Kupiony przez znajomego w 2006 roku, przebieg około 15 000 zdjęć. Czy moze lepiej dołożyć trochę i kupić coś nowszego? Np 20D ?
Wersja do druku
Kupiony przez znajomego w 2006 roku, przebieg około 15 000 zdjęć. Czy moze lepiej dołożyć trochę i kupić coś nowszego? Np 20D ?
jak za 10 zl to kup to 10d
a jak chcesz wiecej to napisz co i po co, z czym i za ile
Weź pod uwagę, że do 10D nie pasują obiektywy EF-S.
Body + Grip + lampa + 4 baterie, bez szkła. Bede uzywał w nim szkła M42 z adapterem. Za 700zł, opłacało by się ? Czy lepiej dołożyć kilka stówek i kupić coś nowszego ? Używany będzie głównie do portretów.
Jeśli nie 10D to jaki bym mógł kupić używany do 1000zł, nie zalezy mi na Mpix, zalezy mi zeby szumy na wysokich ISO (800-1600) były porównywane do 10D.
Za 800 idzie kupić 20D, więc ten biznes nie ma sensu kompletnie.
A orientujecie się czy lampa Cobra 440AF i Grip BG-ED3 będą pasować do 20D? Moge to kupić za grosze.
Lampa pewnie będzie działać tylko w manualu, a ten grip jest do D30, D60 i 10D.
Googla ci wyłączyli?
Mam 10D. Syn robi nim zdjęcia bo żal było go sprzedać za kilkaset złotych. Szumy na ISO800 mocno widoczne, długi czas startu aparatu (ok. 3sek. i im większa karta pamięci tym dłużej). Wolne opróżnianie bufora i mały bufor, wolne przeglądanie RAW-ów. 20D jest dużo lepszą konstrukcją i raczej w nią bym celował.
Dzieki za odpowiedzi, chyba jednak poszukam gdzieś 20D i jego kupię. Co prawda bawiłem się 10D i szumy w nim przy wiekszych ISO są mniejsze niż przy mojej Alfa290, sam nie wiem czemu poszedłem w Sony.
A moze sprzedać Alfe i dolozyc jeszcze pieniądze z niej, łącznie będę miał około 2k zł i za to coś dobrego kupić? Szklarnie opłaca się raczej rozbudować w Canonie niż w Sony, i tak pewnie kiedys przesiąde sie na 5D czy inne tego typu.
Musze sie zastanowić.
Skoro uważasz, ze zmiana systemu przyniesie Ci poprawę umiejętności, to zmieniaj. Wydaje mi się, że sony nie jest super systemem, ale dobre efekty można z niego wyciągnąć. Żadna przesiadka nie poprawi Twoich umiejętności. Nie jestem pewien, ale korpusy sony są stabilizowane. To juz plus:)
Darx jak dla mnie ta stablizacja i tak mało daje w niższych modelach sony (nie wiem jak w wyższych).
Skoro piszesz o przesiadce na 5d w przyszłości to zgaduję, że masz zamiar inwestować w sprzęt. Jeżeli mam racje to sprzedaj co masz i kup 20d/30d + jakieś szkło. Za 2k nie zaszalejesz jakoś bardzo ale 20d/30d + Tamron 17-50 / Sigma 17-35 + ew. 50 1.8 już spokojnie kupisz i będziesz miał zestaw do rozbudowy na spokojnie :).
Żeby nie było, że tylko teoretyzuje mam 20d od kilku lat, miałem Tamrona 17-50 (krótko ale miałem), sigmę 17-35 hsm II i przez jakiś czas 30d pożyczone i z czystym sumieniem mogę polecić ci to w takim przedziale cenowym
Poszukaj i poczytaj co warto kupić w jakiej kwocie, takich tematów na forum jest milion we wszystkich działach...
Weź też pod uwagę, że nie masz pewności w jaki sposób był aparat wykorzystywany przez poprzedników. Im starszy aparat, tym pewnie więcej ludzi nim robiło zdjęcia, a tym samym większe prawdopodobieństwo, że ktoś obchodził się z nim jak z kilofem
Pytanie też czy znajomy był pierwszym kupującym 8-).
Ja 10D wspominam bardzo dobrze.
10D to dobry sprzęt, sam używam go tylko z fish'em. Realna wartośc tego aparatu to według mnie 300zł, także ten "okazyjny" zakup przemyślałbym jeszcze.
300 zł ? Chyba troche przesadzasz ;), za 300zł nie kupisz nawet dobrej hybrydy jak Fuji S6500.
Nie pali mi się z przejściem na Canona ale mam taki plan na przyszlosc, nie oplaca mi się raczej brnąć w system Sony na dłuższą metę.
W dodatku widzialem na allegro ze mozna kupic 40D za 1400-1700 zł w dobrym stanie, ten body będzie juz pewnie dużo lepszy od 10D. Poczytam sobie recenzje i testy tych aparatów i coś w najbliższym czasie wybiore.
Ale 40D nie będzie dużo lepszy od 20D, na pewno nie tyle lepszy ile wyniesie różnica w cenie.
Ja polecałbym Ci wybrać wcześniej któryś z systemów. Moim zdaniem trzymanie dwóch aparatów z różnych systemów i sztukowanie do nich akcesoriów z niższej półki raczej mija się z celem. Tak więc raczej sprzedałbym Sony, albo inwestował w niego, pytanie tylko z jakimi szkłami chcesz używać..
Potwierdzę zdanie przedmówców - obrazek z cropów jest mniej więcej porównywalny - inwestowanie w 40d mogąc mieć o połowę tańszego 20d jest średnio opłacalne. Lepiej tą kasę przeznaczyć na szkiełko.
jak wyżej, zasatnowiłbym sie również nad wejściem w 3-cyfrówke np. 400d, 450d - nowsze konstrukcje za te same pieniądze i efekty będą tez porównywalne...
.... oczywiście jeśli zdolności wystarczy :)
Jestem w posiadanie zarówno 10D jak również 400D. Pod Canona 10D mam podpięty mój ulubiony 50/1,8. W 400D brakuje ustawiania balansu bieli w stopniach Kelwina.
W sumie gdybym teraz miał kupić inną niedrogą puszkę szukałbym 20D.
To i ja się dorzucę. Canon mocno usprawnił 20D w stosunku do poprzednika. Zmienili praktycznie wszystko. Nowy procesor, AF, szybka praca, Ettl II, lżejszy korpus. Canon chwalił się też, że podwoił trwałość migawki, co w używkach ma znaczenie.
Różnica w cenie pomiędzy tymi modelami obecnie jest już znikoma. Różnica technologiczna jest znaczna. Mojej dwudziestki Ci nie sprzedam, ale polecam dopłacić.
Mocno bym dyskutował z tą tezą. Jeśli chodzi o możliwości matrycy, Ok, nie jest to jakaś przepaść (choc 40-tke ma odczuwalnie większa rozpiętość tonalną) ale AF, szybkostrzelność, ogólna prędkość aparatu, wizjer, rozwiązanie menu i kilka innych drobiazgów robią naprawdę sporą różnicę.
Nie znaczy to oczywiście ze 20D to antyk, który do niczego się nie nadaje. Uważam że to wciąż całkiem fajny aparat (w obsłudze bardzo podobny do 5D Mk I, tyle że bez FF i z mniejszym LCD).
W takim razie zdecydowałem się kupić 20D w dobrym stanie, muszę porozglądać się nad jakimś modelem z małym przebiegiem. Dodatkowo do niego będę chciał kupić jakąś jasną portretówkę 50mm jednak to już w innym dziale poszukam.
Mam nadzieję ze to bedzie dobry wybór.
Główna różnica to ergonomia (brak drugiego kółka, LCD, mniejsze, ciemniejsze wizjery, mały uchwyt) i budowa mechaniczna (plastik zamiast metalu).
Funkcjonalnie puszki zwykle sobie odpowiadają. Odpowiednio sparowane mają te same matryce czy AF. Canon nie wycinał wiele z wnętrza.
MacGyver, porównując 20D do 40D miałem na myśli wyłącznie efekt finalny w postaci obrazka.
Na aukcji ciężko coś ostatnio dostać. Też się rozglądałem za lepszym sprzętem i nie było za wiele do wyboru - czasami warto poczekać.