Wersja do druku
Witajcie
Dzisiaj podczas spaceru, aparat upadł mi z dachu samochodu :evil:. Co prawda w torbie i nie wypadł na asfalt.
Wszystko działa jak należy, jednak słychać w nim dźwięk przesuwającego się elementu mechanicznego. Nie wiem, czy wcześniej też tak było....
Czy użytkownicy mogliby poruszać swoim body przy uchu i stwierdzić, czy dochodzą z niego jakieś odgłosy ?
Mam co prawda 40D oczywiście bezwypadkowy i nic nie słychać ,żadnych odgłosów.
A tak na marginesie szkoda sprzętu .
Z tego co pamiętam w moim 450D coś gruchało, mimo, że nigdy nie upadł. Budowa 550d raczej zbliżona.
Hmm przy moim body 450D nic żadnych odgłosów.
Ale, niedawno bawiłem się 500D byłem sam w domu totalna cisza i żadne dźwięki z niego się nie wydobywały tak jak z 450D.
Ale, nie wydaje mi się, aby coś się uszkodziło skoro był w torbie, choć mogę się grubo mylić.
Jak dobrze pamiętam to w 400D klekocze element lampy błyskowej. Może w serii 5XX jest podobnie ?
Tak, rzeczywiście to dochodzi z górnej części aparatu, więc chyba miałem szczęście :)Cytat:
Zamieszczone przez ecki74
Hi
A przypadkiem to nie jest kulka czujnika położenia ? Gdzieś nawet jest wątek na ten temat...
Pozdrawiam...
Też możliwe :)Cytat:
Zamieszczone przez 4kwiatek
Poczytam na wszelki wypadek.
http://canon-board.info/showthread.p...ght=lampa+400D
tu opisywano problem z klekoczącym 400D
U mnie w 50D i w 400D lata kulka od położenia puszki (czyli tak jak już tutaj koledzy napisali). U Ciebie też najpewniej, więc temat można zamknąć bo tragedia się nie stała. Jak robi zdjęcia to jest ok. Mój upadek 400D kosztował 333zł bo wyświetlacz się rozbił, a ostatnio 16-35 już filtra nie przyjmuje, bo kołnierz ma wgięcie na jakieś 3mm (tak to jest jak się plecaka nie zapnie).
U mnie w 500 D tez coś lata i zastanawiam sie czy zawieść go na gwarancje żeby to sprawdzili? Jest sens?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
W kicie tak samo coś lata jak i w samym body