-
Aparat dla zupełnie początkującego…
Szanowni,
Ja sam początkujący nie jestem (choć amator kompletny), ale mój starszy syn zapragnął zabawić się fotografią… No i piszę z prośbą o radę.
Chłopak ma 13 lat. Jest inteligentny, typ mózgowiec - ścisłowiec - matematyk, jak się za coś weźmie, to raczej tego nie porzuci "bo tak". Czyli raczej "słomiany zapał" nie wchodzi w grę, a przy tym ma szansę szybko opanować podstawy "teorii" (już czyta jakieś książki, które mu podrzuciłem, i żongluje informacjami o przysłonach i ekspozycji ;-).
Na początku marca ma urodziny, chciałby dostać aparat. No i właśnie: co byście doradzili?
Powiem od razu, że fundusze na to są niewielkie (sytuacja finansowa w domu akurat raczej średnia). Na aparat dla "zupełnie początkującego" nie chciałbym wydać więcej, niż - powiedzmy - 300 zł, może ciut więcej.
Doradźcie mi: kupować nowy aparat? (W tej kategorii cenowej - to oczywiście tylko coś stosunkowo prostego, typu Nikona Coolpiksa L29 czy Canona A3500IS).
Czy lepiej sięgnąć po coś wyższej kategorii, ale używane?
A jeśli - to lepiej zaawansowany kompakt, czy od razu lustro (ale wtedy raczej wiekowe…).
(Ja zaczynałem od jakiejś Smieny, jak mnie wciągnęło, to były kolejne Zenity i Praktiki, ale kiedy to było :-))) Mam dalej w domu Eosa 500N, ale przecież jak mu dam analoga do ręki, to zbankrutuję na filmy i wywoływanie…)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Ja miałem podobny dylemat ale wobec siebie samego. Wybrałem Canona 1000D czyli najprostszą i najtańszą ale ciągle względnie nowoczesną lustrzankę (w sensie możliwości dla amatora, czyli tryb LV, histogram na żywo, bracketing, wstępne podnoszenie lustra, dostępność do setek szkieł. jak na cenę i wiek bardzo dobra dynamika i małe szumy). Jestem z wyboru bardzo zadowolony, oczywiście po 2 latach intensywnego używania i nauki fotografii widzę też słabości tego aparatu, głownie związane z szybkością i ergonomią. Ale nie są to wady dyskwalifikujące sprzęt.
W każdym razie za używane body dałem 400zł, za obiektyw C55-250ISII 500zł i bez problemu łapię ważki w locie.
Skoro syn już czytał o fotografii i co nieco wie to kupno nowego najtańszego kompaktu nie ma żadnego sensu. Przecież tam nic się nie da ustawić! W najlepszym wypadku będzie tryb P. O rawach też można zapomnieć, a przeciez zabawa w cyfrowej ciemni to też ważny element fotografii.
Moim zdaniem albo zwiększ budżet do ok. 700-800zł i kup używany:
- Canon 1000D plus 3 podstawowe tanie obiektywy 18-55STM, 55-250ISII, 50 1,8. Ten komplet umożliwi nie tylko naukę ale bardziej ambitne zastosowania,
- albo używany kompakt Canon G12 nazywany przez niektórych lustrzanką w miniaturze. Pełny manual i to wyrzucony na zewnatrz w postaci pokręteł, raw, przyzwoita matryca i obiektyw, ruchomy ekran, łatwa możliwość mocowania akcesoriów na tulejce, też mam i bardzo sobie chwalę.
Jeśli zwiększenie budżetu nie jest możliwe to zaok. 200zł mozna kupić używany Canon A610/620/630/640. Dobra matryca, dobry obiektyw, ruchomy ekran a po instalacji CHDK możliwości jak w najbardziej wypasionych aparatach.
Zapomniałbym o wyprzedaży Eosa M, Bardzo przyzwoity bezlusterkowiec Canona z bardzo dobrym obiektywem można kupić nowy za mniej niż 1000zł
Z używanych kompaktów dobry byłby też Samsung EX1, jakieś 600zł. Podobny do Canona G12, ma krótszy ale bardzo jasny obiektyw 1,8, można już bawić się głębią ostrości. Używane bezlusterkowce Samsunga też można kupić poniżej 1000zł a zbierają dobre opinie.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cokolwiek z obsługą manualną. Na tym polega fotografia. W tej kasie raczej nie starczy na aparat z zapisem Raw, czy wizjerem. Chyba że chcesz dołożyć. Na pewno dobra optyka i manual.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Ja bym kupił lustrzankę. Jak dobrze poszukasz to za ok. 300-350zł. dostaniesz canona 350D. To nic że aparat będzie starszy. Radości o wiele więcej niż z kompakta.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
1000d? To już lepiej byle którego Pentaxa, nawet z tych najtańszych. Nie ma firmy która oferuje lepszy stosunek jakość/cena/możliwości w tym segmencie niż Pentax.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
a może daj mu narazie popstrykać swoim a te 300zl daj w gotówce,
jak ma zapał to może dozbiera i na wakacje kupi coś dostosowanego do swoich potrzeb
(choćby kompakta którego można nosić w kieszeni).
(w wieku 12 lat biegałem z kijewem i pamiętam że na wycieczce szkolnej trochę zazdrościłem koledze ze smieną bo nie musiał walczyć ze światłomierzem ;D)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Rozumiem, że jeśli canon, to wystarczy body, czy nie chcesz mu pożyczać obiektywu i wolisz, by miał swój..?
O, widze koledzy mnie ubiegli ;)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
RTSiak
1000d? To już lepiej byle którego Pentaxa, nawet z tych najtańszych. Nie ma firmy która oferuje lepszy stosunek jakość/cena/możliwości w tym segmencie niż Pentax.
Dużym plusem dla pentaxa jest mocowanie bagnetowe wspólne dla każdego szkła w tym systemie, więc manualne stałki za niewielki pieniądz kupisz, ale jesteś poza budżetem.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Manualne stałki M42 też w większości kupi się za niewielkie pieniądze. Przejściowka EF-M42 kosztuje kilkanaście złotych, oczywiście bez dandeliona potwierdzającego ostrość bo to i tak nic nie daje. I Canon 1000D z trybem LV, włączamy 5-krotne powiększenie i ostrzymy ręcznie. Doradzany wyże Canon 350D to już bardzo muzealny aparat, bez LV, z bardzo słabym wyświetlaczem.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
W takim budżecie pownien się zmieścić "staruszek" ale fajny 30D. Widziałem zadbany na alledrogo.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Też pomyślałem o 350D albo o Pentaksie⌠Z obiektywami na początek zdecydowanie bym nie szalał. 350D o tyle lepszy, że mogę kupić samo body i dać mu jakieś szkło⌠Mojego nie dam. I to nie tylko dlatego, że się boję (choć, nie ukrywam, także ;-) - ale on ma 13 lat, jest raczej drobny i chudy (w przeciwieństwie do tatusia, niestetyâŚ) i na 60D ma zdecydowanie za małą łapę i za mało siły - to jednak trochę ważyâŚ
Wadą lustrzanki są jednak gabaryty - trzynastolatek na wycieczce klasowej z lustrzanką... Nie wiem.
A co byście powiedzieli na coś takiego:
CANON - POWER SHOT S3 IS - PEŁNY ZESTAW (5033209062) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Ja tam bym zaczal od 350 albo zadbanej 30
Wysłane z mojego SM-N910C
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
S3 też miałem, choć krótko. Ma bardzo fajny obiektyw ale słabiutką matrycę - tylko najniższe ISO jest używalne. Natomiast wygląda "lustrzankowo" choć jest o wiele mniejszy i po zainstalowaniu CHDK mamy dostęp do mnóstwa funkcji, bracketingu, rawów itp. Ma też świetne makro, fotografowany obiekt może nawet dotykać do soczewki a i tak ostrość będzie złapana. Mozna też zainstalowac tulejkę na filtry i inne akcesoria. Trzeba tylko uważać na migawkę bo lubi się skleić, gdy długo się nie używa. W moim egzemplarzu tak się stało, a naprawa jest droższa niż aparat.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Nowy Canon 100D. Na prezent uzywke omg.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Czytałeś jaki budżet? Jaki to problem dać używany porządny aparat? Czy samochod dla 18 latka też tylko nowy?
Wysłane z mojego SM-N910C
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
No tak 300zeta... a chcialem na pierwszy ogien zapodac A7000
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Ja obawiam się tylko jednego. Wszystkie te stare lustrzanki nie mają wizjera, tylko jakieś tuneliki. Oby nie zniechęciło to juniora do dalszej zabawy z fotografią, gdy nie będzie widział, czemu dokładnie robi zdjęcie. Oczywiście tryby PASM to podstawa. Dlatego myślę, że propozycja słowiczka, czyli Panas G1 jest tu chyba najlepsza, bo nie dość, że ma fajny wizjer, to jeszcze można dla frajdy podpiąć dowolnego pleśniaka i przy tym widzieć(!), co się robi.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Do małego wizjera da się przywyknąć. W 30d nie będzie tragedii, 350d będzie mniejszy. Miałem wcześniej 400d i puki nie spróbowałem innej puszki z większym wizjerem jakoś dało się z tym żyć :-)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
Ja obawiam się tylko jednego. Wszystkie te stare lustrzanki nie mają wizjera, tylko jakieś tuneliki. Oby nie zniechęciło to juniora do dalszej zabawy z fotografią, gdy nie będzie widział, czemu dokładnie robi zdjęcie.
:lol:
Ja to muszę być naprawdę jakiś inny. Robię wciąż zdjęcia 350D i jakoś coś tam widzę. Mało tego ostatnio używałem A6000 i to g.... które tam producent nazywa wizjerem ma się nijak do tego co jest w 350-tce.
No ale kto wie może współczesne trzynastolatki bez wizjera rodem z 1Dx rzeczywiście nie potrafią zrobić zdjęcia :lol:.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Także mnie zdziwiło, wizjer jest biedny w porównaniu do jedynek czy piątek, ale nadal bez porównania z tym co w kompaktach.
Ja bym dozbieral i kupił jakiekolwiek dslr z kitem.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Pozostaje zabrać 13-sto latka do sklepu, najlepiej dobrze zaopatrzonego i po kolei obwieszać go różnymi aparatami wystrzegając się tych, które wszystko zrobią samo. Wtedy syn będzie miał rozeznanie z czym mu najlepiej, chociaż to marna namiastka przymiarki. Ale może się udać. Jedyne, czego się zrobić nie uda, to utrzymanie budżetu na wspomnianym poziomie. Z drugiej strony - widzisz jakieś głębsze zainteresowanie materią? Może jednak warto zainwestować w rodzącą się w latorośli pasję ?:)
Wciąż jednak uważam, że pasikonik g1 byłby dobrym wyborem.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Myślę że skoro w domu jest canon ze szkłami to lepiej uzywane lustro canona. Jak się młodemu spodoba to szkła i inne dodatki juz jakies w domu są więc i wydatków nie trzeba będzie powtarzać, a jak się mu znudzi to nie będzie szkoda bo te aparaty juz dużo nie mogą stracić.
Wysłane z mojego SM-N910C
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Robię wciąż zdjęcia 350D i jakoś coś tam widzę.
No właśnie o tym mówię. Młody człowiek jak zobaczy "jakoś coś tam", może się zniechęcić już na starcie.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Ja też uważam, że lustrzanka byłaby najlepsza na początek. Sam zaczynałem od zenita E znalezionego gdzieś w szafie po dziadku, a podręcznik do fotografii miałem chyba z 1947r., to była radocha. Kup mu 1000d.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Skoro obiektywy są to tylko jakas starsza lustrzanka canona, po zabawie kompaktem i tak będzie go ciągnęło do lustrzanki więc lepiej kupić raz, a dobrze :) i nie przesadzajmy, ze 60d dla trzynastolatka jest za ciężki :)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
janhalb
Też pomyślałem o 350D albo o Pentaksie⌠Z obiektywami na początek zdecydowanie bym nie szalał. 350D o tyle lepszy, że mogę kupić samo body i dać mu jakieś szkło⌠Mojego nie dam. I to nie tylko dlatego, że się boję (choć, nie ukrywam, także ;-) - ale on ma 13 lat, jest raczej drobny i chudy (w przeciwieństwie do tatusia, niestetyâŚ) i na 60D ma zdecydowanie za małą łapę i za mało siły - to jednak trochę ważyâŚ
Wadą lustrzanki są jednak gabaryty - trzynastolatek na wycieczce klasowej z lustrzanką... Nie wiem.
A co byście powiedzieli na coś takiego:
CANON - POWER SHOT S3 IS - PEŁNY ZESTAW (5033209062) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Canon sprzedaje refurbisie SX160 za $50! Prawie nowe! Jak budżet to budżet, a za resztę możesz coś kupić dla siebie. :p:idea:
Trzeba zaczać skromnie, niech się młody wykaże. Np. Jeśli chce psa, można zaczać od kolonii mrówek albo co najwyżej złotej rybki zamiast od razu golden retrievera.:lol:
Canon PowerShot SX160 IS Black Refurbished | Canon Online Store
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
grzybek555
Skoro obiektywy są to tylko jakas starsza lustrzanka canona, po zabawie kompaktem i tak będzie go ciągnęło do lustrzanki więc lepiej kupić raz, a dobrze :) i nie przesadzajmy, ze 60d dla trzynastolatka jest za ciężki :)
Pewnie. że tak. Ja mam 4 latka i potrafi mi zrobić zdjęcie 5d2 z założoną 35L i nawet jestem w kadrze :) Może nie jest dla niego lekki ale udźwignie, więc 13 latek 60d też da radę.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
No właśnie o tym mówię. Młody człowiek jak zobaczy "jakoś coś tam", może się zniechęcić już na starcie.
A ja mówię o tym że opowiadasz baśnie z mchu i paproci 8-). To "jakoś coś tam" to był sarkazm, żart taki ;).
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
janhalb
Wadą lustrzanki są jednak gabaryty - trzynastolatek na wycieczce klasowej z lustrzanką... Nie wiem.
Trzynastolatka z 400D sobie spokojnie poradziła...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
:lol:
No ale kto wie może współczesne trzynastolatki bez wizjera rodem z 1Dx rzeczywiście nie potrafią zrobić zdjęcia :lol:.
Masz rację - potrafią, potrafią i to pod Tatrami ;)
Więcej, odruchowo podnoszą aparat do oka, a nie na zombie.
Nie wrzucajmy wszystkich nastolatków do jednego worka z napisem selfie:lol:
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
A ja mówię o tym że opowiadasz baśnie
Może i baśnie, ale wizjer to jest podstawa. Jeśli dla Ciebie ten w 350D jest w porządku, to ok.
I jeśli jesteś w stanie precyzyjnie ocenić ostrość, czy głębię na matówce, to mogę tylko podziwiać.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
jak młody dostanie lustro to czekają cię kolejne wydatki ;)
a tak serio, to pan.kolega dał bardzo ciekwa propozycję.
kompakt z manualem jest w zupelnosci wystarczający dla ambitnego laika.
jak ogranie PASM to sam mu pozwolisz pobawić się 60d i szklarnią.
ja tam 13 latka na rowerze czy snowbaordzie z lustrzanką nie widzę.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Dobrze jest w dziecku zaszczepiać pasję. Niektórzy ojcowie chodzą z synami np na ryby. Oby nie odbywało się to tak trochę na siłę.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
janhalb
Na wycieczce to nawet nie chodzi o gabaryty, ale o najzwyklejsze koleżeńskie wygłupy - szturnie jeden drugiego i tyle z pstrykania. Ja mam swojego starego s2 is - ma z 10lat i uważam, że na początek jest odpowiedni. Wiadomo, że jakość nie ta, co w lustrze, ale tu chodzi o naukę i zaszczepienie bakcyla. Możliwość potrenowania manualnych ustawień w tym aparacie jest właściwie jak w lustrze, do tego obróbka na kompie i na najbliższy rok, dwa ma zajęcie. Moje dzieci w podobnym wieku kręcą scenki i montują filmiki i teledyski ?
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
janhalb
Szanowni,
Ja sam początkujący nie jestem (choć amator kompletny), ale mój starszy syn zapragnął zabawić się fotografiąâŚ No i piszę z prośbą o radę.
Chłopak ma 13 lat. Jest inteligentny, typ mózgowiec - ścisłowiec - matematyk, jak się za coś weźmie, to raczej tego nie porzuci "bo tak". Czyli raczej "słomiany zapał" nie wchodzi w grę, a przy tym ma szansę szybko opanować podstawy "teorii" (już czyta jakieś książki, które mu podrzuciłem, i żongluje informacjami o przysłonach i ekspozycji ;-).
Na początku marca ma urodziny, chciałby dostać aparat. No i właśnie: co byście doradzili?
Powiem od razu, że fundusze na to są niewielkie (sytuacja finansowa w domu akurat raczej średnia). Na aparat dla "zupełnie początkującego" nie chciałbym wydać więcej, niż - powiedzmy - 300 zł, może ciut więcej.
Doradźcie mi: kupować nowy aparat? (W tej kategorii cenowej - to oczywiście tylko coś stosunkowo prostego, typu Nikona Coolpiksa L29 czy Canona A3500IS).
Czy lepiej sięgnąć po coś wyższej kategorii, ale używane?
A jeśli - to lepiej zaawansowany kompakt, czy od razu lustro (ale wtedy raczej wiekoweâŚ).
(Ja zaczynałem od jakiejś Smieny, jak mnie wciągnęło, to były kolejne Zenity i Praktiki, ale kiedy to było :-))) Mam dalej w domu Eosa 500N, ale przecież jak mu dam analoga do ręki, to zbankrutuję na filmy i wywoływanieâŚ)
No co za wyrodny ojciec. Sam ma 60D, a dziecku żałuje. :).
A teraz poważnie. Na początek zaszczep syna tematem camer obscura. Jak jest dociekliwy, to będzie miał radochę po całości. Wystarczy fajna puszka i papier fotograficzny. No i oczywiście skaner oraz trochę odczynników.
Kompaktu nie kupuj, bo nic się nie nauczy.
Stare analogi nie mają raczej przyszłości, bo producenci filmów wycofują się z tego zagadnienia, ale trzymają w napięciu do chwili wywołania zdjęcia. Uczą przykładania się do ekspozycji.
Używka na prezent może i to dobry pomysł, ale chyba lepiej kupić coś w systemie 10x0%, albo 40x0%.
Albo nic nie wydawaj tylko użycz synowi swój aparat. Jak ci go sprywatyzuje, to masz pretekst żeby sobie kupić coś lepszego.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
pan.kolega
Canon sprzedaje refurbisie SX160 za $50! Prawie nowe! Jak budżet to budżet, a za resztę możesz coś kupić dla siebie. (…)
Jasne. Jak tylko opłacę przesyłkę z USA i polskie cło + VAT. ;-)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
Może i baśnie, ale wizjer to jest podstawa. Jeśli dla Ciebie ten w 350D jest w porządku, to ok.
I jeśli jesteś w stanie precyzyjnie ocenić ostrość, czy głębię na matówce, to mogę tylko podziwiać.
Ja mam wrażenie że opisujesz tu jakieś niejasne wrażenia z przeszłości, bo nie wierzę że ktoś kto posiada taki aparat równolegle z np. innym cropem może wypisywać takie rzeczy. Pomijam już sens tego precyzyjnego oceniania na matówce cropa czegokolwiek :lol:.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Canon 350D z kitowym obiektywem jest stosunkowo lekki, brak trybu zombie to zaleta w aparatach :)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Ja mam wrażenie że opisujesz tu jakieś niejasne wrażenia z przeszłości...
Nie, nie mam kropowej lustrzanki, ale już mniejsza z tym.
Wracając do tematu, podobnie jak jeden z kolegów powyżej uważam, że chłopak na kompakcie niczego się nie nauczy. Najlepszy do nauki byłby jak najprostszy sprzęt bez bajerów, które na początku tylko rozpraszają uwagę.
Kiedy uczyłem córkę, robiłem to na przykładzie analogowego manuala, gdzie można dokładnie zobaczyć, jak działa migawka, przysłona i od razu wytłumaczyć podstawowe zależności. I to chyba jest dobry sposób, bo nie musiałem tłumaczyć dwa razy.
Co do wyboru aparatu, w tym przypadku z jednej strony dobre byłoby trzymanie się systemu, ale z drugiej sam wybrałbym takie G1, jak wyżej, albo coś podobnego.
Miałem G1 i wizjer jest w porządku. Można łatwo ustawiać ostrość ręcznie.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Kompakta ogarnie w kilka godzin, zrobi kilka fotek i wrzuci do szafy b o mu się znudzi, a chyba nie o to tutaj chodzi? Lepiej jakieś leciwe lustro w dobrym stanie np. 350d, 20d, 30d. A jak uszkodzi takie cudeńko za 300-400zł to mała strata no i nauka na przyszłość na odnośnie szanowania sprzętu
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Ten kompakt ma tryby Av, Tv i manual, do poćwiczenia i zrozumienia zasady działania czasu, przysłony i iso mz się nadaje. Gdyby kolega nie pisał o wycieczkach klasowych, tylko o wspólnych wypadach z synem w plener na naukę focenia, to jak najbardziej jakies 30d, ale na klasowe czy kolonie to jednak body z obiektywem na razie za duże. Chyba, że na wyjazdy telefon... ?
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
Wracając do tematu, podobnie jak jeden z kolegów powyżej uważam, że chłopak na kompakcie niczego się nie nauczy. Najlepszy do nauki byłby jak najprostszy sprzęt bez bajerów, które na początku tylko rozpraszają uwagę.
Kiedy uczyłem córkę, robiłem to na przykładzie analogowego manuala, gdzie można dokładnie zobaczyć, jak działa migawka, przysłona i od razu wytłumaczyć podstawowe zależności. I to chyba jest dobry sposób, bo nie musiałem tłumaczyć dwa razy.
Dlatego uważam że proste lustro dla takiego smyka byłoby OK. Ja sam w tym wieku miałem FEDa a później Zenita :).
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
ani słowa o tym żeby chłopak marzył o lustrze
to ze jest mózgowiec nie oznacza ze będzie szczęśliwy biegając z wielka pucha
ja bym mu kupił zaawansowanego kompakta, świat się jutro nie kończy ,jak się pobawi i będzie chciał lustro ,to za rok założysz temat ,co mu kupić
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Canon7D
Kompakta ogarnie w kilka godzin, zrobi kilka fotek i wrzuci do szafy b o mu się znudzi, a chyba nie o to tutaj chodzi?
Zupełnie nie o to. Zawsze myślałem, że fotografia i radość z niej nie kończy się na ogarnięciu guzikologii. Że to obraz jest celem. Jakiś dziwny jestem?
Jeżeli Janhalb jeszcze nie wybrał, proponuję zaawansowanego kompakta z możliwością sterowania ręcznego, jak panasonic LX-3, canon G-cośtam, itp.
O, nawet jest coś na alegrze: http://allegro.pl/aparaty-cyfrowe-11...-isqm-4-e-0113
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Co myślcie o takich zestawach dla osoby początkującej? Canon 60d + 18-55mm + 85mm 1.8 lub Canon 700d + 18-55mm + 85mm 1.8. Zdjęcia robię mocno amatorsko od kilku lat a chciałabym kupić coś lepszego. Pytam tutaj bo nie chcę zakładać kolejnego oddzielnego tematu.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Lepszy zestaw to 60d (dodaj jeszcze np. używany 55-250 IS do psów z większej odległości)
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
A ja myślę, że dla amatora lepszy będzie 700D. Mniejszy, poręczniejszy, nowszy procesor, dotykowy interfejs. Oba aparaty mają dokładnie takie same matryce i układ AF, więc fotograficznie będzie to samo. Warto też poczekać na zapowiadanego Canona 750D z nowym AF i matrycą.
-
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Cytrynaaaaa
Co myślcie o takich zestawach dla osoby początkującej? Canon 60d + 18-55mm + 85mm 1.8 lub Canon 700d + 18-55mm + 85mm 1.8. Zdjęcia robię mocno amatorsko od kilku lat a chciałabym kupić coś lepszego. Pytam tutaj bo nie chcę zakładać kolejnego oddzielnego tematu.
Oba zestawy sa ok, mocna strona to niewatpluwie 85 1.8. W 60D masz lepsza ergonomie i baterie z wyzszych modeli.
Ogolnie wybralbym wersje z 60D
- lepszy grip
- bateria
- dwa wyswietlacze
- dwa kola nastaw i "joy".
jesli chcesz trzaskac portrety zamiast 18-55 wez flasha (moze byc full manual).