(SR5) Sony NEX goes Full Frame!!!! | sonyalpharumors
:shock: jestem ciekaw jak to wypadnie z marketingowe punktu widzenia :lol: ale prawdopodobnie bardzo dobrze
Wersja do druku
(SR5) Sony NEX goes Full Frame!!!! | sonyalpharumors
:shock: jestem ciekaw jak to wypadnie z marketingowe punktu widzenia :lol: ale prawdopodobnie bardzo dobrze
Szczerze powiedziawszy nie wierzę w to.
Ale jeśli to prawda, będę kibicował. Nawet jeśli będzie to obleśna, nieergonomiczna, plastikowa mydelniczka.
Pewnie koło 6-7tyś :D
Do 5k bym sie skusil
biorąc pod uwagę, że nex7 z cropem kosztuje 4,5 - to raczej cena będzie kosmiczna
Ktoś zobaczył prototyp i się podniecił zbyt bardzo.
I co kolejny system? Przy tym musi to być stosunkowo tanie, bo lustra FF też tanieją.
Chyba żyjemy w innym świecie - jakie 13 tyś :lol:?
CANON EOS 5D MARK II BODY - Cyfrowe.pl
NIKON D700 BODY - Cyfrowe.pl
Nie wiem o czym rozmawialiście ale Ty pisałeś "skoro obecnie najtańsze FF kosztują około 13tys." więc napisałem że mijasz się z prawdą i tyle 8-).
Pomijam już że jeśli już mówimy o plotach to są duże szanse, że te "starocie" zostaną zastąpione nowymi konstrukcjami w podobnej lub niewiele wyższej cenie i Sony będzie musiało się do tego dostosować.
SONY to wielka korporacja - dadzą sobie radę.
Jak to dla kogo? Dla nas :)
Spoko, w tym roku pełnej klatki w bezlusterkowcu od Sony nie będzie. W przyszłym raczej też nie.
Ja miałem kiedyś analogową Minoltę i kilka obiektywów. I nie doczekałem się na cyfrową. Kupiłem Nikona ale optykę trzymałem. Pojawiła się A100 ale to nie ta klasa. Jak pojawiła się A 700 to obiektywy sprzedałem. To po prostu była jakaś opatrzność bo jak wiemy nie pojawił się już następca tylko substytut lustrzanki SLT 77 Trzeba być wielkim fanem tej marki aby siedzieć w tym systemie. Chodzą też słuchy, że mają zmienić stopkę w lampie błyskowej.
Ja się nie znam, ale są ludzie co sobie SLT chwalą.
Ja się też zastanawiam nad tym aparatem bo bije na głowę wszystkie bezlusterkowce i lustrzanki. Ale jak bym miał lustrzankę i jako następcę ktoś by mi zaproponował aparat z elektronicznym wizjerem to byłbym trochę mało zadowolony.
Może tak może nie ale teraz już bym dużej kwoty na to pierwsze nie postawił. Firma która od lat przynosi straty nawet najpotężniejsza kiedyś się wywróci. Pomyśl że kiedyś byli numerem jeden jeśli chodzi o elektronikę w Japonii teraz są daleeeeeeeeko, a wartość firmy w przeciągu ostatnich lat spadła bodaj trzykrotnie.
Odpadło im wiele produktów, z których słynęli jak choćby walkman. Przestało się kręcić i to dosłownie. Stąd wydaje mi się poszukiwania w fotografii rewolucyjno ewolucyjnego rozwiązania. Takiego fotograficznego walkmana. Ale tu raczej bym stawiał na Nikona.
Wymarcie walkmana to "zasluga" Apple (a w zasdzi to postepu) ktore rozpowszechnilo odtwarzacze mp3 i kasetowce odeszly do lamusa.
Już zostały zastąpione nowymi konstrukcjami właśnie w cenie około 13tys. PLN.
Hipotetyczny NEX FF nie będzie miał ceny porównywalnej do FF DSLR. On bedzie celował w segment Leica M9, a przy jej cenie około 23tys. jego cena na poziomie 1/2 M9 będzie już mega atrakcyjna dla posiadaczy klamotów Leica M chcących zasmakować "cyfry". Jest tylko jeden warunek, obrazek z NEX FF nie powinien zbytnio odstawać od tego z M9.
Nie, nie zostały. 5D mkII pozostaje nadal w sprzedaży i jest to oficjalne stanowisko Canona.
Nie rozumiem po co tak wykręcasz kota ogonem. Przecież to co napisałeś było zupełnie jasne a, że nieprawdziwe no to się zdarza ;).
Nie wiem co by musiał mieć NexFF żeby go ludzie kupili za takie pieniądze ale Sony nie raz i nie dwa udowodniło że kompletnie nie czuje rynku więc kto wie ;).
Jest, bo jest D700 i vice versa. A, że oba to starocie, to chyba nie trzeba udowadniać.
Skoro NEX-7 kosztuje 5tys. to NEX FF spokojnie może kosztować 10tys. (albo i więcej, bo nie ma konkurenta). Dlaczego? Choćby przez analogię cen zaawansowany DSLR APS-C vs. zaawansowany DSLR FF.
A dwa, jak napisałem NEX FF to bardziej konkurent dla M9 niż DSLR FF. Dlaczego? Wystarczy chwilę pomyśleć.
PS
Co do znajomości, czy nieznajomości rynku przez Sony, to przypadek systemu NEX kwalifikuje firmę Sony do nagrody geniusza rynku. Powód? Rekordowa sprzedaż body przy kompletnym braku wsparcia w obiektywy. Nie wiem, czy obmyślili to celowo, czy to zwykły fuks, ale w sumie jest/było to genialne posunięcie ....
Ależ może i kosztować 150 tyś. Pytanie czy Sony ma ochotę sprzedać pięć takich aparatów czy pięć statków takich aparatów ;).
Na rynku foto radzą sobie bardzo dobrze więc kto wie.
Tu wchodzą w rynek entuzjastów i pro, który jest bardziej kapryśny - no zobaczymy.
Czekam na coś takiego ze strony Canona. Mam już dość dźwigania tego złomu w górach.
To będziesz musiał długo czekać.
Ja zabrałem w góry GH2 zamiast 5D + 17-40 + 70-200/f4 i kamery video i jestem więcej niż zadowolony z efektów.
Napatrzyłem się w taki wizjer w DSC 717 i to aż nadto czekając aż to coś ustawi ostrość a kosztowało to 4800zł. Choć jestem w stanie zaakceptować taki wyświetlacz „celownik” w kamerze. Jest to lepsze rozwiązanie niż obserwowanie obrazu na tylnym monitorze. Tyle, że Sony w swoich konstrukcjach SLT jest niekonsekwentne i chyba nie we wszystkich modelach celownik ten jest odchylany w górę.
Tyle że porównywanie tego celownika do GH2 to jak wyrabianie sobie zdania o komforcie jazdy samochodem na podstawie kontaktu z maluchem ;).
Jako właściciel GH2 czuję się urażony porównaniem jego wizjera do wizjerów aparatów z epoki "kamienia łupanego" :mrgreen:
Dokładnie jak kolega wyżej napisał. Wizjer w GH2 jest dużo większy niż w 10D a niewiele mniejszy niż w 5D. Rozdzielczość ma taką, że bez problemu można precyzyjnie ostrzyć nawet bez wspomagania powiększeniem. Do tego oczywiście regulacja dioptri i mnóstwo przydatnych informacji jak histogram, światłomierz i możliwość zmiany ISO czy innych rzeczy bez odrywania oka od wizjera (na korpusie jest duża ilość przycisków i przełączników więc nie ma potrzeby chodzić po menu).
EDIT: Dodam jeszcze, że moja kamera Canon XH-A1 (model zaliczany do klasy semi-pro) ma gorszy wizjer niż GH2.
Myślę, że kierunek, jaki wyznacza Leica M Monochrome jest przyszłością fotografii cyfrowej. Bez tych wielkich ciężkich lustrzanek... czekam na taki aparacik tylko kolorowy oczywiście i z porządnym systemem obiektywów - nieważne jakiego producenta, byle obrazek był super i cena nie out-of-this-world.
Jeśli któryś z producentów pokusi się o takie rozwiązanie a efekty będą ok - to sprzedaję wszystko co mam teraz i biorę od ręki.
Leica M Monochrom - przyk
jest już taki aparat, nazywa się Leica m9
cena porównywalna do jedynek, optyka zauważalnie droższa, ale są też świetne Zeissy i Voigtlandery za przystępniejsze kwoty
Leice m8 można dostać na ebayu w znośnych cenach
i cena, której nic nie tłumaczy :(
Tłumaczy. Teoria obrotu dobrami luksusowymi. :-)
Tapatalk
tia... ja raczej trzeźwo myślę i nie mam zamiaru wydawać za obrazek porównywalny z 5D więcej niż jest wart 5D. Cóż, widocznie technologia w ciągu tych 7 lat nie poszła za bardzo do przodu :)
ty tak ale czy tak maja wszyscy myśleć? ty nie wydasz ale wielu wyda
oczywiście piszę tylko w swoim imieniu
Taki Apple na rynku fotograficznym. Ale ta Leica Monochrom :shock: boska.
Apple wbrew pozorom nie jest marka luksusową. Tu raczej trafniejsze będą konotacje religijne, trochę wykraczające poza klasyczną ekonomię :-)
Kto tam ich wie jeśli czasami nawet słyszy się o iCar :lol: Ale zgadzam się :) jednak jako tako stać szarych ludzi na jakiś sprzęt jabłuszkowy - co w przypadku Leici nie jest tak oczywiste.