Pierwszy portret, który spodobał mi się na tyle, żeby spróbować go pokazać innym:
Wersja do druku
Pierwszy portret, który spodobał mi się na tyle, żeby spróbować go pokazać innym:
Niestety nic nie widać...
No właśnie, coś mi chyba nie wyszło z linkiem. Czy może ktoś pomóc?
Wszystko już jasne, dzięki za pomoc. Teraz mogę poprosić wszystkich o opinie i wskazówki!
to jest portret? sorry ale nie mieści się w kanonach mojej estetyki.
Nie obraź się, ale moje pierwsze skojarzenie brzmiało "Noc żywych trupów". Chodzi mi o kolor i fakturę skóry...:shock:
Niestety mam takie samo skojarzenie jak janhalb. Miło się tego nie ogląda, a nie sądzę
że o takie przedstawienie postaci właśnie chodziło...
Dodatkowo na minus pędzel w brodzie i niezdecydowane cięcie po czubku głowy.
Kolorki zdecydowanie nie pasują do tego portretu, dają raczej negatywny klimat i ten pędzelek na brodzie... też średnio pasuje.
Kadr bym przesunął trochę w prawą stronę.
Zgadzam się z przedmówcami. Kolory straszne. Poza tym portretowanie to bardzo trudna sprawa, chodzi o powiedzenie poprzez fotografię czegoś o człowieku.