Co się stało z obiektywami f/2,8-4 czy jasniejszych o zmiennym świetle???
Od jakiegos czasu nurtuje mnie to pytanie (z tytułu)
Jest jeszcze pare takich rodzynkow z czasów analogowych:
Sigma 17-35 mm f/2.8-4 EX (DG) HSM
Cosina 70-210 mm f/2.8-4
Tylko ze sa to rzadkie okazy.
W zasadzie rynek obiektywów dzieli sie na te o zmiennym (i kiepskim) świetle oraz na te o stalym świetle f4 czy f2,8. Nie rozumiem dlaczego tak mało jest obiektywów o zmiennym i dobrym świetle (f/2,8-4 czy f/2,0-2,8 - to byłoby coś...)
Dlaczego nie oplaca sie produkowac f/2,8-4 zamiast stałego f4? W razie czego można na szerokim kącie przymknac do f4 i bedzie stałe światło. Jak rozumiem trzeba uwzglednic kat widzenia szerokiego kąta itp ale skoro da sie zrobic f/4-5,6 to czemu nie da sie zrobic takiego obiektywu jaśniejszego o działkę albo dwie?