Więc mam taki problem gdyż gdy włączam Canona 40d i od razu się on wyłącza. Bateria świeżo naładowana a karta pamięci jest ok.
Wersja do druku
Więc mam taki problem gdyż gdy włączam Canona 40d i od razu się on wyłącza. Bateria świeżo naładowana a karta pamięci jest ok.
Spróbuj wyjąć i włożyć baterię zostawiając włącznik aparatu w pozycji ON.
Masz drugą baterie ? Jak tak to sprawdź na drugiej, jak nie to postaraj się od kogoś pożyczyć i sprawdzić, bo mogła Ci zawsze bateria paść.
a wyjmij baterie i do tego wyjmij jeszcze tą mała zegarkową która podtrzymuje zegar. odczekaj trochę włóż obie z powrotem i sprawdź czy działa
canon ma dziwne objawy. może to być tysiąc różnych rzeczy. podaj jaki ma przebieg aparat. w jakich okolicznościach zauważyłeś pierwsze objawy.
Może poszła ładowarka. Pokazuje, że naładowała baterie, a tak naprawdę wcale nie. Energii starczy na tyle żeby odpalic puszkę i nic więcej.
Często powodem jest uszkodzenie jednej z trzech płyt aparatu.
Czy pokazuje jakikolwiek komunikat? Czy sprawdziłeś czy piny w czytniku karty pamięci nie są pogięte?
Sprawdź takie małe dzyngle przy klapce baterii oraz karty. Czasem tam coś nie łączy i tak może się dziać. Już się z takim czymś spotkałem. Może to akurat to.
Oczywiście jeśli bateria jest ok.
jakis komunikat na gornym wyswietlaczu?
gdy bateria jest w srodku to mozesz wlaczac i wylaczac i za kazdym razem
sie to dzieje?
No to czekamy na info od autora.
czasami aparaty potrzebują czułości, trzeba je uważnie rozebrać, złożyć i okazuje się, że nic im nie dolegało :) ja miałem coś podobnego z 20D, tyle, że po kilku zdjęciach zaczynał mrygać symbol baterii i trzeba było wyjąć i włożyć baterię spowrotem. rozebrałem więc aparat, kompletnie, (przy okazji wymieniłem jeden z kondensatorów ( a tak dla zasady, bo może powodował zwarcie :) złożyłem i ożył.
i dalej cisza....
boje sie ze nie tylko aparat mial problem, komputer tez:( ;p