5dMKII - walnięte styki?

Drodzy Forumowicze...
pozyczylem nieszczesne macro 100/2.8 USM... bo myślałem że kupię. Założyłem - fajnie. a potem nie mogłem odkręcić... obiektyw zaczął mi się prawie obracać 360 stopni na mocowaniu jakoś zdjąłem. inne szkła chodzą ok, mają blokadę jak trzeba 90stopni. ale... właśnie... zdaje się żeod tego kręcenia padł AF... wyskakuje "Err 01" i błąd w stykach - że nie ma komunikacji. Prośba do posiadaczy 5dmkII - proszę sprawdzcie, na zdjęciu załączonym podkreśliłem które moim zdaniem styki zostały wgniecione przez obiektyw. nie mam niestety drugiego body 5dmkII ;-( więc nie moge porównać.
cholera... serwis mnie czeka. na szczęście na gwarancji aparat.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

u mnie te które masz zapadnięte wystają tak samo jak środkowy na zdjęciu

Muszę Cię zmartwić - u mnie wszystkie równo wystają.
Na pewno nie chcą wyskoczyć, nawet jak się je delikatnie szturchnie?

Może kropelkę spirytusu lub płynu typu "Kontakt" zaaplikować?

Odrobina mocnego kleju (np poxipol 10min lub np kropelka) na glowke od szpilki i ta glowke od szpilki przykleic do zapadnietego styku. Po zwiazaniu kleju wyciagnac zapadniety bolec przy pomocy przyklejonej szpilki :)

Wpadł pewnie jakiś paproch lub jakaś klejąca substancja. Janmar dobrze mówi. Kropelka spirytusu, odczekać chwile i spróbować rozruszać. Jak wyjmiesz i będzie ciężko chodził lub nie wyjdzie to jeszcze raz.. ;)

można też odkręcić dwie śrubki :) i styki na wierzchu

Ok, dzieki wszystkim

Wd40 :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Em Es

można też odkręcić dwie śrubki :) i styki na wierzchu

---

Z realizacją powyższego bym uważał.
W tej sytuacji trzeba znać budowę wewnętrzną.
Jeśli styki są zatarte,sklejone, z płytką to unosząc ją możemy [ nie musimy] się leciutko zdziwić.

moja rada była kierowana tylko do osób mających zdolności manualne i jakiekolwiek doświadczenie w dłubaniu :)

z tym WD40 to mam nadzieję że to żart

A ja bym jednak polecił serwis - skoro aparat jest na gwarancji to bym w nim nie grzebał.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolekcjoner

A ja bym jednak polecił serwis - skoro aparat jest na gwarancji to bym w nim nie grzebał.

---

tak też zrobiłem, nawet nie mrugnęli okiem... ale to Belgowie, oni zazwyczaj się nie przyglądają :). pytanie tylko, kiedy aparat wróci... pośpiech w tym kraju jest chyba ustawowo karany, polskie maniery trzeba polerować.