5dmkII - takiej awarii jeszcze nie było...

Witam.
Tytuł topica prowokujący, ale też...nie spotkałem się jeszcze z podobnym opisem przypadłości jaka dotknęła mojego 5dmkII.
Po kolei: sobota, zlecenie ślubne, piątka z zapiętym C50/1.4. Opstrykałem takim zestawem kościół, potem w drodze na salę weselną na puszkę kapnęło dosłownie kilka kropelek deszczu. Na sali pstrykam do godz. 20-21. Cały czas w trybie M, z włączoną lampą 430EX. W pewnym momencie naciskam spust, jest podniesienie lustra i ... widzę ciemność w wizjerze. Naciskam spust ponownie, próbuję zmienić tryb kółkiem nastaw, naciskam przyciski menu, podglądu itp. Całkowity brak reakcji. Wyłączam aparat, włączam ponownie, kolejny strzał i...ponownie takie same objawy. Słychać podniesienie lustra, brak dźwięku opadania, coś jak tryb BULB. Ponownie wciskam różne kombinacje, które nie przynoszą żadnego efektu. W akcie rozpaczy wyjmuję akumulator, po kilkunastu sekundach wkładam go ponownie. Aparat zaczyna normalnie funkcjonować. Robię nim jeszcze ok. 400-500 zdjęć i nie ma żadnych problemów.

I teraz pointa: czy ktoś spotkał się z taką usterką? Co radzilibyście zrobić - mam gwarancję do końca października 2011, więc na przełomie września/paźdz. (po wykonaniu ostatnich zleceń) mógłbym wysłać puszkę na Żytnią. Tylko, czy jest sens? Opiszę im swój przypadek, a oni rozkręcą, pochuchają i powiedzą, że jest ok. Zbagatelizować to i przejść do porządku dziennego, czy jednak wysyłać i domagać się sprawdzenia stanu technicznego. Dodaję, że aparat nigdy mi nie upadł, nie był zamoczony, katowany, zapiaszczony i nękany innymi plagami egipskimi. Przebieg migawki, to coś około 20k.

Z góry dziękuję za jakieś pomocne opinie.

Zdarza się... Wyjęcie baterii pomaga... Raczej nic do serwisowania tu nie ma, trzeba przywyknąć.

Sądzę, że wysyłka body do serwisu z niewystępującą namacalnie usterką nie ma najmniejszego sensu. Jeśli serwisant nie stwierdzi występowania usterki w trakcie oględzin, to nie kiwną nawet palcem :(
Swoją drogą może Tobie się sprzęt zwyczajnie zawiesił w trakcie pracy i równie mało prawdopodobne jest to, że efekt się powtórzy.

Jak wyżej. Jedyne co mi się nasuwa to - wgrałbym nowy firmware albo, jeśli masz najnowszy, przepisał go od nowa.

Hm...Panie Januszu, może ma Pan i rację. Mam jeszcze 1.2.4, więc może przydałoby się zaktualizować...
Swoją drogą, to trochę mnie uspokoiliście, pisząc, że takie rzeczy się zdarzają.

Cytat:

---

Zamieszczone przez tomek1976

Hm...Panie Januszu, może ma Pan i rację. Mam jeszcze 1.2.4, więc może przydałoby się zaktualizować...
Swoją drogą, to trochę mnie uspokoiliście, pisząc, że takie rzeczy się zdarzają.

---

Obecna wersja to już chyba 2.0.9 więc naprawdę pora. Takie zwisy zdarzają się w każdym aparacie nie wyłączając 1Ds3. Kolejne firmware zwykle usuwają błąd nawet o tym nie informując bo przecież wstyd. :-)

raz w miesiącu takie cos mam tak w 5d2 jak i w 1ds3.
Ogolnie co do usterek to zdarzają się takie w które byś nie uwierzył tylko nie chce mi się pisać. twoja to chleb powszedni

Miałem coś takiego 1 raz zaraz na początku.. tak jak u Ciebie - akumulator na parę sekund wyjąłem i wszystko jak najbardziej wróciło do normy.. do taj pory (2 lata) działa..

Zdarzały mi się, takie zwisy na 2.0.4. Odkąd mam 2.0.7 zwis mi sie nie zdarzył dotąd.

A ja przeszedłem przez wszystkie możliwe firmware'y i nic takiego mnie nie spotkało z 5DII, raz z 30D. Może za mało zdjęć robię :).

tak mi padała migawka... powieszenie parę fot OK i potem znów...

wgrac nowy FW i dla profilaktyki przeczyściłbym wszystkie styki na bagnecie, w komorze akku i na sankach lampy.

Jeszcze wczoraj wykonałem wszystkie te czynności, poza czyszczeniem styków akku - dobrze, że mi o tym przypomniałeś, to i tam zajrzę :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez tomek1976

Jeszcze wczoraj wykonałem wszystkie te czynności, poza czyszczeniem styków akku - dobrze, że mi o tym przypomniałeś, to i tam zajrzę :)

---

Oczywiście nie tylko w puszce, ale też na wszystkim "współpracującym" czyli szkła, akku i lampę też ;-)