No i nadeszłą pora :) Wyjeżdżam na statek na cztery miesiace. Pierwszy przystanek to Singapur - mam nadzieję na pare fotek bo bede miał dobę czekania na statek.
Bedzie mi bardzo brakowało forumowych dyskusji :)
Pozdrowienia dla wszystkich
Janusz
Wersja do druku
No i nadeszłą pora :) Wyjeżdżam na statek na cztery miesiace. Pierwszy przystanek to Singapur - mam nadzieję na pare fotek bo bede miał dobę czekania na statek.
Bedzie mi bardzo brakowało forumowych dyskusji :)
Pozdrowienia dla wszystkich
Janusz
'szerokiej drogi' ;)
tyle czasy bez internetu ...podziwiam! :)
Trzymaj sie,
powodzenia i do przeczytania/zobaczenia ;-)
Jak wrocisz - to chwile po powrocie zorganizujemy plener,
zebys sobie rozciagnal nogi ;-)
Pozdrawiam,
Parteq
Szczęśliwej podróży, ja też postaram się z podróży mały uploadzik zrobić.Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
Trafionych kadrów życzę, dobrego światła :mrgreen:
Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
No to czekamy na relacje po powrocie - relacje foto oczywiście.
Powodzenia
Trzymaj się- prosto i aparat też prosto zebys horyzontów nie musiał poprawiać w PS ;). Sprzyjających wiatrów.
"Do zobaczenia" po powrocie. Chętnie obejrzę fotki z podróży (jeśli pokażesz).
Pozdrawiam!
Czego sie zyczy marynarzom... polamania masztu? :-D
No to pomyślnych wiatrów. :lol:
szerokiej wody :-) czekam na zdjecia:-)
Cytat:
Zamieszczone przez [DoMiNiQuE]
Cytat:
Zamieszczone przez gietrzy
Cytat:
Zamieszczone przez kami74
Cytat:
Zamieszczone przez Nemeo
Cytat:
Zamieszczone przez FOTOGRAF
Ech, szczury lądowe :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez muflon
STOPY WODY POD KILEM Ci życzę Janusz :cool:
stopy wody pod kilem ... mam nadzieje ze czasmi znajdziesz dostep do sieci i wpadniesz z jakas fotka ;-)
Powodzenia. Wracaj ze zdjęciami :)
Uwazajcie na "Ryczące Czterdziestki" :) Stopy wody i pozdrowienia z Gdańska.
Powodzenia Janusz
Mi się tylko kojarzy "Sześć błota stóp" ;)Cytat:
Zamieszczone przez mmsza
Powodzenia.
Cytat:
Zamieszczone przez muflon
:) :) :)Cytat:
=mmsza] Ech, szczury lądowe
STOPY WODY POD KILEM...
Bedziesz zdziwiony :) mówi się "have a smooth sea" :) a stopy wody pod kilem to tzw. "szczury lądowe" życzą chyba na złość ;-) ( tfu na psa urok :) ) bo to na moim statku minimum przyzwoitości to 3.5 metra pod dnem (na spokojnej wodzie) - z zanurzeniem 22.5 m żartów nie ma :) Stateczek ma 350m długości, 60m szerokości i od kilu do pokładu to 32m a do mostku to 62m. Takie trzy boiska piłkarskie jadące przez ocean z szybkością 17 węzłow (ok. 31 km/h). Niby mało ale "droga hamowania" to kilkanaście kilometrów :)
Kiedyś to, życzyło się "silnych wiatrów" ale wtedy statki były drewniane a marynarze z żelaza. Teraz jest na odwrót :)
Dzieki wszystkim za miłe słowa i do zobaczenia w połowie czerwca.
Janusz
W takim razie nie bede życzył stopy tylko najmarniej 10m. A może tak po lotniczemu tylu zawinięć do portu co wypłynięć..
Powodzenia
he, he, a u nas jednak życzyło się "stopy wody pod kilem i czterech stóp w koi" :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
na jachcie to wystarczało, często pod kilem i tak było sporo mniej, o ile nie wręcz ujemnie ;-)
ale jasne, że na takim tankowcu jak twój to nie wystarczy.
za to na widok takich statków u nas się rzucało pod pokład "trzymać herbaty" :lol:
a co do braku internetu na statku, to rzeczywiście nadal jest to problem?
kiedyś bawiłem się specjalnym morskim systemem do łączości satelitarnej (zabawa polegała na stabilizacji anteny tak, aby zawsze trafiała w "swojego" satelitę), ale to było kilka lat temu. dziś nie ma nic nowszego...?
Janusz dolaczam sie do wszystkich zyczen!
P.S.
Urlop? :D
hmmm na takich duzych (czyt: "u bogatego armatora") to chyba internet juz jest?
najs... dobrej zabawy i spokojnych wod!
Dokładnie spokojnej wody.Pozdrawiam i ja8)
Najlepszego i bezpiecznego powrotu :lol:
ahoj panie bobrze :mrgreen:
Janusz, naprawde wszystkiego dobrego! Nie wiedzialem, ze ty
taki hardcore uprawiasz...
Było czytać wątek: "Czym się zajmujecie" ;)
Janusz, wrociles? ... :-)
to (foto)opowiadaj :mrgreen:
wrócił 8-)
Skoro juz wróciłeś Janusz, to powiedz lepiej jak wygląda "zawracanie na trzy" takim olbrzymem i czy starczy na to z pół dnia? :mrgreen: :-DCytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
i czy Bałtyku starczy :D
Dokładnie :mrgreen: O tym właśnie dziś gadaliśmy :-PCytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Ahoj,
Tak wróciłem. Pare dni temu :-).
Nie spodziewałem się, że wątek "bye, bye" odżyje :-) Zdjęciowo było marnie. Zamustrowałem na okręt "w biegu" w Singapurze. Pojechaliśmy na perską, załadunek w Juaymah (Saudi) do Singapuru. Potem powrót na perską, dwa tygodnie na kotwicy na redzie Fujairah, znowu załadunek w Juaymah i długi przelot do Los Angeles (w poprzek Pacyfiku). Potem powrót i wysiadanie "w biegu" w Singapurze. Na lądzie przez te 4 miesiące to byłem dwa razy - jak wsiadałem i wysiadałem w Singapurze. Na statku pogody "mdłe" - takie lekko przymglone dni w tropikach wiec ile można fotografować wschody i zachody słońca. Jedyny napotkany interesujący obiekt to był Kruzensztern - gdzieś dobę od Singapuru na Południowo-chińskim. Pstryknąłem pare zdjęć ale byłem w mało ciekawej perspektywie. Skrzydło mostku na moim statku to prawie czubki masztów Kruzenszterna.
Pare ciekawych fotek udało mi się strzelić w Singapurze. W drodze "tam" wlazłem do jakiejś hinduskiej świątyni na China Town. Byłem trochę zaskoczony, ze mnie tam wpuścili z aparatem i oczywiście ani almpy ani statywu (normalka) - buty musiałem zostawić na zewnątrz. Zrobiłem nawet "składanke" fasady. W sumie to dwie ale jedna wyszła z "dziurą". Składanke bo to zdjęcie o rozmiarach ok 200 Mpix. Poszło na to coś 30-pare klatek. Nie ma tego jak pokazać w necie a po zmniejszeniu wygląda mało ciekawie. Coś tam może się uda pokazać - musze conieco poobrabiać - na statku miałem trochę za słaby komputer a monitor to już wogóle tragedia :-)
Jedno zdjęcie "na dowód", że marnie to wygląda (tu jest włozonych ok 30 fotek):
a zdjęcie ma w oryginale 13500 x 13500 pix. (robione "z ręki" więc i błędy są no i słaby komputer na statku do obróbki takich plików po 500Mb TIFF)
Cholera jeszcze za duże!!!!!!!
Wróciłem chory (z zazdrości). Spędziłem pół dnia w sklepie na Orchard Street - tam to już mnie nawet właściciel zna. Odjazd zupełny to miałem jak wziąłem w ręce 1Ds mkII z założonym 400/2.8L. Sklep jest zresztą zaopatrzony chyba we wszystko co Canon produkuje i to w ilościach zbijających z nóg. Aparaty typu 1Ds mkII są do wzięcia "od ręki" - poprostu leżą sobie na półce. 5D w tym jednym sklepie naliczyłem 12 sztuk - aparaty 5D leżą na półkach w prawie każdym sklepie w "Lucky Plaza". Ceny bardzo umiarkowane np za 100-400/L IS wywoławcza cena to 1400 USD. Jak znam sklep to za jakies 1300 pewnie by się dało kupić. Kurde - a ktoś tu kiedyś pisał, że w Singapurze to badziewiasto. Może jak sie pojedzie do China Town to w sklepikach wołają ceny o 20% wyższe i towar mają faktycznie "chiński".
Pozdrowionka serdeczne dla wszystkich.
Janusz
PS: Sorry za poprawki ale miałem kłopot z umieszczeniem linku do zdjęcia. Po prostu zapomniałem jak to się robi.
Tomek: Taki statek to na jezioro pod nazwą Bałtyk niestety z ładunkiem nie wchodzi. Limit w duńskich Bełtach to coś 15m a tu trzeba 22.5m zanurzenia plus jakies 3.5 na osiadanie. Zawrócic to się da - na upartego to na jakichś 3 km idzie się wyrobić.
Znowu wyjazd. Jak zwykle na 4 miesiące. Do miłego. Bye... :)
Przynajmniej odpoczniesz od forumowych wojenek :mrgreen:
No i przywieziesz sobie coś nowego z Singapuru ;)
Szczęśliwego powrotu życzę!
Powodzenia... Przetarcia paska do puszki zycze :)
aaa... aviomarinu nie zapomnij :)
pzdr,
Naładuj Winchester przed wypłynięciem :)
Kilo wody pod stopą ;D
Faaajnie masz, zazdroszczę. Ja pojutrze też spadam w tropiki ale tylko na miesiąc. Może zawiniesz do Bombaju? :mrgreen: Życze mało stresu a dużo zabawy !!!
To może jakąś szantę na drogę naszemu forumowemu marynarzowi??;)
spokojnej wody i pomyslnych wiatrow. Do zobaczenia w nowym roku :)
ale grochowke pewnie roia na statku w kantynie :D
Znowu pora jechać. Wyjeżdżam, właściwie wylatuje ;) w sobotę 9-tego czerwca
. Tym razem Singapore. Jak zwykle na cztery miesiące czyli będę znowu w połowie października.
Stopy wody..:)
Tradycyjnie kilo wody pod stopą życzę :)
Wracaj do nas szybko:)
Bezpiecznej podrozy.
Żeglarze to przesądne ludki, stopy wody pod kilem i ani jednej sówki na maszcie pozdrawiam