Nawet nie chodzi o exodus z Sony do Nikona. Bardziej o możliwość rozszerzenia szkieł przez użytkowników Nikona. Gdyż szkieł pod bagnet Sony FE jest już trochę na rynku i akurat ktoś będzie miał fantazję, aby takiego użyć.
Wersja do druku
Jestem zdania że dobrze że przejściówki są, dobrze by było aby były "każdy obiektyw z każdym mocowaniem".
Ale to zawsze będzie rozwiązanie zastępcze, zamiast obiektywu systemowego lub jak telekonwerter zamiast długoogniskowego.
W jakimś zakresie wystarczające/konieczne.
jp
To ma sens w przypadku szkieł lustrzankowych, bo są fajne i tanie w stosunku do nowych konstrukcji. Sony już z tego korzysta. Wymiana miedzy bezlustrami? Raczej bez sensu (i nawet nie zawsze się da) poza konkretnymi przypadkami i chyba jedynym takim przypadkiem jest powrót na łono błądzących nikoniarzy. Błądzący canonierzy nie musieli kupować szkieł G.
Co innego jest musieć, a co innego móc.
Nagle panowie od Sony podając jako super zaletę możliwość podpinania wszelakiej optyki pod Sony uznają, że podpinanie każdej (także ich) optyki pod Nikona Z nie ma sensu? No proszę. Ciekawe.
Jak Kali kradł krowy to było dobrze, a jak Kalemu kradną, to źle. Tak mi się skojarzyło.
ciekawostka ale statystycznie pewnie nieistotne - nawet jakby wszyscy użytkownicy sony przeszli na system nikona :) bo mogą zostawić optykę, nikon to dość kompletny system i korzystając ze swoich lustrzankowych szkieł daje praktycznie wszystkie możliwości.
Mam pytanie skierowane do tych ludzi, którzy używali bądź używają bezlusterkowców Nikona z mocowaniem Z. Czy tylne dekielki od obiektywów z mocowaniem Z można szybko nakręcać "na czuja", czyli tak jak te od obiektywów Canona z mocowaniem EF?