witam. fotograf ktory oddał moim znajomym zdjęcia z wesela zostawił na nich znak wodny. wiecie jak mogę go usunąć?
Wersja do druku
witam. fotograf ktory oddał moim znajomym zdjęcia z wesela zostawił na nich znak wodny. wiecie jak mogę go usunąć?
Na odbitkach czy na CD? Może lepiej go poprosić? W końcu po coś go umieścił...
na cd. no w sumie nie ma w tym nic złego, bo to jego praca, ale nie musiał umieszczać go na środku zdjęcia zasłaniając nawet czyjeś twarze...
Myślę, że najlepiej się dogadać w tej kwestii z fotografem niż kombinować...
No, bez przesady! Zamówili, zapłacili - mają prawo do tych zdjęć. A "znak wody" uniemożliwia nie tylko zrobienie odbitek (np. dla rodziny...), ale nawet - jeśli jest na środku - spokojne oglądanie zdjęć w wersji cyfrowej.
Myślę, że gość po prostu się zapomniał - trzeba z nim porozmawiać.
Wszystko zależy od tego, co było w umowie.
Nie napisałeś, za co zapłacili młodzi - za "wglądówki" czy zdjęcia w dużej rozdzielczości z których można przygotowywać odbitki...
aleście niedomyślni, niczego nie insynuuję i nie mówię, że to był pretekst by znaleźć oprogramowanie do usuwania znaków wodnych, ale może... z tym fotografem nie ma już kontaktu?
Bo wyjechał do USA na stałe, zmienił nazwisko i jest przestępcą? ;D
A odnośnie pytania, nie znam się na tym, ale logicznie rzecz biorąc, to chyba żadnego łatwo dostępnego programu nie ma, w końcu gdyby tak było, to by taki Deviantart czy stocki internetowe stosowały inne zabezpieczenia niż 'łotermark on fulwju' i nikt, nawet ci co mają kasy po sufit by nie kupował tych printów na DA za 80$...
fotograf nie ma prawa wstawiać znaków wodnych na zdjęciach za które zapłaciłeś! Są Twoją a nie jego własnością.
Z usuwaniem to różnie bywa czasami pozostaje tylko stempel w PS, dlatego koniecznie proponuję skontaktować się z fotografem.
Za wykonaną pracę w postaci reportażu.
Zdjęcia mogą mieć postać papierową lub w formie pliku.
Być może zapłacili mu tylko za album i za zdjęcia w formie papierowej?
A zdjęcia na płycie to tylko miły gest w stronę pary młodej?
Nie znamy szczegółów umowy więc nie wypowiadajmy się na ten temat...
Sylwia ma rację. Robisz to na co umowiłeś sie z klientem. Jeśli dodatkowe odbitki są płatne ekstra to nie ma sie czemu dziwić, że fotograf umieścił znak wodny. A może po prostu coś nie zostało dogadane.
Pozdrawiam
M.S.
Racją jest, iż wszystko zależy od umowy. Całkiem możliwe, że fotograf celowo tak ją sprecyzował.
Jednak jak to świadczy o fotografie skoro pomimo umówionego wynagrodzenia przekazuje zdjęcia tylko na papierze? W moim rozumowaniu jeśli płacisz za fotoreportaż a otrzymujesz np raptem 50zdjęć , które są w fotoksiążce za cene dajmy na to ok1500zł jest nieporozumieniem! Zdzieranie na dodatkowych zdjęciach jest żałosne.
Morał taki, że trzeba być świadomym jakie warunki dyktuje fotograf w umowie i zastanowić się przed jej podpisaniem, niż gdybać po fakcie.
ślub był w rodzinie moich znajomych, ale sprawa wyglądała tak, że fotograf wziął (chyba) 1500zł za zdjęcia i wideo. Okazało się że dał na płytce wglądówki z dużym napisem na środku, gdy tylko zobaczyłam te zdjęcia wiedziałam, że nie da się juz go usunąć. Fotograf nie powiedział na początku, że żeby dostać zdjęcia trzeba będzie dopłacać.... a foty nie są aż tak rewelacyjne, żeby brać za nie takie pieniądze...
kolejny przykład tego że trzeba dobrze sprecyzować i przeczytać umowę przed żeby po nie było niedomowień.
Panowie nierobcie zatwardzenia skoro ktos dostal zdjecia ze znakiem wodnym to tylko dla tego ze jeszcze za nie nie zaplacil proste a oprogramowanie takie do usowania znakow wodnych jesli nawet takie by bylo to wiecej by kosztowalo niz te dodatkowe ujecia za ktore fotograf chce aby mu zaplacono. Czesto bywa tak , ze panstwo mlodzi umawiaja sie na 10 pozycji z sesji ale fotograf najczescie robi duzo wiecej np 100 , daje znak wodny na pozostale , daje mozliwosc wyboru umieszczajac znak wodny tylko po to by ktos mial te 10 ujec a nie 100 . pozdrawiam
No tak jak ktoś tu już wspomniał zdjęcia ze znakiem wodnym to typowe pogladówki i już. Byćmorze sprawa nie została do konca załatwiona i pozostało na zdjęciach pogladowych.
To zależy od fotografa. Ja rozumie to tak, skoro już zarabiam na uroczystości i dostałem za to pieniądze, to zdjęcią są od młodych i nie będe zdzierał więcej forsy.
Jeżeli fotograf jest materialistą to będzie sie starał zarobić na wszystkim, a renoma studia nie jest ważna, liczy się żeby zedrzeć raz a dobrze. Bo kto poleci takiego? Koleś sam dołki pod sobą kopie.