http://allegro.pl/canon-5d-mki-canon...601003925.html
Sorry, nie mogłem się powstrzymać ;-)).
Wersja do druku
http://allegro.pl/canon-5d-mki-canon...601003925.html
Sorry, nie mogłem się powstrzymać ;-)).
Eeee tam, dorzuciłby trochę marketingowego bełkotu do aukcji i sprzedał w 2 dni. ;)
Kurcze, może ja swoją 50-kę opchnę za 5000? Gdybym w aukcji napisał że oferta jest "bardzo poważna" to pewnie ktoś by się nabrał... ;-))
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze łaskawca wysyła "gratis" ;-)
Kretynów nie sieją...
pozd®ówka
okazja;)
i przesyłka za 0,00 zł :)
ale byście mieli miny jakby ktoś kupił, canon FF zawsze w cenie :)
Myślę, że nawet kompletny żółtodziób (mam na myśli kogoś, kto dopiero ma zamiar kupić pierwszą lustrzankę) się nie nabierze - wystarczy poszukać w sieci i porównać ceny.
Wybacz ale dlaczego kogoś obrażasz nie znając go?
Każdy może zaoferować do sprzedaży swoją własność za taką cenę jaką uważa za stosowną dla siebie.
Co innego czy ktoś to kupi za taką cenę. Większym kretynizmem w mojej opinii jest sprzedawanie czegoś poniżej wartości - żebym był dobrze zrozumiany: kupienie czegoś tylko po to żeby sprzedać taniej niż się kupiło (nie piszę tu o rzeczach używanych tylko nowych).
A nie przyszło wam do głowy że dużo ludzi szuka po cenie i jego pozycja w 5 d będzie po sortowaniu od max najwyższa.
Może nikt nie kupi przez allegro ale może zadać pytanie poza a wówczas okaże się że cena jest normalna. Gość chce zaoszczędzić na prowizji więc tak robi. A nóż przypadkiem ktoś będzie chciał sprawdzić czy może licytować i kupi.
Szczególnie taki tekst wyjątkowo wpływa na chęć dalszych negocjacji ze sprzedawcą:
"Podana cena kup teraz! nie jest pomyłką! Bardzo proszę o trochę rozsądku w mailach oraz nie zwracanie mi uwagi na rzekomą pomyłkę. Sprzęt jest na sprzedaż, a podana cena jest obowiązująca i nie podlega negocjacjom."
hehe. Żona kazała sprzedać a on wystawił ale sprzedać go nie chce :) stąd ta cena
Niektórzy mają dziwne pomysły, np takie coś:
http://allegro.pl/canon-eos-50-ix7-aps-i1489834165.html
no i sie sprzedał.
ciekawe czy szczesliwy nabywca zapłaci... :)
Ciekawa historia z tą ceną. Tak sobie myślę, że gdybym potrzebował nagle np. udokumentować skąd posiadam drobne 20 tys. to sprzedaż jakiegoś własnego sprzętu za taką kwotę mogłoby być pomocne.
A tak w ogóle to podobno wszystko jest tyle warte za ile można to sprzedać.
Zwróć uwagę kto go kupił :-). Ktoś bez żadnego komentarza, czyli najprawdopodobniej fikcyjne konto. Facet po prostu wystawia lewe oferty sprzedaży, ktoś to niby kupuje i w ten sposób zbiera pozytywne komentarze :-). Potem będzie miał dużo komentarzy z "dużych" transakcji. Kasa ani towar w ogóle nie zmieniają właściciela...
biorac pod uwage wysokosc prowizji dla allegro to slaby sposob na zbieranie komentarzy
pierze brudną kasę :P