[Heldbaum] Coś, co można uznać za fotoreportaż
Zdaję sobie sprawę, że określenie - street photography - na stałe zagościło w naszej mowie, podobnie jak ten nieszczęsny - bokeh - ale ja jednak będę mówił po staremu. Raz, że ja sam jestem stary, a dwa, uważam, że "zamordowanie" słowa - fotoreportaż - może mieć jakiś związek z zanikaniem tego rodzaju fotografii, w Polsce, a może i na Świecie. Być może chodzi też o to, że niektórzy wstydzą się nazywać swoje nieśmiałe próby "fotoreportażem" i dlatego używają słowa street. No bo przecież street, ostatecznie może robić każdy... :mrgreen:
Tutaj, jużem chwytał za młotek i chciałem bić szybę. No bo upał ze 25 stopni, żar z nieba, a tu jakiś cymbał zostawił dziecko w samochodzie...
1.
https://i.imgur.com/JncG110.jpg
Odp: [Heldbaum] Coś, co można uznać za fotoreportaż
Odp: [Heldbaum] Coś, co można uznać za fotoreportaż
Drugie świetne (zakładam, że nie "pozowane"?).
Odp: [Heldbaum] Coś, co można uznać za fotoreportaż
No nie, absolutnie. Jak napisałem, matka siedziała z tyłu i była całkowicie pochłonięta swoim telefonem. Nie mogłem zwrócić uwagi, bo jeszcze bym zarobił parę pozdrowień. Zrobiłem więc tylko zdjęcie...
Odp: [Heldbaum] Coś, co można uznać za fotoreportaż