Zdjęcie zrobione kilka dni temu. Prawdę mówiąc techniki cyfrowe w fotografii są dla mnie jeszcze czarną magią. Jedyne co zrobiłem z tym zdjęciem, to minimalnie je rozjaśniłem GIMP-em. EOS 350D, obiektyw kit, tryb Tv, czas naświetlania 15 sekund.
Wersja do druku
Zdjęcie zrobione kilka dni temu. Prawdę mówiąc techniki cyfrowe w fotografii są dla mnie jeszcze czarną magią. Jedyne co zrobiłem z tym zdjęciem, to minimalnie je rozjaśniłem GIMP-em. EOS 350D, obiektyw kit, tryb Tv, czas naświetlania 15 sekund.
A wiec: nie podoba mi sie..jest cale nie ostre i hmm...nie bardzo wiem co chciał autor pokazać tzn domyślam sie ze straszny ciemny dom jak z horrorów.? Niestety ale nie obraź sie wg. mnie nie wyszło Ci to... może jak byś nie robił na przesłonie 3.5 tylko np. 8.0 było by ostrzejsze? dlaczego nie dałeś większej?
Pozdro
Zdjęcie robione było "na szybko". Wiał bardzo silny wiatr, który zaciągał właśnie niebo chmurami. Kilkanaście sekund później nie było już co fotografować. Dopiero uczę się EOS-a. Nie zrobiłem nim nawet jeszcze setki zdjęć i nie mam pewnych odruchów. Zdaję sobie sprawę z niektórych mankamentów , jak również z emocjonalnych uwarunkowań w czasie jego robienia. To jest po prostu mój dom. Już wiem, że mam zbyt lekki statyw, bo nieostrość wynika z faktu, że wiatr daje mu radę. Po to je zamieściłem, żeby między innymi obce spojrzenie, nie oparte o emocje, pozwoliło mi nabrać dystansu.
:)
a dla mnie nie kazde zdjecie musi byc ostre jak zyleta, poprawne pod wzgledem kompozycji itp. Ważne zeby miało to cos, a to zdjecie - jak dla mnie - zdecydowanie ma to cos. Fajny mroczny klimat ;)
Mi też się podoba. Oczywiście jak na początek - myślę, że będzie ci szło coraz lepiej. Spróbuj dociążyć statyw wieszając na nim np. torbę foto od dołu lub plecak z czymś cięższym i dać przesłonę międzu f8-f11 - trochę wydłuży to czas naświetlania, ale to też może dać ciekawe efekty. Pozdrawiam
O, widzisz... Nie pomyślałem w tym całym zamieszaniu o dociążeniu statywu, ale też nie spodziewałem się, że wiatr go ruszy. Wcześniej robiłem zdjęcia PRACTICĄ MTL3, której waga zapewniała wystarczającą stabilność. Trochę podciągnąłem ostrość GIMP-em, Niestety nie mam dobrego monitora (stary SAMSUNG SyncMaster550S), więc nie mam pewności, czy nie przeciągnąłem. O zabawie kolorami mogę na razie zapomnieć.
2
pstryknięte starym obiektywem PENTACON 2,8/135, ręcznie mierzone swiatło "padające".
A mi bardziej by się widziało, gdybyś dał ostrość na rękę, a może czubek nosa...
Ale fajny klimat.
Na rękę się nie dało, bo czas naświetlania długi więc i tak wyszłaby poruszona. "Szukałem" ostrości na twarzy, ale ta wersja nie przemawiała do mnie. Przy następnej sposobności spróbuję i porównam. Tylko "trafienie" z trzech metrów manualnym obiektywem, który dla 350D ma ogniskową 216mm, w nos bujającej się skrzypaczki, nie jest proste... Ale cóż... Trzeba pracować nad sobą.
3
Skoro ostatnio moda na ptaszki, to ja też wrzucę takiego, ustrzelonego z okna Sonarem 4/300. Kolorkami się nie bawiłem, bo mam za słaby monitor na takie rzeczy.
Nie wiem kogo pytać, o takie rzeczy i kto jest kompetentny w kwestii poprawienia tego i owego, ale: Umieściłem fotkę numer trzy. Przez jakiś czas była ona widoczna, a potem zniknęła. Natomiast gdy kliknę sobie [Opcje zaawansowane] pod okienkiem Szybka odpowiedź, to na stronce, która wtedy się pokazuje, to zdjęcie jest. Czy ktoś wie czemu tak się dzieje?
nie, no lubię takie "graficzne" zdjęcia, ale tym razem chyba trochę jednak przesadziłeś:))) pokombinuj z nim trochę w PSie
Dawno temu, gdy zaczynałem moją fotoprzygodę, jeszcze ze Smieną 2, uwielbiałem robić takie kontrasty. Kiedyś trzeba było nad takim zdjęciem nieźle posiedzieć. Negatyw 15 din, super twardy papier, dodatkowo wywoływany kontrastowo, Reprodukowany jeszcze raz na negatyw 15 din i jeszcze raz twardy papier... Nieraz taki efekt uzyskiwało się dopiero po trzecim reprodukowaniu. Nad jedną docelową odbitką siedziało się kilka godzin w ciemni zrobionej z łazienki, blokując rodzinie dostęp do zaplecza sanitarnego. Teraz kilka ruchów suwaczkami w GIMPie i jedyna niedogodność to żona potrzebująca dostać się do swojego mejla...
A tak przy okazji fotka nr
5
Późne popołudnie na łące.
Do czołowych ptaszników z forum sporo mi jeszcze brakuje, ale pochwalę się. Wczoraj ustrzeliłem starym Sonarem 4/300 (zebrą), podpiętym do 350d...
6
Takie jedno koncertowe...
7
Ptaszki jeszcze za mało ostre, ale to zielone koncertowe ma coś w sobie - zmusza, żeby popatrzeć. Kilka plamek tworzy obraz... ciekawe. Wiesz co? Twoje zdjęcia coś w sobie mają - poczynając od domu. Dobrze się chyba czujesz w mrocznościach. Eksperymentuj, myślę że możesz dojść do bardzo interesujących obrazów...
To jeszcze raz smykiem.
8
Trochę za mało nutek na obrazie, albo... za dużo o nie. Brak zdecydowania.
A gdyby tak poeksperymentować z głębią, dać tylko nuty ostre i smyczek...? Wtedy muzyka będzie bohaterem. Albo jeszcze inaczej? Kombinuj, temat wdzięczny.
Iskierki na włosach bym zostawiła, ale te na oczach - psują obraz według mnie. No i u skrzypaczek uważaj na podbródek, on lubi wychodzić nawet u najszczuplejszych, taka pozycja - a nie wygląda ładnie.
7 - poezja :)
Dzisiaj posiedziałem chwilę nieruchomo nad Wisłą...
9
No ostrutko Ci wyszła :) A nie ma przepału na dolnej części twarzy?
7 jak dla mnie rewelacja. Przyciąga wzrok, a o to chodzi w zdjęciach.
Taki mały jubileusz... Fotka nr
10
Bardzo mi się podoba kompozycja i nastrój, ruch dłoni i strun... szkoda, że chociaż oczu się ostrzej nie udało. Ale i tak mi się podoba.
No niestety, też żałuję tych oczu, ale człowiek cały czas bujał głową w czasie grania, a wywijał na tym kontrabasie straszliwie. Jest taki dowcip, opowiadany w kręgach muzyków. Całkowicie oftopiczny, ale co tam. Może moderatorzy też sie uśmiechną:
Kontrabasista z filharmonii został wysłany na warsztaty jazzowe. Gdy wrócił inni kontrabasiści zapytali go
- jak było?
- Kapitalnie! Chłopaki, nauczyli mnie tam całkiem nowych rzeczy!
- Tak, a jakich?
- A nauczyli mnie, na przykład, grać ćwierćnuty...
- Zalewasz!
- Nigdy w życiu!
- I umiesz grać na kontrabasie ćwierćnuty?
- Umiem! Jasne, że umiem!
- Tak? To zagraj jedną!
Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że ten kontrabasista umiał... nawet synkopowane ósemki i szesnastki...
Zdjęcie zrobiłem w czasie koncertu Kwartetu Tomasza Szukalskiego.
Niestety jako akustyk nie bardzo mogę sobie pozwolić na odejście od stanowiska pracy i szukanie lepszych ujęć.
ptaszek znad Wisły bardzo ładny
pozdrawiam
Rozumie co chciałeś przekazać, ale wyrastająca z głowy część instrumentu...... Myślę że zdjęcie byłoby OK gdybyś mógł stanąć bardziej w lewo (ale widocznie nie było można). Ponadto podczas kombinowania z tym zdjęciem zauważyłem jak wiele się zmienia nie pokazując wszystkiego. Spróbujmy odciąć górę ciut poniżej końca głowy śpiewaczki, jak wiele niedomówienia jest w takiej scenie.
No cóż... Zdjęcie "bardziej w lewo" też robiłem, ale wyszło tak... sztampowo. Kolejna obiecująca wokalistka z mikrofonem w łapce. Zrobiłem również zdjęcie "bardziej w prawo", ale efekt też raczej nie wnoszący nic specjalnego. Niestety siedząc "za gałami" nie ma się zbyt wielu możliwości szukania fajnych ujęć, a wyrastający z głowy kawałek instrumentu, w połączeniu z tajemniczą miną kolesia w tle, mnie się podoba. Coś w stylu chłopaka dorabiającego różki koleżance, na klasowej fotce z podstawówki, udającego, że to nie on...
No cóż... Czas nie chce stać w miejscu... Nie zajmowałem się nigdy tego typu fotografią, ale własnej córce trzeba czasem zrobić zdjęcie. Gdy na Placu Zamkowym trwały w najlepsze przygotowania do "zadymy" z okazji 13-go grudnia, ja stawałem się teściem. Mam do tych zdjęć dość emocjonalne podejście, ale ewentualną krytykę zniosę mężnie.
12
13
14
15
Nie widziałem wcześniej twoich zdjęć, dopiero dzisiaj siadłem do galerii. Chyba więc nie powinienem komentować fotek wstawionych kilka miesięcy temu.. No może tylko jedno, malutkie nawiązanie - jazzowania super! :) Zwłaszcza kontrabas.
Natomiast ślubniaki.. - Oglądałem ostatnio parę stron ludzi, którzy uważają się za "Tfurców" fotografii ślubnej. W pełni świadomie powiem, że wieloma z nich byś wygrał. Znalazłeś świetną scenografię do zdjęć, podoba mi się ich ciepło i kolorystyka. Widzę trochę "ale" (krzywizny i cienie), ALE gdybym miał dostać taki komplet z własnego ślubu, to wcale bym jakoś strasznie nie narzekał ;)
PS - Ewa ma 100% rację. Chyba świetnie się czujesz w półmroku, bo to potem widać na zdjęciach :D
Bardzo ładne te twoje ślubniaki. A 13 dla mnie najlepsza:)
1, 2 , 9 i 13 , 15 fantastyczne.
Naprawde ładne fotki utrzymane w dobrym klimacie pełne emocji
mnie spodobała się 12 jeśli chodzi o ślubniaki:) klimacik klimacik :>
Maciek! Bardzo fajne te Twoje ślubniaki! Bardzo fajne! Z pomysłem. No i widać, że lubisz tych dwoje, co dla mnie jest podstawą zrobienia dobrych zdjęć. Brawo!
Ślubne bardzo ładne i przemyślane.
Dzięki za miłe słowa. Robiłem co mogłem... To pod murem było robione przy temperaturze otoczenia oscylującej w okolicach 0oC. Trzeba było się spieszyć, żeby dzieciaki nie przypłaciły sesji szpitalem. Mnie palce rąk strasznie zmarzły, a byłem ubrany w płaszcz, szalik i kapelusz. Trochę za silny wiatr uniemożliwiał postawienie parasolki do zmiękczenia światła, więc błyskałem bezpośrednio lampą ustawioną na 30-to centymetrowym statywie. Zdjęcia "łóżkowe" i stolikowe zrobiłem następnego dnia w knajpce, gdzie odbywało się przyjęcie dla przyjaciół i znajomych. Było bardzo mało czasu i jeszcze mniej miejsca, ale dało się użyć parasolki. Trochę żałuję, że nie miałem drugiej lampy do rozbicia mocnych cieni, a może i lepiej, że wyszło tak właśnie. Już tego nie sprawdzę. Na ślubach ewentualnych wnuków pokombinuję coś więcej... ;)
To byłeś fotografujący Tata? Chłopaka czy Dziewczyny?
Ewo, nie czytasz uważnie ;)
cytuję: "własnej córce trzeba czasem zrobić zdjęcie".
No niestety, dzisiaj przegrałem pojedynek z dość niesforną modelką. Nijak nie chciała pozować, a jest bardzo szybka i chaotyczna w działaniu. Nie mniej jednak takie coś uznałem za warte pokazania...
16
Do zdjęcia mam mieszane odczucia; sikoreczka ładna w niespotykanej pozie, łepek trochę nieostry. Tło natomiast nie podoba mi się, dlaczego użyłeś lampy błyskowej która zgubiła całkiem drugi plan. Sikorki to nie nocne ptaki aby było to uzasadnione ponadto agresywnie oświetliłeś zanętę. Podobno w fotografii ptaków też używa się lamp ale na pewno nie takich jakimi my dysponujemy. Chyba że chciałeś uzyskać zdjęcie w Twoim dotychczasowym stylu "black & colour" i to mogę zrozumieć.
Powiem szczerze, że sam byłem zdziwiony porą dnia, w której sikorki jeszcze obrabiały karmik... Dla przesłony f5, normalny czas naświetlania wynosiłby jakieś 5 sekund. Dzięki lampie mogłem pstryknąć f11 na 1/200s. Rozmazanie dzioba i skrzydła jest naturalną konsekwencją tak długiego czasu naświetlania. Wiem, że do albumu o ptakach się nie nadaje, ale podoba mi się poza modelki.
17 , czyli jak się robi mrożonki