Ponieważ mamy jubileuszową zagadkę, to wrzucam trudniejszy temat.
Kontynuując palowy temat, proszę o odpowiedź, gdzie ów się znajduje?
Wersja do druku
Ponieważ mamy jubileuszową zagadkę, to wrzucam trudniejszy temat.
Kontynuując palowy temat, proszę o odpowiedź, gdzie ów się znajduje?
Bieszczady ?
Nie kojarzę w Biesach czegoś takiego...
Nie, ale też pięknie.
a to w ogóle Polska?
To nie Polska.
Miejsce dosyć specyficzne, odwiedzane przez turystów, ale raczej niszowe.
Mnie ten pal "zalatuje" USA, rację mam?
Pewnie ilość wody, śniegu w oznaczonych latach.
Europa?
To nie USA, to Europa.
Tak, to jest wskaźnik poziomu wody jaki miał miejsce w poszczególnych latach.
I tu mamy ukryte drugie dno obecnej zagadki.
Jakaś Wenecja?
Ukraina?
Nie Ukraina.
Z Wenecją to ma raczej niewiele wspólnego.
Na stałe mieszka tam kilkadziesiąt osób.
Większość turystów dociera tam, nie swoim środkiem lokomocji.
Jakaś wyspa?
Czy to gdzieś nad Dunajem?
Tak, to wyspa.
Nie nad Dunajem.
zlewisko Morza Śródziemnego?
Chorwacja?
nad Morzem Polnocnym przypadkiem?
Ano przypadkiem :D
ano to pozostaje wlasciwy kraj trafic...
Niemcy?
Nie, to nie Niemcy.
Francja?
no to Nizozemsko, czyli po ludzku Niederlandy :)
Nie Francja i nie Niderlandy.
no to musi byc Dania...
Lub, być może, wyspy brytyjskie.
To jednak Dania.
no to Mando :)
dojazd glownie traktorbusem, bo wlasnym autem to tylko jak sie ma bardzo wysokie zawieszenie. i tez nie kazdego dnia...
Tak, to Mando. Następna twoja.
Z tym dojazdem to tak nie do końca, ja mam normalny samochód i dojechałem.
Jadąc tam, nie miałem świadomości gdzie się pcham, wiedziałem tylko że to Park Narodowy z fokami,
GSM wskazał tam camping, przypadkiem trafiłem na odpływ :D
Kampery i cykliści też dojeżdżali.
ja bylem z dzieciarnia... pojechalismy z ulotki, ktorych dziesiatki porozkladane sa w domkach wakacyjnych ;)
autem ludzie tez probowali, ale traktorbus sam z siebie fajna atrakcja jest. aczkolwiek na samej wyspie specjalnie nic nie ma (poza droga kawa i frytkami), tyle co sie po drodze zobaczy...
a plaskie, piaszczyste plaze, na ktorych gwizdzi jak w kieleckim... to mam w Holandii, 4km od domu ;)