Zamieszczone przez
strideer
Bardziej chodziło mi o zależność wielkość klatki - głębia ostrości dla danej przysłony. Czyli inaczej mówiąc - żeby uzyskać głębię taką jak używając obiektywu 135 z przysłoną f/2,8 na pełnej klatce, na APS-C potrzebujesz obiektywu 85 z przysłoną f/1,8. Idąc dalej - aby naśladować 35/1,4 na pełnej klatce, potrzebowałbyś na APS-C mieć obiektyw 24 ze światłem poniżej f/1. Zależność jest o mniej więcej 1 1/3 EV na przysłonie jeżeli chodzi o uzyskanie identycznej głębi pomiędzy APS-C i FF. Z tego względu nie da się na cropie uzyskać takich rozmyć jak w przypadku krótszych najjaśniejszych szkieł dokręconych do FF. Z dłuższymi ogniskowymi jest trochę prościej. Do tego trzeba wziąć pod uwagę, że różne obiektywy mają specyficzne własne właściwości dotyczące sposobu rysowania obrazu (winietowanie, aberracje, powłoki, mikrokontrasty, etc), które decydują o takim a nie innym wyglądzie zdjęć. Biorąc pod uwagę te wszystkie cechy możesz np. podrobić 135/2 na FF używając 85/1,2 na APS-C w sensie podobnej głębi ostrości, ale nie uzyskasz identycznego obrazka stosując te dwie kombinacje korpus-obiektyw.