Witam, jak w temacie. Czy przebieg migawki na poziomie 36,000 klapnięć to bardzo dużo? Planuję sprzedać aparat i nie wiem czy taka liczba to dobrze czy źle.
Wersja do druku
Witam, jak w temacie. Czy przebieg migawki na poziomie 36,000 klapnięć to bardzo dużo? Planuję sprzedać aparat i nie wiem czy taka liczba to dobrze czy źle.
Z tego co pamiętam (mogę się mylić) to migawka jest przewidziana na 100 000 kalpnięć więc to jest relatywnie mało jak na ten aparat : )
Mało czy dużo to zależy od punktu widzenia. Jak by nie patrzył to przeszło 1/3 nominalnego przebiegu migawki.
Teoretycznie tak ale popatrz na to z innej strony, jeśli normalny użytkownik kupi od niego ten aparat będzie zadowolony przez najbliższe 2 lata gdzie zrobi maks 20 000 zdjęć... Więc nadal może go sprzedać z 56 000 klapnięć i kolejny użytkownik będzie się nim cieszył... Jeśli ktoś nie robi ślubów, sesji co tydzień to będzie mu służył i służył taki aparacik ; )Cytat:
Zamieszczone przez Zorx
To raczej wazne dla kupujacego, a nie sprzedajacego. Czy jak sie okaze ze "taka liczba to zle" to zrezygnujesz ze sprzedazy?Cytat:
Zamieszczone przez seklerek
36 000 to jeszcze nie jest dramat. Jeżeli aparat nie jest porysowany, to go spokojnie sprzedasz. Minus jest taki, że najlepiej sprzedać go komuś, kto przesiada się z modelu 1000D lub 1100D, bo to doceni. Nowi fotoamatorzy wybierać będą raczej 600D lub 650D.
Chodziło mi raczej o ustalenie ceny w oparciu czy "to dużo czy mało" :D
Popatrz na Allegro. Wszystko zależy z czym lub bez czego chcesz sprzedać aparat.Cytat:
Zamieszczone przez seklerek
Zawsze można dać na aukcję od 1PLN i cena się sama ustali. Pójdzie za tyle za ile ktoś będzie go gotów kupić.
IMHO to dość dużo. Pytanie w jakim czasie wycykałeś te 36 000 klapnięć. Ja niedawno sprzedałem ponad 2-letniego 550d i miał ok. 30 000 klapnięć. Zresztą patrząc przez pryzmat ogłoszeń na allegro, o ile sprzedawcy rzetelenie podawali przebiegi to nie znalazałem 550d z takim przebiegiem jak mój, wszystkiee miały dużo mniejsze. Ja osobiście nie pakowałbym się w serię używanych xxxd z takim przebiegiem, no chyba, że cena byłaby odpowiednio niska, czytaj zakładałaby przynajmniej w jakimś stopniu koszt wymiany migawki w najbliższym czasie.
Ale to tylko moje zdanie, jak znajdziesz kupca, to będzie OK :) Ja znalazłem, o dziwo, bardzo szybko.
Popyt na te aparaty jest, ale zaledwie na nowe modele, które kształtują już dosyć niska cenę. Sam sobie w brodę będę pluł jak będę sprzedawał 600d, bo mi go nikt za te 2k nie kupi.
Problem polega na tym, że kokosów nie zdobędziemy przy sprzedaży xxxd. Są dwa scenariusze.
1. Pójdzie za grosze, relatywnie do przebiegu, szczególnie kiedy 500d z przebiegami 10k można za 1400 kupic
2. Będzie leżał na Allegro, a ty zdenerwowany będziesz obniżać jego cenę.
Amatorzy już się nauczyli, że lepiej jest im dołożyć do 600/650d nowych, bądź kupować używki 50/60d
Sent from my iPad using Tapatalk HD
50 tak, 60 chyba nie. Ale to już inny przedział cenowy. 550D chyba lepszy od 600D :)Cytat:
Zamieszczone przez Darx
Ja swojego 550d sprzedałem za 1,4 K i uważam, że jak dla mnie (sprzedającego) to była bardzo dobra cena, szczególnie przy przebiegu coś ok. 30K. Ogłoszenie tu było, ale poszedł "za pośrednictwem" gumtree.
Za 1 300 ÷ 1 400zł lepiej kupić body 1100D i zainwestować w optykę.
Czy zna ktoś jakiś program którym można sprawdzić ilość zrobionych zdjęć w 500D? Znajomy chciałby kupić używkę od jednej osoby ale wolałby najpierw upewnić się czy podaje ona prawdziwy stan licznika (osoba ta mówi o ledwie kilkukrotnym użyciu a przykładowe zdjęcie ma nazwę IMG_6821, co już może oznaczać manipulację/kłamstwo). Wiem, że EOS info nie działa w 500D ale przecież w serwisach muszą czymś to sprawdzać...
(Płatny od niedawna) serwis eoscount.com na przykład.Cytat:
Zamieszczone przez mils83
Numer zdjęcia na karcie o niczym nie świadczy - było o tym wielokrotnie na forum.
Taka refleksja: migawka nie pada automatycznie po dobiegnięciu do limitu producenta, zwykle działa długo, nawet czasem bardzo długo. I jeszcze druga, mniejsza refleksja: Canon chyba nie deklaruje liczby cykli dla EOS-ów 3-cyfrowych.
Merde, dlatego napisałem, słowo "może".
Tą stronę widziałem. Jednak nie przyda się ona w warunkach podjechania do klienta ze swoim laptopem aby szybko sprawdzić przebieg migawki. No nic powiem po prostu koledze aby zdecydował się na zakup po wyglądzie zewnętrznym i krótkim przestrzeleniu. Chyba, że macie jakieś rady co najlepiej sprawdzić przy zakupie używanego sprzętu?
Ja przebieg sprawdziłem programem Magic Lantern, polecam :D
Potwierdzam, z moim 550d ML pokazał rzeczywiste wartości.Cytat:
Zamieszczone przez seklerek
No to chyba nie czytacie postów wyżej... Napisałem, że chodzi o sprawdzenie przebiegu u osoby od której kolega chce kupić 500d. Jak wyobrażacie sobie wgrywanie nowego firmware'u u kogoś na chwile, żeby sprawdzić ilość zrobionych zdjęć?
Potwierdzam. Chciałem kupić 50D na giełdzie w Warszawie. Na pierwszy rzut oka wszystko było OK. Sprzedający mówił coś o 77 000. Po podłączeniu do laptopa przeprosił i oznajmił mi, że jest 144 000 strzałów. Cena była super jak na ten model, ale bałem się kupić. Może niepotrzebnie:)Cytat:
Zamieszczone przez strideer
Druga sprawa - wszystko się psuje. Równie dobrze można oddać korpus do serwisu po 30 000. Widziałem już takie posty na tym forum.
Normalnie, wgranie i usunięcie ml to mniej niż minuta, ryzyko żadne jeśli masz naładowaną baterię.Cytat:
Zamieszczone przez mils83
Nie chodzi o to że to trwa minutę czy 5 minut. Kolega chce sprawdzić u osoby znalezionej z ogłoszenia ilość zrobionych zdjęć. Kto pozwoli u siebie wgrywać jakieś oprogramowanie aby sprawdzić przebieg?
Tym bardziej, gdy okaże się że ta osoba ma np firmware 1.1.0. (do ML jest potrzebny 1.1.1) I co? Wtedy jeszcze wgrywanie firmware'u? Nie ma takiej opcji.
Ale tu się nic nie wgrywa właściwie. Idzisz do gościa z przygtowaną kartą pamięcia i voilà. Chce sprzdać to niech się wykaże odrobiną dobrej woli. Nie słyszałem (wyczytałem), aby przez ML ktoś miał jakieś problemy z aparatem.
Korzystałem z tego czasami na 550d i czasami na 60d i żadnych problemów nie było, a IMHO przebieg migawki pokazuje właściwie.
Nie wiem dlaczego ludzie tak się boją tego przebiegu i żywotności migawki. Sprawdzałem temat gdy kupowałem używany 40D i sprawa wygląda tak, że wymiana takiej w serwisie Canona to ok 500zł, więc tanio nie jest, ale już w serwisie niezależnym to cena OK 300, a można i taniej, bo w obiegu są używane migawki z przyzwoitymi przebiegami.
Gdyby ktoś potrzebował to program gphoto2 pod linuxem pokazuje przebieg migawki w 500D
gphoto2 - Linux Command - Unix Command
- installed VirtualBox
- installed linux (mint 11)
- installed gphoto2 package
- connected my camera w/o sd-card (canon 500d/T1i)
- typed in terminal "gphoto2 --get-config /main/status/shuttercounter"
To nie tylko chodzi o migawkę . Przebieg ma wpływ na wszystko - na sam spust , na kalibracje body itp. Przecież cyfrówka to nie sama migawka ....Cytat:
Zamieszczone przez caniggia
tylko reszta nie sypie się po przebiegu 50k... Wymiana przycisku, to grosze, kalibracji to i w nowych albo mało używanych trzeba dokonywać, zdrowy rozsądek przede wszystkim.
No właśnie.Cytat:
Zamieszczone przez caniggia
To jest jakiś problem podejść z laptopem i sprawdzić przez Eosinfo ?
36 000 to sporo, ale z drugiej strony to trochę ponad 1/3 teoretycznej żywotności. jesli używasz amatorsko i sensownie to starczy na długo (bardzo długo).
Poza sytuacjami typowo reporterskimi (śluby, newsy do gazet) nabicie 30.000 to kwestia dwóch lat fotografowania. Z deklarowanych przez producenta 100.000 zostało ci więc 64.000 zdjęć, czyli cztery lata potężnego fotografowania (około 1TB materiału w RAW), a przecież*nie ma tak, że po tych 100.000 aparat nagle przestanie robić*zdjęcia.
W rodzinie jest jeszcze mój pierwszy aparat, Canon 400D, który na spokojnie ma nabite ponad 100.000 zdjęć i działa dobrze, a producent deklarował 50 tys. strzałów na migawce. Jak dla mnie, deklarowane przebiegi mają znaczenie jedynie w fotografii zarobkowej, gdzie powyżej przebiegu deklarowanego aparat przestaje być*"pewny".
--- Kolejny post ---
Poza sytuacjami typowo reporterskimi (śluby, newsy do gazet) nabicie 30.000 to kwestia dwóch lat fotografowania. Z deklarowanych przez producenta 100.000 zostało ci więc 64.000 zdjęć, czyli cztery lata potężnego fotografowania (około 1TB materiału w RAW), a przecież*nie ma tak, że po tych 100.000 aparat nagle przestanie robić*zdjęcia.
W rodzinie jest jeszcze mój pierwszy aparat, Canon 400D, który na spokojnie ma nabite ponad 100.000 zdjęć i działa dobrze, a producent deklarował 50 tys. strzałów na migawce. Jak dla mnie, deklarowane przebiegi mają znaczenie jedynie w fotografii zarobkowej, gdzie powyżej przebiegu deklarowanego aparat przestaje być*"pewny".
jak to koledzy napisali aparat aparatowi nie równy, swego czasu rozstałem się z 350 która miała siakieś 90k klatek zrobiona i działała bezproblemowo, a 20D po 25k klatek padła.