktos szuka satysfakcji , to powinen zainteresowac sie sexem. ;-)
--- Kolejny post ---
o biore zwykle proste zdjecie jakie mialem akurat na desktopie :
Załącznik 4619
robie z tego obraz o cechach graficznego i powstaje dzielo pod tytulem
" Płonąca nieżyrafa - epitafium lasu "
Załącznik 4620
wolno ? - wolno - zadne granice nie zostaly przelamane .
Odp: Granica obróbki zdjęć
Pewnie ze wolno czemu nie. Ale np. Jakbyś miał powiedzmy jakiś funpage czy też stronę o nazwie " piękno Polskiej przyrody w fotografii" i dodawał obrazy takie jak ten wyżej po przerobieniu to czy rzeczywiście odbiorca mógłby tam dostrzec owo piękno przyrody czy może piękne pastelowe barwy utworzone w domowym zaciszu? Gdyby strona nazywała się " Moja wizja natury" czy coś podobnego to wtedy odbiorca na starcie nastawia się na nieco szersze postrzeganie obrazu i może trafia do innego grona, a tak to miłośnik przyrody byłby raczej zawiedziony takimi obrazami.
Także ogranicza nas tylko wyobraźnia ale trzeba to co chcemy przekazać jakoś nazwać, a to dużo tłumaczy i ułatwia. Myślę że wiele prac nie byłoby tak wysoko oceniane w internecie czy na wystawach, gdyby nie był brany pod uwagę tytuł pracy który nakierowuje również odbiorców i pomaga zrozumieć zamysł autora.
Tak myślę przynajmiej
1 załącznik(ów)
Odp: Granica obróbki zdjęć
i ciag dalszy zaangazowanej tworczosci : z cyklu "Epitafia "
"Epitafium łąki"
(dodam, ze cykl jest ekologiczny )
Załącznik 4621
dlaczego niby nie wolno ?
dlatego, ze ktos nazwalby to nie zdjeciem a grafika?
A jakie to ma znaczenie dla obrazu jak go nazwie ? - zadne
niech nazywa jak chce- obraz to obraz.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Lukasz930
Gdyby strona nazywała się " Moja wizja natury" czy coś podobnego to wtedy odbiorca na starcie nastawia się na nieco szersze postrzeganie obrazu i może trafia do innego grona, a tak to miłośnik przyrody byłby raczej zawiedziony takimi obrazami.j
pisales , ze jestes dorosly , wiec gdyby odbiorce zdradzala zona , to mialby wiekszy problem . na jego miejscu bym sie nie przejmowal cudza wizja natury.
ps.nie mam niestety funpage , ale moja fanka jest kim kardashian
Odp: Granica obróbki zdjęć
Cytat:
Zamieszczone przez
Lukasz930
No dobrze ale jeśli mówisz już o granicach technologi cyfrowej i nazywaniem rzeczy po imieniu to nazwijmy fotografie fotografia, grafikę grafika a muzykę skomponowana też cyfrowo jako muzykę, bo przecież muzyka też może być stworzona jedynie w świecie cyfrowym więc też mieści się w granicach o których piszesz a jednak nikt nie nazywa utworu, że jest to zdjęcie, lecz właśnie nazywa to po imieniu jako utwór muzyczny.
I w tym momencie dochodzimy do sedna sprawy bo twierdzenie że zdjęcie pozostaje zdjęciem jeśli jest obrobione na tyle, na ile pozwala technologia cyfrowa jest błędne moim zdaniem, gdyz technologią pozwala ze zdjęciem zrobić teraz wszystko, tak jak łączenie zdjęć może dać jedno wynikowe zdjęcie hdr tak samo łączeniem zdjęć można stworzyć film poklatkowy, timelapsa. I czy taki film nazwiemy zdjęciem?
Kto miałby ustalać te granice ? Zdjęcia jednego z forumowiczów dalece wykraczają poza granice fotografii i ja nazwałbym je grafiką ale inna osoba zupełnie inaczej może je odebrać, dla niego plastikowe twarze mogą być jedynie delikatną obróbką. Mamy w tej chwili olbrzymie możliwości obróbki surowego pliku i trzeba z tego korzystać, to już nie czas kiedy jedyną możliwością był wybór filmu. Wg mnie najważniejsze jest uzyskanie zamierzonego efektu, zdjęcie ma się podobać tobie lub klientom w przypadku uprawiania fotografii zarobkowej.
Odp: Granica obróbki zdjęć
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Kto miałby ustalać te granice ? Zdjęcia jednego z forumowiczów dalece wykraczają poza granice fotografii i ja nazwałbym je grafiką ale inna osoba zupełnie inaczej może je odebrać, dla niego plastikowe twarze mogą być jedynie delikatną obróbką. Mamy w tej chwili olbrzymie możliwości obróbki surowego pliku i trzeba z tego korzystać, to już nie czas kiedy jedyną możliwością był wybór filmu. Wg mnie najważniejsze jest uzyskanie zamierzonego efektu, zdjęcie ma się podobać tobie lub klientom w przypadku uprawiania fotografii zarobkowej.
Ostatecznie już podsumowując swoje stanowisko na temat, powiem ze my. To my sami powinniśmy zdać sobie sprawe gdzie powinniśmy zakończyć obróbkę. Jeśli w końcowej fazie zdjęcie nam się podoba i nie czujemy że przesadziliśmy ze zmianami, a stwierdzimy ze gdybyśmy jeszcze coś wymazali czy dodali to już było by to zbytnią ingerencja, to właśnie to jest nasza "osobista" granica. Tak swoje wypowiedzi bym zakończył.
Odp: Granica obróbki zdjęć
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
(...) Mamy w tej chwili olbrzymie możliwości obróbki surowego pliku i trzeba z tego korzystać, to już nie czas kiedy jedyną możliwością był wybór filmu.(...)
No nie tylko. Praca w ciemni umożliwiała prawie wszystko co teraz, a nawet tzw. techniki szlachetne, które skrajnie przetwarzały obraz. Ale było to bardziej żmudne i kłopotliwe niż praca z komputerem. Mnie osobiście już się nie chciało, odżyłem fotograficznie w 2004 roku, gdy kupiłem pierwszy aparat cyfrowy.