Paski w przepaleniach 40D

Witam
Zauważyłem pewien problem na zdjęciach z mojego 40D a mianowicie w przepaleniach widać na zdjęciach pionowe a czasami poziome kreski bez znaczenia czy zdjęcie jest robione pod słońce czy nie. Najbardziej widoczne jest to na jpg na rawach troche mniej ale dalej widać a znikają dopiero po włączeniu Priorytety jasnych partii. Jest to normalny objaw dla matryc canona czy nie bo w Sony A200 nic takiego nie występowało.
Jeśli ten temat już był poruszany to przepraszam ale forumowa szukajka nic nie znalazła.

Warto jest pokazać takie zdjęcie.

Może to ten zafajdany banding .. w zasadzie widziałem to tylko w cieniach przy niedoświetleniu .. ale kto wie może w przepaleniach tez wyłazi .... za poprzednikiem, jakieś zdjęcie dla zobrazowania problemu by się przydało :)

Wstawiam wycinki z oryginalnych plików.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

Mi to po prostu wygląda na przepalenie, za długo naświetlałeś a na drugim zdjęciu odblask słońca.

Lepsza diagnozę szło by ustalić gdyby zdjęcie było poprawnie wykonane.

Jeśli chodzi o pierwsze zdjęcie to paski które widać to w tylnej szybie - ogrzewanie ;)
Natomiast na drugiej fotce to pionowe są faktycznie ale słupy energetyczne.
Generalnie to jeden wielki przepał.

Cytat:

---

Zamieszczone przez sbogdan1

Jeśli chodzi o pierwsze zdjęcie to paski które widać to w tylnej szybie - ogrzewanie ;)
Natomiast na drugiej fotce to pionowe są faktycznie ale słupy energetyczne.
Generalnie to jeden wielki przepał.

---

to zamiast drwić przyjrzyj się zdjęciom dokładniej pod kątem..

na 1. masz kupę poziomych pasków ponad dachami, natomiast na 2. masz kupę różnej długości ponad paką TIR'a a pomiędzy słupami.
Moim zdaniem taka reakcja matrycy na przepalenia - wartość każdego piksela zawiera się w granicy 0-255, gdzie 0 to czarny a 255 - biały. W przypadku gdy przepalenie się pojawia każdy piksel szaleje bo wartość przekracza 255. Pasy, które się pojawiają mogą być efektem reakcji matrycy na mocne przepalenie, gdzie raz, że szaleją, dwa mogą powstawać jakieś załamania na krawędziach pikseli i powstaje coś takowego. Jest to tylko moje teoretyzowanie - trzeba się posłuchać mądrzejszych, albo nie przepalać zdjęć.

nieładnie to wygląda, spróbuj wgrać nowy soft, tudzież zresetować ustawienia aparatu, choć wątpliwe, żeby pomogło.
bo prawdę mówiąc nie wiadomo, czy wina leży po stronie matrycy, czy dalej, bo to raczej wygląda na błąd przetwornika/procesora (tak jakby karty graficznej w komputerze). no ewentualnie bufora aparatu.

Nigdy czegoś takiego w moich byłych i obecnych puszkach Canona (D30, D60, 10D, 50D, 1DII, 5D) nie zauważyłem. Nie uważam więc aby to był normalny objaw pracy matryc Canona.

Również nie mam w przepaleniach takich atrakcji.

Po włączeniu Priorytetu jasnych partii w przepałach nie widać tych pasków więc raczej jest to wina matrycy ale czy tak ma być czy matryca jest już na dokończeniu ? Soft jest wgrany najnowszy.

Faktycznie dziwne artefakty. Przepalenia ogromne. Spróbuj zmienić kartę CF/czytnik (ewentualnie sformatować CF'a i transfer po kablu). Bez ingerencji w uzyskane pliki otwórz je w niezależnych programach (DPP, PS, Gimp).

Zdjęcia zawsze po kablu zgrywam i czy otwieram w PS czy LR zawsze to samo. A zdjęcia specjalnie wybrałem takie na których widać to najbardziej.

Tak szczerze mówiąc, jeżeli wyeliminujesz na 100% winę PC, transferu i CF'a to zostaje Tobie tylko upgrade/downgrade firmware. Możesz też pogadać z Żytnią i spróbować wysłać im te zdjęcia.

Sformatowałem przed chwilą karte w aparacie i zrobiłem kilka testowych fotek i nic nie widać na zdjęciach więc wygląda że to wina karty była. Poczekam jeszcze jak wyjdzie słońce i to będzie finalny test czy pomógł format.