Witam.
Chciałbym w przyszłości zakupić obiektyw portretowy. Z najtańszych opcji wyszukałem Canona 50 mm 1.8, ale na forach naczytałem się złych opinii na temat tego sprzętu. Gubi się AF, kiepskie rozmycie tła, plastikowa wydmuszka i ogólnie krótka żywotność. Obecnie posiadam 25-letniego Heliosa 44M w bardzo dobrym stanie z adapterem na bagnet Canona. I teraz pytanie do użytkowników którzy pracowali na jednym i drugim sprzęcie. Jaka jest różnica w jakości zdjęć w konfrontacji tych szkieł. Czy warto zamieniać Heliosa na Canona? Dodam że bardzo mi nie przeszkadza brak AF.
pozdrawiam