witam,
ile u Was analogowa fotografia kosztuje? pytam sie, bo wlasnie to byl u mnie jeden z powodow przesiadki na cyfraka. chodzi mi o ekspoloatacje - o klisze, skanowanie! dobre skanowanie troche :) kosztuje. wiec? nie taniej kupic cyfraka?
Wersja do druku
witam,
ile u Was analogowa fotografia kosztuje? pytam sie, bo wlasnie to byl u mnie jeden z powodow przesiadki na cyfraka. chodzi mi o ekspoloatacje - o klisze, skanowanie! dobre skanowanie troche :) kosztuje. wiec? nie taniej kupic cyfraka?
Z podobnych powodów sprzedałem analogowy aparat, u mnie dochodził jeszcze problem, że dla mojej Żony wszystkie zdjęcia były "ładne" (nawet te definitywnie skopane) i wywołując kilisze zamawiała odrazu komplet odbitek.
tia, ale satysfakcja większa przy oglądaniu kliszek - w cyfraku wszystko od razu, gdzie tu niespodzianka...Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
koszty - film 120 (akurat do mojej Mamiyii) 12-16 zł negatyw, slajd trochę więcej, bo od 20 zł. wołanie negatywu (profilab = 15 zł na drugi dzień mam), slajd chyba 30 zł. no dużo. 12 klatek tylko na tym mam. tyle, że to jest już taka trochę zabawa w precyzję. cyfrakiem się robi i robi. a tym robisz, żeby się udało i żeby się zmieściło :-) skanować będę sam, za chwilę powinien skanerek (epson 3170photo) przyjechać. na moje potrzeby wystarczy. zawsze jak co to mam dostęp grzecznościowo do bembnowego.
Myśle że fotografia analogowa wkrótce będzie tylko domeną profesionalistów, chociaż pewnie w miare postępu też przejdą na cyfre jeżeli matryce bedą dorównywać kliszy. Amatorzy przejdą szybciej na cyfry bo owiele bardziej wygodna jest cyfra od analoga no i przede wszystkim koszty mniejsze.
a mnie w fotografi analogowej najbardziej rajcuje to jak wyjme rolke z body i biegne z nią do ciemni, tak siedze i siedza nad tymi wszystkimi smierdzącymi kwachami. A potem wychodze na światło dzienne i mogę zobaczyć fotki zrobione od początku do końca przezemnie :D
I TO JEST WŁASNIE TA MAGIA FOTOGRAFI ANALOGOWEJ :D
Slajd + wywołanie. ~45 pln w przypadku Velvii. Do tego koszty ramek i jakaś tam część kosztów rzutnika.Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
Skanuję sam - na potrzeby pokazania temu komuś na sieci zdecydowanie wystarcza, a rzeczy które musze mieć zeskanowane przez profesjonalistę jest naprawdę niewiele...
Poza tym chyba znalazłem się w miejscu gdzie potrafię odrzucić część nieudanych zdjęć przed ich zrobieniem, więc to trochę koszty obniża. Niemniej jednak - IMHO tania nie jest ale nikt nie mówił że będzie tania...
Anyway, może jakieś 20D czy coś niedługo kupię... Albo może zmienię system :)
Ja cz-b ostatnio robię tylko na filmach do C41 i tylko Kodaka - znacznie bardziej mi się podobają niż srebrowe, chociaż wiem że to profanacja :)Cytat:
Zamieszczone przez zabol
A mi w analogowej najbardziej się podoba fakt, że takich cz-b fotografii jak z cz-b negatywu ( o takiej pojemności tonalnej i ziarnie które sam kontroluję w zależności od potrzeb) nie uzyskam z żadnego pliku.
Wszystko zalezy ile kto robi zdjeć. Jak jesteśmy szalonym reporterem, to walimy pewnie z 1000 zdjeć miesiecznie. Jak wakacyjnym cykaczem, to średnio 1000 rocznie jest wystarczającą ilością. Wiec przeliczmy:
Koszt lustra cyfrowego, bo przecież chcemy mieć porównywalną jakośc, wiec kompakciki odpadają, to koszt powiedzmy 7 tys z obiektywem.
Analoga, to koszt powiedzmy 2 tys z obiektywem.
Różnica to 5 tys.
Jedna rolka filmu, z wywołaniem i skanowaniem to koszt ok. 30 zł. Zatem za kwotę 5 tys zł będącą różnicą między cyfrą a analogiem jesteśmy w stanie zrobić 166 rolek 36 klatkowego filmu i mieć je w postaci plików w kompie. Jest to prawie 6 tys klatek.
Teraz pozostaje sobie zadac pytanie za jaki okres czasu zwróci się nam dopłata do porządnej cyfry. Jak za 6 lat to nie ma o czym mówić, jak za 6 miesięcy, to już można się zastanawiać.
Y
Ale w cyfraku do tego etapu tez wszystko robisz SAM, czyli fotki są również "od początku do końca przez Ciebie" :DCytat:
Zamieszczone przez zabol
Idę popracować, więc napiszę, co mi tam, pewnie mnie tu zjecie, przeczytam później :)
IMHO nie ma przyszłości dla fotografii analogowej, to już powolny koniec.
Dla was może wywoływanie samemu i fajne, ale zwykła pani Irenka woli kupic cyfrówke bo sobie zobaczy w domu jak jej zdjecia wyszły, ma możliwość zamówienia zdjęć przez internet i jej do domu przyniosą. Jak ma dużą karte to nie musi filmów w aparacie zmieniac bo to dla niej zbyt uciążliwe. Zwykły niedzielny pstrykacz woli w tej chwili chyba bardziej wydac na cyfrowke (bo i szpan większy :mrgreen: ) niż latać po mieście do labów z wywołaniem filmu tymbardziej że nie wie jak mu wyszły zdjęcia to zamawia wszystkie odbitki a to już kosztuje
ja myśle ze przyszłość dla fotografi analogoewj jest. Z fotografią analogową pewnie bedzie tak że zostanie ona zarezerwowana dla wąskiego graona specjalistów (czyt. artystów) A cała reszta fotograficznego świata przesiądzie sie na cyfry. Zobaczcie co sie dzieje z fotografią otworkową. Niby takie tam puszki z otworkiem a jednak wielu artystów fotografików sie tym zajmuje :D
froolk niby masz racje z tym ze w cyfraku tez sam robisz fotki, ale nie poczyjesz ich w ciemni tak jak to jest z analogiem. Nie bedziesz sie pociła i starał zeby w zupełnych ciemnościach nawinąć negatyw na szpulę w koreksie.
tak sobie mysle ze ta dyskusja powinna być przeniesiona do
Hydepark-u
Jeszcze jestem ;)Cytat:
Zamieszczone przez zabol
Myslimy na tych samych falach. O to mi chodzi. Chciałem nawet podac przykład fotografii otworkowej :)
Jasne, że będzie, ale właśnie dla Artystów, nie dla profesjonalistów i amatorów.
Profesjonalista to IMHO ktoś dla kogo fotografia to profesja, dobrze kombinuję :D ? A profesja to pieniążki i czas który też jest pieniążkiem (gdzies mi sie obiło o uszy :) ), juz na ostatniej olimpiadzie wiecej bylo reporterów z cyfrą niż analogiem, przecież fotki do redakcji moze puścić natychmiast komórką. Nie mówię, ze to jest tak eleganckie jak fotografia analogowa, ale nie mylcie Artystów z Profesjonalistami bo to Ci pierwsi sie obrażą he, he.
nie zapominacie o czyms? w hobby nie ma czegos takiego jak "drogie" .. robi sie cos z pasji, a nie dla oplacalnosci
bo skoro mowimy w kategoriach "drogie/tanie" to po co wam te 20'tki i 350'tki D.. po co wam eLki i fleshe za 1500zl... ? przeciez to wszystko jest takie drogie.. zdjecia mozna robic rowniez cyfrowka HP :P albo bylo trzeba kupic D30.. tani a zdjecia ladne.. a przeciez znaczna wiekszosc osob i tak nie robi niczego powyzej A3.. o ile wogle przekracza prog A4 ;) wiec doskonale spisala by sie matryca 3mpix ze starego EOSa.. ale.. poniewaz jest to hobby, wiec kupujemy sprzety na ktore nas stac (czasem nie, wtedy zaciagamy kredyty ;) ), przekraczajace jednak swoimi mozliwosciami nasze potrzeby... i umiejetnosci :) ale kogo to obchodzi???? to jest hobby! a jak jest zbyt drogie to zmien na inne.. tansze.. bo to ze film trzeba wywolac czy zeskanowac - no i co z tego? jak mnie stac to wywolam 10.. a jak nie to zaczekaja do nastepnego miesiaca..
poza tym - Gawryl, co z ta jakoscia skanow nie tak? zle sie na monitorze je oglada w 800x600? czy odbitki 10x15 masz ziarniste? bo ja zrobilem z tego formaty 50x70cm i.. i wygladaja bardzo dobrze - wiec w czym problem w skanie za 4zl? a to ze ktos filmu poprawnie naswietlic nie potrafi, wiec w labie wyciagac to musza, to juz inna kwestia... no ale skoro 3000x2000pix to malo, lub zbyt slabej jakosci jest w/g ciebie (zbyt slabej do czego?) to kup sredni format.. i skaner... no chyba nie chcesz powiedziec ze to drogo? spokojnie za cene 300D mozna miec taki zestaw..
uwazam, iz bledem jest mowienie "fotografia analogowa jest droga"... droga moze byc dla kogos kto robi zdjecia okazyjnie.. dla hobbysty takie pojecie nie powinno istniec.. i w zasadzie moze to byc jedynie pretekstem i proba wytlumaczenia sobie samemu dlaczego wydalismy tyyyyle kasy na sprzet cyfrowy..
zas co do wyzszosci analoga nad cyfra dyskutowac nie bedziemy - w kwestii zdjec (nie tylko czarnobialych) nawet przystawki srednioformatowe moga sie schowac.. pomimo mniejszego zaszumienia to jednak plastyki obrazu oraz tonalnosci nie sa w stanie oddac jak narazie.. oczywiscie jesli ktos tego potrzebuje ;)
ja sie z cyfra rozstalem gdyz przestala spelniac moje wymagania, ktora ciagle rosna.. stad obecnie sredni format na stanie
O właśnie. Plastyka i tonalnośc. :)
To takie rzeczy często w testach pomiędzy cyfrą a filmem pomijalne. Tak jak gdyby tylko ostrość i maxymalny wydruk bez pikselizacji się liczył :>.
A z innej beczki..
Ładnego ziarna trixa@3200 moczonego w d76 nikt cyfrowo nie stworzy :D
adamek, ale tych rzeczy niektorzy pojac nie sa w stanie i wymagaja czort wie czego, czort wie po co ;) jezeli dla kogos wyznacznikiem dobrego zdjecia jest ostrosc oraz brak ziarna... no sorry.. ;)
a jaki system, że tak OT walnę?Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Jasne Czacha, zgadzam się. Tyle że niektórzy wolą bawić się swoje hobby za mniejsze pieniądze :wink: . Nie dokońca osoba której hobby to fotografia musi odrazu miec sprzet z najwyzszej półki skoro podobne możliwości daje mu naprzykład ten ze średniej. Jeżeli ktoś uznaje że mu lustro potrzebne to nie musi odrazu kupować najdroższego 8)
I tak nic nie zastapi tego cudownego momentu gdy kilkadziesiąt sekund po włożeniu papieru do kuwety z wywoływaczem ukazuje się.... obraz.
Kto nie doświadczył może żałować :)
ale przeczytales uwaznie co napisalem?Cytat:
Zamieszczone przez snow
to czytaj jeszcze raz :mrgreen:
bebop: Mam i Ya 645 :D
i w zasadzie stwierdzic mozna jasno, co tez uczynilismy juz w innym watku, iz sa dwie grupy osob ktore miluja sie w fotografii - hobbysci (onanisci) sprzetowi.. oraz cala reszta, ktorzy robia zdjecia ;)
Czacha - a 3-ke odstawiłeś ?
nie nie.. 3ke posiadam nadal. nie zamierzam uzywac sredniego formatu do reporterki ;) mam tez dalmierza oraz dwie manulane lustrzanki na M42.. no i kompakt cyfrowy Nikona do robienia zdjec na imprezach ;)
A wygoda? Ja fotografię traktuje właśnie jako hobby! Może jestem profanem ale na moje potrzeby "plastyczność i tonalność" zdjęć z mojej cyfry mnie satysfakcjonuje.
A w analogu nie chciało mi się pstrykać jakiegoś eksperymenciku lub innego głupstwa, bo potem do labu trzeba dygnąć... itd
Nie polemizuję z ortodoksami lub osobami dla których to hobby to jest wszystko - mało tego podziwam i zazdroszczę. Ja mam wiele innych zainteresowań między które muszę dzielić swój wolny czas... a jest jeszcze rodzina, ksiażkę by człowiek poczytał :) itd.
W moim życiu nie ma miejsca na fotografię analogową a zdjęcia robić bardzo lubię ..... :)
Dobra dobra, co ty posty zmieniasz Czacha :mrgreen:
Jednak nadal podtrzymuje zdanie że uprawianie jakiegos hobby musi odrazu wiązać z ładowaniem w największe koszty. Bo co to za przyjemność jak idziesz z aparatem za powiedzmy 20000 zł i tylko uważasz żeby cie nie okradli :mrgreen:. Kupowanie sprzętu to nie hobby (no chyba ze dla kogos to takie hobby że sobie powydaje kase na najdroższe aparaty :wink: ), a pisanie że HP można robić zdjęcia to można, ale to nie forum HP :razz:
Ależ ja doświadczyłem :) I to w czasach gdzie wywoływacz i utrwalacz to sie załatwiało a nie kupowało, a był tak g....ny, ze nie raz chciało sie pojechać do tej Bydgoszczy i ich tam wszystkich poustawiać ;)Cytat:
Zamieszczone przez Auwo
hehe - jest na 2-giej stronie :)Cytat:
Zamieszczone przez froolk
Już zauważyłem he, he :)
froolk: z wyrobami z Bydgoszczy to się nic nie zmieniło.
:P
oczywiscie ze wygoda moze przesadzic o tym czego sie uzywa - ale stwierdzenie Gawryla, ze analogowa fotografia jest droga i z tego powodu (tak tak.. jeden z powodow.. ale podal wlasnie ten a nie inny) nastepuje przesiadka na cyfre... ? w momencie kiedy zaczynamy mowic o "oplacalnosci" (bo to wynika z wypowiedzi Gawryla - drogie, czyli nie oplaca sie) to chyba przestajemy mowic o hobby.. bo hobby nie musi sie oplacacCytat:
Zamieszczone przez froolk
ale przeciez ja napisalem ze zamiast kupowac 20D mozna kupic D30.. ktory kosztuje duuuzo mniej niz 20'tka. Czy ja stwierdzilem ze trzeba kupowac cos z gornej polki? ;) ja mam dalmierza za sto-kilkadziesiat zlotych i robie nim caly czas zdjecia...Cytat:
Zamieszczone przez snow
nadal uwazam ze nie zalapales mojego posta ;)
Pewnie nie są tak dobre jak inne ale zmienić to sie musiało :) To było ponad 20 lat temu i w opakowaniu często była poprostu bryła przypominająca sól z wieliczki :)Cytat:
Zamieszczone przez adamek
Wtedy jak miałem rok przeterminowany to była nówka ;)
BTW nie wiedziałem, że jeszcze produkują! Dalej FOTON czy jakaś inna marka?
W opakowaniach fotonu jest chemia fomy. Ktoś tam się wykupił, ale nei wiem czy Foton Fomę, czy Foma fabrykę Fotonu czy jak.
Tak czy siak - gówno to jest. I droższe obecnie od tetenala. :>
Zgadzam się z tym w 100%. Krokus, kuwety, Zenith + kilka stałek. Można powspominac tak jak patefon analogowy i czarne płyty, zegarki nakręcane, pióra wieczne. Niestety postępu nie zaczymamy i większość się przestawiła.Cytat:
Zamieszczone przez Auwo
Większość osób jak widzi ładne fotki to mówi : "napewno z cyfrowego, muszę sobie kupić"............... :-))
nie chcialem zaczynac watku typu ,,lepszosc analoga nad cyfra'' bo to bzdura - kazdy bedzie miec swoje racje, przyzwyczajenia, podniety (,,radosc z nienatychmiastowych odbitek/wynikow focenia'')... chcialem sie zapytac spolecznosc ludzi zajmujaca sie fotogrtafia co sadzi na temat kosztow: bo skanowanie 3000x2000 w przyzwoitej jakosci to znalazlem za ~150zl (za 36 klatek) a to juz drogo. a mniejsze formaty - tez drogo (dla mnie). wolalem nie kupowac se takze skanera (brak czasu), a ze chcialem miec fotki dobrej jakosci (szumy, rozdzielczosc) wiec wybralem cyfre.Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Czacha: pogrubilem czesc Twojej wypowiedzi, ktora uwazam za mylnie przez ciebie zinterpretowana - nie mowie,ze hobby ma sie oplacac! ale to tez utopia pakowac kase w skany, jak mozna kupic cyfre!
Robisz 36 klatek na jednym filmie wartych takiego skanowania ? To jesteś mistrzem świata...Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
1)50x70cm z 800x600? o tej jakosci mowisz? wrozka ja nie jestem, wiec jasniej....Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
2)a w skanie za 4zl to .. szum jest ogromny, ale przyznaje: jesli ktos to lubi to ok - ja nie i dziekuje.
3)a ten szum to zawsze zle naswietlenoe klatki - dzieki ze mnie oswieciles, krolu zloty :), tylko.... gdzie ty wlasciwie widziales moje fotki? nie pamietam?
Czy musisz mieć zdjęcia zeskanowane??
no co ty - oczywiscie,ze nie - nie jestem Artysta a hobbysta domowym, robiacym fotki rodzinie - czyli kazda przedstawia mi duza wartosc.Cytat:
Zamieszczone przez Krzychu
tak, duza czesc mojego zycia wiaze sie z komputerami - mozesz to nazwac nalogiem/pracoholizmem...jakkolwiek.Cytat:
Zamieszczone przez adamek
I tu jest odpowiedź.
Moim zdaniem - jeśli ktoś będzie chciał mieć przede wszystkim fotki na komputerze - cyfra.
Jeśli nie musi, bo woli mieć odbitki/slajdy - to analog.
tak, dales odpowiedz na pytanie cyfra czy analog. ale ja go nie zadalem! mi chodzi nie o ,,wojny systemowe'' ale o sam fakt cen - i nie tak, jak to Czacha zrozumial - ale raczej czy nie oplaca sie kupic cyfraka, z powodu kosztow ekspoloatacji....wiec? ile osob majace analoga widzi oszczednosci w swoim hobby dzieki cyfrze?Cytat:
Zamieszczone przez adamek
to mnie akurat nie kreci.Cytat:
Zamieszczone przez bebop
jesli placisz 15zl za negatyw (30zl za slajd) za skanowanie, i jakosc Ci pasi - to jest dobrze. tzn rozumiem, ze nie trzeba przesiadac sie na cyfre - w szczegolnosci, jesli masz jeszcze dostep do skanera bembnowego!Cytat:
Zamieszczone przez bebop
pozwolę sie dołączyć do dyskusji: miałem analogi od zawsze ;) też bawiłem się w krokusy i kuwety, ale zawsze było to ograniczenie twórcze: że każda klatka kosztuje (i czas i pieniążki) i albo ja się z tym będę męczył albo ktoś w labie mi to skopie albo co...Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
z cyfrą jest inaczej, wg mnie lepiej: klatka już nic nie kosztuje, negatyw nie przechodzi przez łapy labu - innymi słowy oszczędność, większa swoboda twórcza i wygoda artystyczna - można się skupić na fotografowaniu, nie na obróbce i liczeniu kasy i czasu.
poza tym fakt: hobby nie musi się opłacać, ale musimy miec na nie kasę...
omamija. też się przymierzam do następnego klocka. tym bardziej, że przyjemność analogowa jest spora. C330 trochę sporawe, chociaż smaczek focenia aparatem który ma już ponad 31 lat (1974 przestali ten model produkować) jest spory. brak pomiaru światła trochę męczący, więc patrzę już powoli na te nowsze omamije :-)Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
szczególnie jeżeli spojrzysz na moją stopkę i zauważysz, że cyfrę już mam. jedno nie wyklucza drugiego ;-)Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
czyli zle zinterpretowalem z tym oplacaniem - mea culpa. cyfra jest ok do fotografii kolorowej oraz szybkiego wgladu z rezultaty... no jest dobra do pstrykania ;) pozwala rowniez ponownie dojzec do negatywow..Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
ad.1 - oczywiscie ze nie.. i wydaje mi sie ze wiesz o skany w jakiej rozdzielczosci i z ktorego labu chodzi ;)Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
ad.2 - przy kiepski materiale - tak.. i nie jest to kwestia lubienia, bo przy kolorze ziarno/szum wygladaja kiepsko... dopiero w BW dobrze..
ad.3 - dlaczego zawsze? jestes pewien ze twoj sprzet trzyma czasy i dziala bez zarzutu? sprawdzales go? :) bo przy wywolaniu jak i skanowaniu wprowadzane sa korekty naswietlania i jesli sa np. niedoswietlone to podczas wyciagania detali wyskoczy ziarno.. poza tym, ziarna nie maja w zasadzie tylko slajdy..
a foty widzialem na plfoto o ile mnie pamiec nie myli jak i pokazywaliscie z Tomkiem zdjecia podczas robienia burzy na forum bgf odnosnie skanowania w FQ.. i nawet jesli twoje nie byly - to po wypowiedziach latwo mozna wyniesc iz efekty sa takie same.. ;)
kurcze, ale po co rozmawiac o sprawach oczywistch? uzytkowanie cyfrowki jest tansze - to niezaprzeczalne.. tylko nadal pytam, co z tego? ;)Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
2. Ja wiem, co można wyciągnąć z najtańszej superii i wiem jak wygląda ziarno. To nie było ziarno. To był szum.Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
3. Mój trzyma, bo slajdy wychodzą dobrze. I umiem poznać dobrze naświetloną klatkę.
czesciowo sie mylisz - zmienilem ten lab i skanowalem gdzie indziej - ale tez nie bylem zadowolony (tym razem kolory!!!) a ceny rosly....(,,ziarno'' kiepskiego materialu zniklo, mimo - ze go nie zmienilem!) :)Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
kiepski material - czyli koszta, koszta i jeszcze raz koszta....Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
poza tym wazna role odgrywa rodzaj fotografi: szum w zdjeciach typowo rodzinnych czy glamour jest nieakceptowalny (IMO), a w tego typu co Ty robisz (,,dzieciaki'') jest ok. podsumowujac: nie tylko rodziaj fotografii (kolor czy BW) ale i gawrunek.
dzieki za zrozumienie w koncu mego pytania.Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
ja nie pytam sie ,,co z tego'' bo to juz indywidualna sprawa kazdego fotografa...
no dobrze, ale po co pytasz czy jest tansza skoro jest? ;)