-
ctj/gtj #1033
prosze podac co to za obiekt i gdzie sie znajduje:
poniewaz bede on-line dopiero jutro wieczorem, to niestety podpowiedzi do tego czasu nie bedzie - ale zapewniam, ze ten obiekt widzialo wiele osob. zreszta "wiele" - to malo powiedziane, tylko wydaje mi sie, ze malo kto zwrocil na niego uwage.
-
Odp: ctj/gtj #1033
oj, widze, ze nie jest lekko.
mala podpowiedz: przewazajaca wiekszosc tych, ktorzy ten obiekt widzieli, widzieli to umiejscowione w troche innym miejscu niz faktycznie stoi, aczkolwiek "okolicznosci przyrpody" sa bardzo zblizone.
-
Odp: ctj/gtj #1033
No to od początku, Polska?
-
Odp: ctj/gtj #1033
bynajmniej.
powiem wiecej: nawet nie europa.
-
Odp: ctj/gtj #1033
Hm, no widzisz, pierwsze skojarzenie gdy spojrzałem rano, to Meksyk. Pewnie dlatego że wczoraj leciał Desperado :D
-
Odp: ctj/gtj #1033
też mi to podpada pod Amerykę Łacińską ....
-
Odp: ctj/gtj #1033
jesli idzie o nalecialosci europejskie - kraj, w ktorym znajduje sie ten obiekt jest francuskojezyczny, ale mowi sie tam rowniez po hiszpansku, choc glownie na poludniu. ale jezyk miejscowy (wlasciwie jezyki, bo sa dwa glowne) jest zupelnie inny.
-
Odp: ctj/gtj #1033
moze to wam co nieco pomoze:
--- Kolejny post ---
i troche szerszy kadr:
-
Odp: ctj/gtj #1033
-
Odp: ctj/gtj #1033
-
Odp: ctj/gtj #1033
-
Odp: ctj/gtj #1033
Czy zagadka ma związek z trzęsieniem ziemii w Haiti w 2010 roku?
-
Odp: ctj/gtj #1033
Skojarzyło mi się to z filmem Papillon ale nie widzę tam takiego pleneru.
Czy to było w jakimś filmie?
-
Odp: ctj/gtj #1033
nie argentyna, nie gujana, nie trzesienie ziemi, nie papillon, w ogole nie ten kontynent - ale ma cos wspolnego z jakims filmem.
(a papillon uwielbiam - to najlepszy film jaki kiedykolwiek widzialem.)
-
Odp: ctj/gtj #1033
-
Odp: ctj/gtj #1033
-
Odp: ctj/gtj #1033
Afryka dzika.
To za ciosem: Kongo.
-
Odp: ctj/gtj #1033
nie taka dzika znowu - i nie taka czarna.
-
Odp: ctj/gtj #1033
-
Odp: ctj/gtj #1033
-
Odp: ctj/gtj #1033
Midelt, kościół klasztoru (toumliline) gdzie kręcili Des Hommes et des Dieux (Of Gods and Men) .
--- Kolejny post ---
Bo poza Marokiem to chyba tylko Gwinea ROwnikowa i Sahara Zachodnia gdzie mówia po fracusku i hiszpańsku. Poza Antylami
-
Odp: ctj/gtj #1033
prawie sie zgadza.
moze najpierw co sie nie zgadza:
midelt.
lezy duzo dalej na poludnie (jakies 100km). to nieciekawe miasteczko, przystanek dla ciezarowek przy drodze z fezu do errachidia i dalej na desert highway.
to juz predzej pasowaloby azrou - lezy 5km na polnoc od toumliline.
a co sie zgadza:
klasztor toumliline.
opuszczony klasztor bernardynow w malenkiej miejscowosci toumliline w przedgorzu gor atlas w maroko.
zawsze twierdze, ze fajnie sie zgubic.
trafilem tam przypadkiem w pazdzierniku 2010r (jak ktos chce poczytac i poogladac troche wiecej o tamtej wycieczce to zapraszam do opowiesci dziwnej tresci: hamada el-tfal) - gdy jakis czas pozniej ogladalem film "ludzie boga", od razu zauwazylem "miejsce ze swoich fotografii" - i wlasnie w ten sposob dowiedzialem sie, ze tutaj krecono ten film (rewelacyjny zreszta, a te "wiele ludzi", ktorzy to widzieli to ok. 100 tysiecy polakow w samych tylko kinach. we francji "ogladalnosc" kinowa przekroczyla 3 mln. dostal 3 cezary i grand prix w cannes).
klasztor, a konkretnie wlasnie to wnetrze kaplicy klasztornej (bo kosciolem bym tego nie nazwal, to malenstwo jest, jedna dluga na moze kilkanascie, a waska na kilka metrow, salka), widnieje rowniez na plakatach filmu - choc akcja dzieje sie w algierii (dlatego pisalem, ze ludzie widzieli to w innym miejscu niz faktycznie jest), mnisi to trapisci ("odlam" cystersow o bardzo surowej regule), a nie bernardyni. film zreszta opowiada prawdziwa historie, ktora zdarzyla sie w algierskiej miejscowosci tibhirine w latach 90-ych.
jesli ktos nie widzial filmu - serdecznie polecam, zaliczam go do pierwszej dziesiatki najpiekniejszych filmow, jakie ogladalem.
zdjecie oczywiscie skadrowane i zmienione na b&w dla zmyly.
tutaj oryginal:
--
no dobra, powymadrzalem sie, wystarczy.
pan.kolega - zadajesz.
--- Kolejny post ---
a'propos wspomnianej sahary zachodniej.
administracyjnie to maroko.
wlasnie tam glownie - procz arabskiego i berberyjskiego - mozna porozumiec sie po hiszpansku, w maroko "wlasciwym" glownie francuski.
-
Odp: ctj/gtj #1033
Chyba Midelt wziął się stąd, że spora prowincja w której jest ten klasztor jak i miasto Midelt nazywa się też Midelt.
W każdym razie wkrótce zadam. Wesołego Dnia Dziękczynienia życzę wszystkim światowcom, choc w Polsce już piątek.