#64 Macro EOS/M42 Obiektywem bez przełącznika A/M
Cały problem tkwi w niedomkniętej przysłonie.
Stosując konwerter EOS->M42 i obiektyw bez przełącznika Auto/Manual nie ma żadnego problemu w robieniu zdjęć ponieważ
bolec popychacza będzie miał kontakt z konwerterem co umożliwi nam stosowanie całego zakresu regulacji przysłony.
Po założeniu pierścieni dystansowych bez przeniesienia sterowania przysłony, popychacz nie ma żadnego kontaktu a zmiana
pierścieniem wartości przysłony nie daje żadnego rezultatu. Jest to częsta pułapka dla ludzi, którzy podchwytują temat
zdjęć Makro za pomocą akcesorii M42. Nie ukrywam, że pierwszy zakup na AleDrogo właśnie mnie tak rozczarował. Będą
zdenerwowany postanowiłem rozkręcić i zobaczyć czy da się coś z tym zrobić. Jak zwykle Potrzba Matką Wynalazku -
dokonałem drobnej modyfikacji :]
Niezbędne przyrządy, narzędzia, przedmioty:
-przewód sieciowy lub koszulka termokurczliwa ewentualnie klej z pistoletu,
-płaski wkrętak,
-nóż.
Oraz oczywiście PACJENT/PACJĘCI.
Przykład zawiera modyfikację obiektywu HELIOS M44-4, w ten sam sposób modyfikowałem M44-2, M44-6.
Pomijam punkt odnoszący się do ostrożności, każdy dba na swój sposób o siebie jak i o sprzęt.
Przygotowanie
-potrzbujemy izolacji z przewodu około 3..4mm,użyłem izolacji bo szybko w razie co można cały proces odwrócić, co do
sposobu zablokowania bolca popychacza każdy może użyć inwencji twórczej,
Operacja
-odkręcamy 4 wkręty na tylnej obudowie obiektywu,
-zdejmujemy obudowę, polecam to robić tylną pokrywką do dołu, często wypada luźny popychacz, jak kto woli ja nie
chciałem by wpadł mi po raz kolejny do środka obiektywu,
-przygotowany wczęśniej kawałek izolacj zakładamy na popychacz jak na załączonej instrukcji obrazkowej, długość dobieramy
tak aby w kąplecie popychacz nie wystawał poza obudowę, jak na załączonej instrukcji.
Obrazkowa instrukcja wygląda mniej więcej tak.
