Coś dziwnego widać w wizjerze Canon 5D

Zauważyłem dziś w 5D mk1 w wizjerze dziwną rzecz. Wcześniej nigdy nie zwróciłem na to uwagi. Jeśli patrzę przez wizjer w sposób normalny podczas robienia zdjęć wszystko jest w jak najlepszym porządku. Widziany obraz jest prawidłowy, wszystko jest tak jak trzeba. Zdjęcia oczywiście wychodzą prawidłowe, zero jakichkolwiek zastrzeżeń. Natomiast jak popatrzę przez wizjer tak jak bym chciał zobaczyć co jest pod matówką, albo inaczej powiem - co się znajduje na dole aparatu, wtedy dostrzegam jakieś elementy lustrzane. Przypuszczam że są to odbicia lustra. Widać to zarówno z założonym obiektywem jak i bez. Patrzyłem dla porównania jak sprawa wygląda w 40D i tam jest wszędzie na dole ciemno. Nic się nie odbija , nic nie przebłyskuje. Bardzo bym prosił posiadaczy tego aparatu - sprawdźcie jak to wygląda u Was.

U mnie sie odbija to, co w wizjerze, tylko do gory nogami ;)

To portal do równoległego wszechświata.

...albo do lepszego wymiaru fotografii! ;)

Jest tak, jak pisze Zowa. Dlatego w każdym korpusie wywalam muszlę oczną, bez tego kawałka gumy widać w wizjerze więcej i można dokładniej omieść kadr przed naciśnięciem spustu.

To raczej nic dziwnego nie jest, ot zjawisko optyczne :)

Widzę tu same mądre odpowiedzi..

Jest takie powiedzonko o poziomie pytania i odpowiedzi... ;) Co tu mądrego odpowiedzieć? Patrząc pod dziwnym kątem obserwujesz obraz odbity nie od tej ściany pryzmatu co normalnie i tyle.

Swoją drogą sądziłem, wątek od samego początku to żart.

Bo jest dla wszystkich taki z wykluczeniem autora...

W 40d nie ma pryzmatu chyba .... Więc widać pustkę;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez scooter

W 40d nie ma pryzmatu chyba .... Więc widać pustkę;)

---

Coś mi się zdaje, że jednak jest.

Nie pustkę, tylko ciemność.

Szkoda że nie zabierają głosu osoby które w opisie mają 5D. Dowiedziałem się od innych bardziej życzliwych osób niż te powyżej, że poniżej matówki widać pryzmat pentagonalny i jest to normalna cecha tego typu aparatu. Ten układ pryzmatu nie występuje we wszystkich modelach canonona. Dlatego w 40D go nie widać. Temat uważam za zamknięty. A skoro w opini "expertów" pytanie uznane za głupie, proszę odpowiednie osoby o usunięcie tego tematu.

W 9 odpowiedzi napisalem Ci to ....

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

niewdzięczniku Ty %) wystarczyło przeczytać wszystkie odpowiedzi!

A ja napisałem to w #7. Nie trzeba mieć 5D aby to wiedzieć...

Chłopie, trochę dystansu do siebie! Pytanie serio wyglądało dziwnie.

Scooterze, nie denerwuj się tak. Akurat mam i 5D i 40D. Niestety, Twoje wyjaśnienie jest złe, bo 40D też ma pryzmat pentagonalny. To, że widzisz coś albo nie, wynika najprawdopodobniej z formatu obu aparatów - w jednym elementy toru optycznego są bliżej siebie, a w drugim trochę dalej.
Nie kasowałbym tego tematu, bo zaczyna się ciekawa rozprawa o optyce.
Więcej luzu.

Nie denerwuje sie.... ;)

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka