jak się podoba najnowszy film Scota? Mnie się podobał choć niezrozumiałych wątków tam sporo...
choćby powstanie życia na ziemi -mocno naciągane
ale nie żałuje czasu spędzonego w kinie
Wersja do druku
jak się podoba najnowszy film Scota? Mnie się podobał choć niezrozumiałych wątków tam sporo...
choćby powstanie życia na ziemi -mocno naciągane
ale nie żałuje czasu spędzonego w kinie
Ja ufam swojemu instynktowi, a ten podpowiadał, żeby jeszcze raz pójść do kina - co przy współczesnych filmach zdarza mi się niezwykle rzadko. Na razie czas nie pozwolił, a już jutro nowy Batman :-)
Wizualnie, jak to u Scotta, jest wyśmienicie. Fabuła jest sprytniejsza niż może się wydawać na pierwszy rzut oka, jakkolwiek sporo takich naiwnych uproszczeń niestety może burzyć dobre wrażenie. Ale warto, na pewno warto.
Nie jestem strasznie wymagający co do scenariusza w przypadku filmów sci-fi ale kumulacja głupot i głupotek w tym filmie po prostu mnie przytłoczyła.
Film o potężnym budżecie z reżyserem z pierwszej ligi - a wyszła kaszana klasy C.
Wyszedłem zawiedziony.
ps. takie fajne podsumowanie można obejrzeć - na większość zarzutów się zgodzę - oglądać TYLKO PO OBEJRZENIU FILMU
Prometheus Hard Core Review - Part 1 Massive Dissection - SPOILERS - - YouTube
wiesz ,ja myślę , że specjalnie zrobiony jest tak ten film...za rok wyjdzie kontynuacja w której wyjaśnią dlaczego tak a nie inaczej
za dużo niedomówień
Otoz to.
Przeciez to, ze bedzie kontynuacja jest pewne jak smierc i podatki.
Czemu mieliby doic kase tylko z jednej czesci filmu, skoro fanow serii obcy sa miliony, i miliony pojda na kolejne czesci.
Ten film ma zbyt duzy warsztat, to jest zbyt duza produkcja, zbyt dluga historia gatunku obcy, zbyt mocno ucementowana "historia" w swiecie filmow sci-fi, zeby zostawic w prometeuszu tylke otwartych watkow i niedopowiedzen :>
Ja obstawiam na trylogie.
Film bardzo, bardzo mi sie podobal.
Polecam bez dwoch zdan!
Wysyłane z mojego HTC Desire S za pomocą Tapatalk 2
Usłyszałem tyle złych recenzji od znajomych i jeszcze kilka niepochlebnych przeczytałem, że odpuszczę sobie wycieczkę. Szkoda mi mojego czasu. "Rzecz o smutnych dziwkach" jest do zobaczenia. I Batman. Batman obowiązkowo, mam już bilety na przyszły tydzień to Imaxa. Nad rzeczą jeszcze się waham. Widział ktoś?
Film generalnie słaby jeżeli chodzi o realizm i scenariusz, ale jak to się mówi, na bezrybiu...
Tyle efektów specjalnych, szmery bajery, a nawet Charlize Theron nie pomogła temu filmowi. Żenada!
Batman natomiast - REWELACJA ;)
A mi się... podobał. IMHO o realizmie trudno mówić w przypadku sc-fi ;)
To co mi się podobało najbardziej, poza efektami specjalnymi oczywiście, to, iż prawie każda postać była "czarnym charakterem", nawet robot ;), a Pani dr. Shaw była w sumie niedookreślona. To co mi się najbardziej nie podobało to fakt, że po operacji w trybie ekspresowym, w maszynie dla faceta, biegała potem jak szalona, a pod koniec filmu to już nic ją nie bolało. Dużą wpadką też wg mnie było to że ta kapsuła do operacji była przecież dla Pani Vickers, która ceniła sobie minimalizowanie ryzyka, więc trudno pojąc dlaczego pod koniec filmu okazało się, że urządzenie jest dla mężczyzny.
Niektóre sceny trochę bez sensu, niektóre śmieszne, np. podryw kapitana statku do Vickers.
Generalnie dla mnie zamykało się w całość. Bardzo ładne widoki na początku i ładna sceneria w górach, gdzie szukali śladów obcych.
Oczywiście jestem zdania, że jak nic będzie co najmniej jeszcze jedna część, końcówka w sumie idealnie się do tego nadaje, tylko się zastawiam jak dr. Shaw zmusi do pogadanki Inżynierów, którzy chcieli nas unicestwić obcymi ;)
Nadmieniam, że oglądałem wszystkie filmy z serii Obcy, a także Alliens vs. Predator (tak wiem, naciągane to trochę do tych Obcych, ale jednak powiązane) i w sumie uważam, że fan gatunku nie powinien być zawiedziony, aż tak bardzo jak niektórzy piszą w necie.
Kapsuła była dla... nie mogę powiedzieć, żeby nie spoilerować, ale łatwo się domyśleć dla kogo :-)
No właśnie, bo ja jeszcze nie byłem a nie chciałbym się dowiedzieć wszystkiego z tego wątka 8-).
No ja też tak pomyślałem, ale przecież oni się nie lubili, przynajmniej tak wyglądało.
W komentarzach na filmwebie leje się krew, musi byc dobry film :-) Glupio to zabrzmi, ale nie oglądałem żadnej części Obcego :oops: lepiej nadrobić przed obejrzeniem Prometeusza?
Niekoniecznie. Obejrzyj Prometeusza i potem, tak po dniu przerwy na przetrawienie, obejrzyj pierwszego Obcego z 1979 roku. Potem ewentualnie drugiego, jak temat podejdzie.Cytat:
Zamieszczone przez namoamo
Prometeusz... hmm filmik calkiem fajny po za niektorymi watkami (zrosniecie brzucha w jakas minute, to bylo cos - nie wiem co za kretyn to wymyslil) Nie chce za duzo pisac zeby nie psuc nikomu zabawy. Film polecam, mozna spokojnie obejrzec. Choc powiem ze oczekiwalem znacznie wiecej. Ale biorac pod uwage SF to najlepszy jaki nakrecili w ostatnich latach, widzial ktos jakis porzadny SF w przeciagu kilku lat ??? Tak ze smailo do kina, czy gdzie tam ogladacie filmy ;)
Prometeusz świetny. Uzupełnienie niektórych wątków z Obcego. Fani na pewno nie będą zawiedzeni.
Akurat z tymi fanami to nigdy nie wiadomo ;] Ale film na pewno wart jest uwagi. Ba... nie żałuję nawet pieniędzy zainwestowanych w bilety - co jest raczej wyjątkiem niż regułą. Nakręcony bardzo klimatycznie (jak na współczesne produkcje), z rozmachem a najlepsze wg. mnie jest to, że reżyser nie podał na tacy jednoznacznych rozstrzygnięć.
Nie wiem dlaczego tak się tego brzucha czepiacie. W końcu to SF, jest kosmos, obce planety, obce formy życia, automat operacyjny też może oprócz szycia jakoś lepiej łączyć tkanki. Gdyby każdy szczegół takich filmów musiał być przedstawiany w jaki sposób to i to powstało, dlaczego to i to działa tak a tak, to proste sceny trwały by wieczność.
Mnie film bardzo się podobał a dodam, że jestem fanem Obcego odkąd pierwszy raz go zobaczyłem ;) To jest jednak film Scott-a i chociaż troszkę stracił tego "alienowego" klimatu, to jest to nadal kilka półek wyżej niż te tandetne produkcje obcy vs predator
Widziałem go na wakacjach w PL i mam nadzieję na powtórkę już w UK ;) polecam
Brzuch brzuchem, kosmos kosmosem a ten automat operacyjny moze zeczywiscie lepiej laczyl tkanki :D :D ale mimo tego ze wszystko to SF to czlowiek raczej zawsze pozostaje czlowiekiem i niewazne czy za 100 czy 1000 lat ale nic mu nie odrosnie w przeciagu kilku minut :) A co mi sie jeszcze podobalo to w momencie kolowania tego statku kosmicznego na samym koncu filmu, ze nie przygniotlo jej do ziemi, tylko zatrzymal sie na jakims kamyku, 5 cm od twarzy gdzie niermalnie byla by z niej miazga :)