6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Cześć.
Po 3 latach wracam do foto. Przed przerwą miałem wysłużonego canona 450d, sigmę 10-20 f/4-5.6, canona 50 1.4 oraz 17-85 4-5.6. Aparat służył mi głównie do landszaftów, tylko amatorsko, choć tą 50 zrobiłem parę fajnych portretów. Ogólnie sprzęt służył do amatorskiej zabawy i nauki foto od podstaw. Uważam, że z korpusu, a przede wszystkim z matrycy wyciągałem absolutny max jaki mogłem. Niestety z wielu przyczyn zrezygnowałem z tego hobby, sprzęt poszedł do ludzi.
Chcę jednak wrócić do tego hobby. Zależy mi głównie na landszaftach. Chciałbym zakupić 6d + 17-40l + 70-200l f4 + 50 1.4. Oprócz zoomów chcę mieć jasną stałkę do zastosowań ogólnych, stąd ta pięćdziesiątka. Żadne inne obiektywy nie są mi potrzebne. Chciałbym jednak posiadać FF, bo wiem na co stać ten obrazek.
Powyższy zestaw stanowi max jaki mogę wydać na sprzęt. Czy warto pchać się w 6d czy dołożyć do 6d mark II kosztem 70-200 albo 50? Znam zalety jednego aparatu i drugiego, machanego monitorka nie potrzebuję, ani lepszego AF. Czy może się mylę i 6d jak na dzisiejsze standardy wypluwa nieaktualny (czyt. niefajny) obrazek?
Odp: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Puszki chcesz nowe, czy używki? Bo jak te drugie, to patrząc na twoje świetne zdjęcia, ja bym odpuścił 17-40 na rzecz 16-35/4 (dokonałem takiej zamiany i byłem wniebowzięty!), ze względu na kolosalną różnicę w ostrości w rogach, co przy krajobrazach ma znaczenie, a zamiast 6d, wziął 5dmkII. Skąd taka propozycja? Bo używam zarobkowo (głównie krajobrazy i miasta) tego co polecam od lat i jestem ciągle zadowolony:)
Odp: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Przy nowym sprzęcie lista jak najbardziej idealnie spasowana. Przy używce zgadzam się z przedmówca.
Obrazek jest fajny. Wada obu body przy krajobrazach jest ta sama: brak gibanego ekranika. Obróbka zdjęć w porównaniu do 450/50, gdzie po mocniejszym ruszaniu suwaczkiem dostajesz sraczkę, jest przyjemna.
Odp: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
sam niedawno wymieniłem 450d na 6d i dla mnie to jest gigantyczny przeskok, ale gdybym mógł więcej wydać to wziąłbym 6dII ze względu na gibany ekran, którego czasem mi brakuje ale idzie bez niego żyć
Odp: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Cytat:
Zamieszczone przez
Macios
to patrząc na twoje świetne zdjęcia
ale żartujesz czy chwalisz? jak to drugie to dzięki wielkie, a jak to pierwsze to spadaj;) czy oprócz ostrości w rogach zauważyłeś lepszą transmisję kolorów w 16-35 f4?
celuję w nowe body, ale mogę kupić używkę 16-35, bo to szkło lata po różnych allegrach za tyle ile nowe 17-40.
zastanawiałem się też nad wersją cropową, np. 80d + 28 1.8 + 10-22 + 70-200, wtedy bym trochę przyoszczędził. tutaj nawet pokazujo, że na ISO 100 można więcej z cieni wyciągnąć o tu
Odp: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Serio napisałem:) Wersję cropową, o której piszesz (80d z 10-22)ma moja żona, daje radę, ale obrazek nie umywa się do 5dmk2 z 16-35/4. Co do transmisji kolorów, to nie bardzo wiem, co Ci odpowiedzieć - nie zauważyłem różnicy (robię rawy i obrabiam w C1).
Re: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Cytat:
Zamieszczone przez
p0m
Powyższy zestaw stanowi max jaki mogę wydać na sprzęt. Czy warto pchać się w 6d czy dołożyć do 6d mark II kosztem 70-200 albo 50? Znam zalety jednego aparatu i drugiego, machanego monitorka nie potrzebuję, ani lepszego AF. Czy może się mylę i 6d jak na dzisiejsze standardy wypluwa nieaktualny (czyt. niefajny) obrazek?
wolalbym 6D mkI z tymi dwoma obiektywami.
chociaz nie do konca kminie po co 50/1.4 do landszaftu. nie lepiej jakis niezajezdzony 24-105 (albo w ostatecznosci wersje STM) ?
Odp: Re: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
chociaz nie do konca kminie po co 50/1.4 do landszaftu
tak jak napisałem powyżej, chciałbym mieć jedną stałkę z średniego zakresu ogniskowych 28-50, z światłem przynajmniej 1.8 do zastosowań "ogólnych", zupełnie nie landszaftowych. czasami jakiś znajomy chce aby mu parę zdjęć zrobić, a to się jakaś stara znajoma laszczka napatoczy, żeby jej zdjęcia "na insta zrobić" itd. itd. poza tym tę 50 wykorzystałbym też do pracy, bo z racji moich 'umiejętności' foto często focę jakieś przeróżne eventy i uroczystości w Bursie gdzie pracuję, a niestety tam na stanie mam tylko c750d+kit 18-55.
myślę też aby kupić 50 1.8 stm a 1000 zł które zostanie zainwestować w lepsze uwa albo jakiś w miarę porządny statyw. warto to 50 1.8 wgl kupować?
Odp: Re: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Cytat:
Zamieszczone przez
p0m
...myślę też aby kupić 50 1.8 stm a 1000 zł które zostanie zainwestować w lepsze uwa albo jakiś w miarę porządny statyw. warto to 50 1.8 wgl kupować?
W relacji do ceny .... bardzo :).
Odp: 6D Mark I na początku 2019r. - czy warto?
Odpowiadam na pytanie, które sam zadałem w tytule wątku - WARTO! Za ok. 4300zł warto i jeszcze raz warto. Jeśli jesteś posiadaczem któregoś starego body serii xxxd, tak jak ja - 450d, jakość obrazka 6dc jest fenomenalna w porównaniu. Mimo iż 6d nie jest jakimś największym korpusem to i tak jakość wykonania, chwytu i poczucie pewności jest o wiele większe niż w plastikowej serii trzycyfrowej. Małym minusem jest klawiszologia, w moim przypadku mam jeszcze z pamięci obsługę 450d i wykonuję ją jak odruch bezwarunkowy, co przez krótką chwilę budzi moją konsternację, bo na 6d działa to inaczej, ale to kwestia obycia z aparatem i przyzwyczajenia. Długo biłem się z myślami czy jednak nie kupić 80d, ale zrezygnowałem i mogę powiedzieć, że nie żałuję nawet w 1%. Kolorystyka zdjęć w porównaniu z 750d, który mam w pracy to jakaś przepaść, nie mówiąc już o używalnym ISO i łatwości obróbki.