Canon 85mm F/1.8 - zacinający się AF

Witam.
Ostatnio zauważyłem w ww obiektywie zjawisko skokowej pracy autofocusa. Gdy ręcznie obrócę pierścień AF w skrajne położenie i ostrzę w stronę nieskończoności AF pracuje płynnie i celnie. W momencie ostrzenia z nieskończoności w przeciwną stronę AF pracuje z przerwami. Trzeba kilka/kilkanaście razy wciskać spust do połowy, w tym czasie AF skokowo "dociąga" ostrość. Później, mimo potwierdzenia w praktycznie wszystkich ujęciach ostrość jest albo za albo przed. Styki czyste, testowane na 5dMk2 i 40d, na obu to samo. Miał ktoś podobny problem? Zastanawiam się co to za usterka i jakie będą przybliżone koszty naprawy.
Pozdrawiam.

W 85mm AF powinien pracować szybko, cicho i bezbłędnie. Testowałeś w dobrych warunkach oświetleniowych? Masz w obu korpusach aktualny firmware? Jeśli masz wątpliwości do pracy AF, a obiektyw na gwarancji, to wysłałbym na Twoim miejscu na Żytnią do serwisu.

Do tej pory obiektyw na obu puszkach trafiał w punkt nawet w warunkach sporej ciemnicy, firmware w obu puszkach najnowsze, niestety już dawno po gwarancji... Pozostaje zatem serwis.

jak się nie boisz grzebać to zerknij tutaj: http://www.canon-board.info/tips-and...35-f-2l-85114/ objawy podobnie - więc pewnie czyszczenie może pomóc

Dzięki arturs, poczytam i zdecyduję... najwyżej będzie manualne szkło ;)

jak byś miał pytania puszczaj PW do Rafała (autora opisu) - na pewno pomoże

Miałem problem niedawno również z af w tym samym obiektywie tzn.nie mógł ustawić ostrości od 4m do nieskończoności.Wykonywał skokowe ruchy.Oddałem do serwisu i okazało się że padła soczewka af.Koszt naprawy 300pln.

że tak zapytam z ciekawości - co to "soczewka af" ?

Heh, prawdopodobnie chodziło o soczewkę ostrzenia ;) Nie ma czegoś takiego jak "soczewka af" przynajmniej w obiektywach Canona; niezależnie czy ostrzymy ręcznie, czy ostrzy silnik w trybie auto, to cały czas porusza on jednym i tym samym elementem - soczewką, bądź zespołem soczewek odpowiadających za ustawianie ostrości.
I jeszcze taka jedna uwaga: mało prawdopodobne jest, aby w tym przypadku soczewka ostrzenia uległa uszkodzeniu - bo w zasadzie jedynym uszkodzeniem jakie mogło by ją spotkać - to pęknięcie i/lub skruszenie się (w końcu to szkło) :) .
Bardzo prawdopodobnym natomiast jest uszkodzenie się samego silnika USM, który jest elementem pracującym w dosyć trudnych warunkach (mechanizm USM, przynajmniej w 135L oraz 17-85 jest bardzo dokładnie spasowany - do tego stopnia, że gdy kręcę pierścieniem napędu ręcznie, stawia on wyczuwalny opór) i z racji tego iż pracuje on "na sucho" po prostu nie da uniknąć się efektu zużywania się (ścierania) jego elementów.

Miałem takie same problemy. Można powiedzieć że w zupełnie nowym obiektywie. Po wykonaniu około 100 zdjęć pojawił się wspomniany problem z ostrzeniem. Obiektyw pracował jak karabin nie mogąc złapać ostrości. Oddałem do serwisu w ramach gwarancji. Wymieniony został cały zespół autofkusa, teraz działa jak należy.

Kolega pretenduje do nagrody "złotej łopaty" 2017 :)