Prośba o porady w technice ostrzenia obiektywem manualnym TAKUMAR 50mm F/1.4

Witam, mój sprzęt to Canon EOS 350 D. Nabyłem jakiś czas temu obiektyw Super Takumar 50mm F1.4 z adapterem na M42 i potwierdzeniem ostrości.
Wiem że wszystko to z archiwum, ale da się robić zdjęcia. Obiektyw super jasny po przesiadce z kita 18-55.

Jednak, podczas robienia zdjęć i uzyskania potwierdzenia ostrości na ustawieniu przesłony 1.4, często wyostrzam nie to co trzeba lub w ogóle nie mam ostrości. Patrząc przez wizjer wydaje mi się ,że jest ostro, na ekranie (małym co prawda) również wydaje się ostro, ale po wgraniu do PC nie ma ostrości - zdjęcia nie do użytku.... A szkoda bo tych chwil nie da się powtórzyć. Z drugiej strony, co jakiś czas raczej przypadkiem, zdarza się pstryknąć taką fotę, że ŁAAAAAŁ! Wiec obiektyw ma potencjał tylko właściciel nie umie do końca go obsługiwać.

Może ktoś ma doświadczenie z pracą na płytkiej głębi ostrości z manualnym ustawieniem fokusa?
Może udzieli mi kilku rad, aby moje zdjęcia w praktyce wychodziły ostre w miejscu, gdzie zaplanowałem?

Twój problem może wynikać z tego, iż 350d nie ma ani jednego precyzyjnego czujnika AF dla f 2.8 i zbyt mało precyzyjnie ustawia ostrość dla takiej małej GO. Po drugie może występować FF lub BF.
Wydrukuj sobie tablice do testowania AF-u i sprawdź jak aparat potwierdza ostrość. http://www.canon-board.info/tips-and...oraz-bf-43210/
Jeśli jest to stale FF lub BF to naucz się jak i o ile musisz korygować, jeśli aparat potwierdza ostrość różnie raz FF a raz BF to raczej nic nie poradzisz.

ja od niedawna używam dokładnie tego samego takumara i również posiadam przejściówkę z potwierdzeniem ostrości i możesz sobie darować to potwierdzenie jeśli chodzi o f/1.4 :p
przy f/2.8 i więcej już raczej trafia, ale na f/1.4 tylko i wyłącznie liveview + powiekszenie i manualne ostrzenie ( nie wiem czy w 350d jest LV )
U mnie w 60d na LV przy powiększeniu powiedzmy, że większa część jest trafiona na f/1.4 :p
Ustawianie ostrości przez wizjer, który jest malutki i ze zwykłą matówką jest strasznie trudne i nawet jak Ci się wydaję, że jest ostro często jest mocno nietrafione..
Rady to:
- używaj statywu :p
- model czy obiekt czy co tam fotografujesz musi się starać być ciągle w tym samym miejscu :d
- jak masz to używaj liveview

Ja już drugi raz kupiłem ten obiektyw.
350 chyba LV nie ma, na 350 to chyba tylko matówka z klinem ale z drugiej strony obraz na matówce jest mały.
Salas dobrze pisze ale mogę od siebie dodać jeszcze parę trików
LV owszem to podstawa ale trzeba doinstalować MLa (nie ma na 350D) rozkminić opcje dla LV w MLu - polecam Focus Peak oraz Magic Zoom, magic zoom pozwala na umieszczenie okna z zoomem w praktycznie dowolnym miejscu kadru, a przy odrobinie wprawy w palcach na przesuwanie go (okna z zoomem) jeśli akurat zasłania coś istotnego w kadrze, dodatkowo strzałki na kontrolerze przesuwają obszar który jest zoomowany - czyli można np. ustawic okno od zooma w lewym dolnym rogu, a obszar zoomowany z prawego górnego (oczy modelki czy coś innego równie istotnego) no i ostatni trik kupujemy wizjer do LV (taka tuba na magnesach) z powiększeniem (ja mam 2x chyba, wizjer mam tani taki za ok 100zl i uważam że spełnia doskonale swoją rolę) co pozwala na przyłożenie korpusu do oka (a nie na zombie) i ustabilizowanie go. Jeden wieczór zabawy pozwoli na oswojenie się z przyciskami i można bez problemu sterować nie odrywając oczu od ekranu :) - właściwie trafiasz 10 na 10 strzałów. Oglądasz po prostu duży ekran LCD w dodatkowym powiększeniu wizjera 2x i z oknem w którym jest istotny element kadru powiększony jeszcze 3 razy (wielkość okna, miejsce okna i powiększenie w oknie oraz obszar który jest powiększany można zmieniać).
Ciekawą opcją jest tez Focus Peak ale uważam że magic focus z wizjerem jest lepszy.
Opcje LV w wykonaniu firmowym to mały pikuś w stosunku do tego co robi ML. Wady - mój wizjer ma duuuuużą gumową muszle wygodna, ale przy dłuższym używaniu soczewka wizjera lubi zaparować i trzeba od czasu do czasu oderwać oko od muszli, innych wad nie stwierdziłem, a i chip z potwierdzeniem jest całkowicie zbędny.
A do 350 to niestety polecam C501.8 ewentualnie zmienić korpus na taki z LV i najlepiej z dużym ekranem będzie w podobnej cenie jak ten takumar.

450d ma juz LV bo go przerabiałem :p a teraz pewnie pucha kosztuje z 500zł :P
O tej lupie to się chyba viewfinder nazywa albo po prostu lupa do powiększania :D też myślałem, bo kilka szkieł m42 mam a to bardzo ułatwia ostrzenie :p
Jakoś sobie trzeba radzić, ale czym jest spowodowane to, że na f/1.4 nie trafia to ja nie wiem :p bo z heliosa na f/2.0 mi trafia praktycznie wszystko i z tego takumara na f/2.8 też już luźno trafia :p tylko to 1.4 bardzo pudłuje

Ja mam zupełnie odwrotnie obrazek z heliosa taki sobie (a był taki dobry jak go kupiłem 35 lat temu), a takumary świetnie nawet jak używam tylko potwierdzenia oczywiście wszystko na pełnej dziurze.

Jak ustawiasz tę ostrość? Na jakiej odległości masz fotografowany obiekt? Owszem, 350D celnością AF nie grzeszy ale przez lata dawałem radę, myślę, że błąd jest gdzieś w technice.

Może ostrzysz na małą odległość z ręki? Głębia ostrości może być na tyle płytka, że wahnięcie ręki pomiędzy ustawieniem ostrości a zrobieniem zdjęcia powoduje, że ostrość ucieka. A gdziekolwiek tę ostrość masz? Bo moze obiektyw walnięty i generalnie na 1,4 nie ma ostrości nigdzie.

Przy 50/1,4 przy odległości 100cm masz głębię 2cm a przy odległości 50cm już tylko 0,5cm.

Albo więc statyw albo praca na f/8 - f/16 lub dalekie krajobrazy

Ponadto, w nowym PS (są także wtyczki innych producentów) jest funkcja wyostrzanie/redukcja potrząśnięć.
Na ogół daje rewelacyjne rezultaty

jp

Cytat:

---

Zamieszczone przez viater

Witam, mój sprzęt to Canon EOS 350 D. Nabyłem jakiś czas temu obiektyw Super Takumar 50mm F1.4 z adapterem na M42 i potwierdzeniem ostrości.
Wiem że wszystko to z archiwum, ale da się robić zdjęcia. Obiektyw super jasny po przesiadce z kita 18-55.

Jednak, podczas robienia zdjęć i uzyskania potwierdzenia ostrości na ustawieniu przesłony 1.4, często wyostrzam nie to co trzeba lub w ogóle nie mam ostrości.

---

Sprawdzenie, możesz podobnie do sprawdzenia FF/BF:
- aparat na (stabilny) statyw, obiektyw na 1.4
- na ścianie/szafie/drzwiach przyklejasz płaską gazetę (zadrukowaną kartkę)
- ustawiasz aparat na tej samej wysokości, pod kątem (np. 45stopni) do gazety
- celujesz w coś kontrastowego, ustawiasz ostrość
- jak ustawisz, wyzwalasz samowyzwalaczem
Powtarzasz próby kilka razy, potem przymykasz np. 2, 2.8, 4, 5.6, porównujesz wyniki.
Po takim teście będziesz widzieć, czy "ogólnie" da się celnie ustawić ostrość czy nie.
Zwróć uwagę na to co pisał jan pawlak - przy małych odległościach głębia ostrości jest naprawdę niewielka, i bardzo łatwo możesz po wyostrzeniu ją przesunąć przy naciśnięciu spustu lub nawet podczas oddechu (ruch aparatu o 1-2cm i ostrość jest zupełnie nie tam, gdzie chciałbyś ją mieć).
Matówka 350d jest mała, i nie ma żadnych pomocy do manualnego ostrzenia. Można dokupić matówkę np. z klinami, ale będzie kosztowała chyba połowę wartości aparatu, i to już nie ma większego sensu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez jan pawlak

Przy 50/1,4 przy odległości 100cm masz głębię 2cm a przy odległości 50cm już tylko 0,5cm.

Albo więc statyw albo praca na f/8 - f/16 lub dalekie krajobrazy

Ponadto, w nowym PS (są także wtyczki innych producentów) jest funkcja wyostrzanie/redukcja potrząśnięć.
Na ogół daje rewelacyjne rezultaty

jp

---

Taki obiektyw kupuje się po to aby używać przysłon w okolicach 2, do 8 i 16 to można kita użyć będzie taniej, stary jestem ale głowa mi nie lata dwa centymetry w tył lub dwa centymetry w przód podczas robienia zdjęcia nawet trzymając na zombie jesteś w stanie ustawić ostrość na oczy (dokładnie na oczy nie w granicach głębi ostrości) tylko trzeba się do tego zabrać z głową i żaden statyw ani f/16 nie są do tego potrzebne.

Żaden software nie przywróci niedokładnie ustawionej ostrości lub poruszonego zdjęcia - zrobi coś ale to coś ma się nijak do poprawnie wykonanego zdjęcia.

Jaś dobrze prawi. I moim zdaniem chodzi o technikę. Ja w "potwierdzenia" nie wierzę. Jeśli szkło jest telecentryczne to nie ma bata, aby nie wyostrzyć. Daj sobie spokój z dandelionami. Po prostu patrzysz, co widzisz "ostre". Z nastawami nie będę przynudzał bo wiesz co robisz, tu nie ma problemu. Natomiast wstępne ostrzenie wykonujesz pierścieniem, a doastrzasz na kiwaczka, wykonujesz ruchy głowy delikatnie do przodu lub do tyłu obserwując co masz w GO. Przy spuście wciśniętym do połowy łatwiej zsynchronizować ów ruch z wyzwoleniem migawki. Ja nauczyłem się tego przy robieniu fotografii makro i przy fotografii "zwykłej" na małych GO sprawdza się idealnie. ;)

Dziękuję wam za obfite doradztwo.
Obiektyw nie ma technicznych problemów bo da się nim robić naprawdę ostre zdjęcia.
Cieszę się że mam 1.4 i chcę go używać, a nie przymykać.
Sposób na "kiwaczka" podoba mi się najbardziej. Muszę go potrenować :-)

Zbieram na korpus 70D i może z nim będzie lepiej działał mój Takumar.
Co do viewfindera to może byście coś taniego polecili co w przyszłości będę mógł używać z C 70D?

Powinno być lepiej. 350 ma wizjer typu "pentamirror" - układ pięciu lusterek, a 70 (w ogóle modele xxD i xD) "prawdziwy", czyli z pryzmatem pentagonalnym. W wizjerze z pryzmatem jest mniej strat światła i dzięki temu jaśniejszy obraz.

Ja, gdy używałem Jupitera 135 mm f/3.5 (myślę, że głębia ostrości jest w miarę podobna), zdjęcia robiłem w ten sposób, że ustawiałem ostrość na taką która wyglądała najlepiej w wizjerze, a następnie wykonując serię zdjęć delikatnie kręciłem pierścieniem ostrości. Poprawne zdjęcia udawało mi się uzyskać prawie zawsze. (fotografowałem głownie zwierzęta w ZOO, ale i ludzi dawało radę). Możesz spróbować...