3:2 4:3 16:9 1:1
Jaki prawidłowy format dla odbitek np: 10x15
Wersja do druku
3:2 4:3 16:9 1:1
Jaki prawidłowy format dla odbitek np: 10x15
10:15 to to samo co 2:3
Zanussi napisał Ci już, że 10:15 to to samo co 2:3, a sam napisałeś że masz taką proporcję dostępną :)
Ja jestem zdania, że najlepiej korzystać dokładnie z takiej proporcji, jaką oferuje matryca, bo niby dlaczego aparat ma ucinać jakąś część zdjęcia, może akurat znajdzie się tam coś, co uratuje nam ujęcie :)
nigdy nie kadruj po zrobieniu zdjęcia, kadrowanie to śmierć intelektualisty, kadruje się raz patrząc w wizjer jak robisz zdjęcie
format 4:3 uzywaj gdy będziesz robił zdjęcie które prababcia będzie wyświetlała na swoim tv o proporcjach ekranu 4:3
...jeżeli jednak jesteś dobrym prawnusiem i kupiłeś babuni tv z obecnej epoki - nie kadruj do 4:3
:D
Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego jak dałem do wywołania odbitki w empiku, to samo zdjęcie w formacie 10x15 wyszło mi normalnie a jak zaznaczyłem większy format to już ucięło mi dość istotny fragment zdjęcia u góry. Dodam, że zdjęcie zostało wykadrowane podczas wykonania i nie ingerowałem w kadrowanie w programie graficznym. Jedynie dokonałem retuszy w PS. Czy kadrując mając na uwadzę większe formaty zdjęć powinienem pozostawić podczas kadrowania więcej luzu ?
A jaki to większy format?
18x24 Zdjęcie w pionie, w górnej części mi ucięło.
Czyli moja pierwsza myśl okazała się strzałem w dziesiątkę:mrgreen: R_m ma rację. Format 18x24 to proporcje 3:4 a nie 2:3, tam musiało coś zostać przycięte. Kadrujemy zawsze pod konkretny rozmiar odbitki a nie z automatu.
Albo znaleźć największy wspólny dzielnik i skrócić ułamek.
To nawet nie matematyka, tylko zwykłe rachunki, a jednak sprawia ból.
Jak zamiawiam przez internet to często mam do wyboru co robić jeśli rozmiar zdjęcia nie pasuje do rozmiaru odbitki: "automatyczne kadrowanie" - to to co Ciebie spotkało - nigdy tego nie wybieram, "białe/czerne paski po bokach" - wybieram o ile nie ma jeszcze trzeciej opcji: "przycięta odbitka".
Owszem, działania są proste, i osoby mające do czynienia na co dzień z różnymi formatami widzą różnice od razu, ale komuś, kto miał "dobrze zrobione" zdjęcie, a potem miał "obcięte", lepiej pokazać skąd się to wzięło, i dlaczego tak jest (z podpowiedzią, że podobnie będzie w przypadku innych rozmiarów zdjęć) ;)
Czyli muszę drukować odbitki przystosowane do 2:3 a nie cudować :P Dzięki wielkie, teraz już wszystko jest jasne :D
Nie :D
Musisz do każdego wydruku inaczej skadrować zdjęcie, tzn. nie tyle do każdego formatu, tylko do różnych proporcji odbitek.
No tak, ale jak robię zdjęcia rodzinne znajomym to powinienem ich poinformować, że te które dostają przystosowane są do 2:3 ewentualnie jak coś wybiorą do innego formatu to wykadruje im w ps :D
Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka