Zamieszczone przez Tytus
- od nowości (pudełko zaplombowane oryginalnie) miałem na matrycy paproch jak stodoła :) Ach! Ten Wspaniały Canon! :(
- włącznik to chyba magister inżynier ds. utrudniania życia wymyślił, włącznik 300D to przy nim szyt osiągnięć Colaniego... na wój mi rozruch w 0,2s skoro muszę paznokcie połamać, by go włączyć???
- chropowatej obudowy super imają się wszystkie paprochy, suchy naskórek itp, body mam już szare nie czarne
- klapka od karty siakaś taka tandetnie plastikowa, 300D miał z innego plastiku i była masywniejsza...
- wyświetlacz mały, oj mały, nie miałbym nic przeciwko, by wsadzili ten od 300D, bo to jednak fajna rzecz mieć podgląd na ustawienia z tyłu a nie z góry, z góry to tylko do statywu było wygodne a z tyłu tak do chodzenia było jednak idealnie...