Chciałem spytać w którym formacie robić zdjećia RAW czy JPEG i dlaczego? Jakie są wady i zalety obu z nich? Ile przykładowo o ile więcej (bądź mniej) miejsca zajmuje plik RAW w stosunku do JPEG? Dzięki za pomoc:twisted:
Wersja do druku
Chciałem spytać w którym formacie robić zdjećia RAW czy JPEG i dlaczego? Jakie są wady i zalety obu z nich? Ile przykładowo o ile więcej (bądź mniej) miejsca zajmuje plik RAW w stosunku do JPEG? Dzięki za pomoc:twisted:
http://pl.wikipedia.org/wiki/RAW
RAW będzie ważył kilka razy więcej niż taki sam jpg.
jeśli stawiasz takie pytanie to wydaje mi się że jedyna odpowiedz to JPEG.
jeśli stawiasz takie pytanie to wydaje mi się że jedyna odpowiedz to RAW.
:)
Rób w JPG, za jakiś czas dojdziesz do wniosku, że jednak trzeba przejść na RAW.
Na to pytanie musisz sobie niestety odpowiedzieć sam!!! Zrób fotkę w jpg potem w RAW i oceń która więcej "waży". Potem zerknij na kartę i przelicz ile Ci wejdzie jednych i drugich na nią. A może robic jpg+RAW????? Póki jesteś na etapie "który plik jest wiekszy" ;-) proponuję walczyć na jpg-ach. Z czasem pokusisz się o RAWy.
Ale do tego musisz dojść sam.
Chyba juz lepiej robic same rawy i wywolywac je automatem w DPP-wiecej zdjec wejdzie na karte, a efekt ten sam:twisted:
Co do pytania RAW czy JPG-jak w pewnym momencie dojdziesz do wniosku: 'tutaj gdybym zrobil w RAW, to mialbym lepszy efekt', to zacznij robic rawy, a teraz JPG Ci raczej wystarczy;)
raw bez dwoch zdan ;]
Robię RAW plus JPEG, żeby po ściągnięciu na komp mieć szybki podgląd co wywalić od razu bez uruchamiania raw-konwertera. Po jakimś czasie nauczyłem się dzięki temu, żeby nie magazynować byle jakich fotek. A kartę mam 4 GB, więc nie ma grożby przepełnienia. Po przetrzebieniu całości. i tak wywalam resztę jpegów i otwieram konwerter, ale wiem co mi zostało. Czy to wygodne, może nie dla wszystkich. I tak dojdziesz do wniosku, że jpegi to raczej dla podglądu. Jak nie mam potrzeby - byle fotka była - np. chcę coś wrzucić na allegro to nie bawię się w obróbkę, może być jpeg, najwyżej poPSuję go trochę przed wstawieniem, takie półśrodki zaoszczędzają mój czas.
Kiedys robilem jpg bo mialem zwyklego kompakta, dawalem rade, ale przeszedlem na lustro i przewaznie robie jpg, bo "tak wygodniej - przyzwyczajenie" ale jesli mam zrobic wazne fotki ktore musze miec pewnosc ze beda udane i bede mial prawie pelna ingerencje to robie RAW ;) takze tak polecam, jesli gnioty z imprezy piwnej to jpg, nie warto pozniej obrabiac bo i tak sie beda podobac, a jesli cos wazniejszego to Raw ;)
Ja strzelam w 95% w RAWach. W moim G9 nawet najwyższej jakości jpgi wyraźnie odstają od tego, co mogę uzyskać w RAW (LR+CS3). Poza tym lubie wywoływać cyfrowe negatywy.
Zgadzam się z Tezetem, do piwnych gniotów jpg, do poważnych fot RAW.
Sprawa prosta. Nowicjusz niech robi JPG, zaawansowany RAW.
Zdecydowanie sam raw , bo i poco razem z jpeg przeciez raw ma miniaturke jpg bys widzial zdjecie na wysw. aparatu . A zdjecia na kompie mozesz nawet ogladac odrazu na kompie jak mialem Viste to tylko sciagnelem codec raw , na xp profesional juz tak sie nie dalo zrobic ale wystarczy zgrac fotki na kompa i odtworzyc rawy w ZoomBrowster EX dolanczanym do DPP :) i mozna odrazu odrzucac to co niby bylo super a jednak ....
Widzę, że opinie doś mocno podzielone. Ja myślę, że to przede wszystkim zależy od ombicji i oczekiwań. Jeśli chcemy zdjęcia po przyciśnięciu spustu i skopiowaniu na kompa to tylko jpg, natomiast gdy chcemy czegoś więcej, poprawy expozycji itp. zdecydowanie raw, może jest bardziej czasochłonny ale zdecydowanie warto dla jakości i możliwości.
Raw jest ok , zwlaszcza z balansem bieli gdy sie robi fotki o roznym oswietleniu mozna niezle podciagnac zdjecie gdy sie cos zle ustawi w puszce , kazdy z nas popelnia bledy wiec mozna je skorygowac , coprawda poznaje PS ale nie jednokrotnie uratowalem fotki . Wystarczy poczytac troche o obrobce raw i na poczatek wystarczy by zdjecie wygladalo lepiej jak w zrobionym w jpg . To jest tylko moje zdanie , na poczatku to tylko jpg bo nie mialem rzadej wiedzy o raw wiec sie nie zabieralem do tego :)
A ja - troszke inaczej - pierwszy cyfrowy aparat = 400d, ja = delaa - totalne newbie w dziedzinie obrazków nieruchomych (w ruchomych troszke inaczej ;-)) nie zrobiłem nigdy (dzięki czytaniu CB przez 3 miechy zanim dotkąłem DSLR-a) i nie zrobię jotpega. Czego sie bać RAWA? Skąd klasyfikacja, że początkujący = jpg a jak już zęby zjesz to magiczny RAW-Świat?? Mam wielu znajomych fotografów (biorą za obrazki pienążek!!!), którzy robią jpegi zaawansowanymi lustrami - bo to śmierdzące lenie są.
Ament i Alleluja !
RAW od czasu do czasu? - Hmmm...
1. Nigdy nie robię zdjęć z zamiarem zrobienia gniota.
2. Nigdy nie mam pewności, czy nie zrobię gniota i zwykle je robię. :-(
3. Przy tak dużym odsetku gniotów jak u mnie nie widzę sensu pozbawiania się możliwośći odratowania chociaż części z nich dzięki RAW.
4. Strzelając wyłącznie w RAW ćwiczę stale ich obróbkę a doświadczenie uzyskane (które uważam za bezcenne) mam nadzieję wykorzystać kiedy już wreszcie zrobię jakieś zdjęcie nie będące gniotem. :grin:
5. Gdybym nie miał tego doświadczenia i wreszcie zrobiłbym zdjęcie w RAW (wyjątkowo i z premedytacją, jak chciał Kolega) to mimo dobrego materiału wyjściowego popełniłbym zapewne kolejnego gniota z powodu nieumiejętnej obróbki. - To wręcz pewność wynikająca z owego doświadczenia w obróbce właśnie!
6. Zdobywając to bezcenne doświadczenie nie tylko uczę się samej obróbki RAW, ale również lepiej poznaję swój aparat i również w ten sposób pośrednio uczę się fotografować - po prostu z RAW łatwiej uczyć się na błędach (własnych i aparatu).
7. Pliki RAW są cudownie małe w porównaniu z możliwościami jakie dają a pliki JPEG - per analogiam - są tu skandalicznie duże!
8. Zapis RAW+JPEG to w rzeczywistości (objętościowo) RAW+2xJPEG! - dlatego polecam sam RAW - ale wielkość pliku to i tak nic gdyż...
9. ...Ceny nośników są dziś czynnikiem pomijalnym przy podejmowaniu decyzji RAW czy JPEG (podobnie jak dzisiejsza wydajność sprzętu i oprogramowania do RAW)
10. JPEG to plik dla starych wyjadaczy, którzy już potrafią przewidzić wszystko zanim docisną spus migawki - Są tacy? :mrgreen:
Nie ma kwestii które lepsze, bo RAW i jpeg to tak jak w analogach negatyw i odbitka. Jak autor chce się pozbyć negatywów i decyzję o konwersji do jpeg chce oddać puszcze, jego wola, tak robią setki milionów użytkowników kompaktów. Jak zechce mieć negatywy, z których może różnie wywołać końcowe jpeg,wtedy RAW i kropka. No choice, no comments.
Ciekaw jestem kiedy Canon zrobi to co Olympus ma od dawna - możliwość conwersji raw w każdej chwili w aparacie.
Robisz w raw a gdy chcesz mieć już - np. dla wydrukowania parę kliknięć przyciskami i masz jpg.
"KOCHANY" Canonie bardzo cię proszę daj nam takom możliwość choćby w ImageTanku przez ciebie produkowanym!!!!!!!!!!!!!!!
Może ktoś kto ma na to wpływ w canonie to przeczyta i pozwoli mi wydać następne kilka tysięcy zł.
Fotna... w canonie to jest...ustawia się RAW+JPEG i masz to i to... Olympus, ok, nie wypowiadam się....
Ale zawsze możesz kazać robić twojej puszce tylko jpeg, i ładnie, schludnie, szybciutko przez usb bridge wydrukować te wszystkie cudne jpeg, as you wish, my queen...
ewg, z kompakta ze zle ustawionym balansem bieli ratowalem jpg i dalo rade ;) takze dla chcacego nie ma rzeczy nie mozliwych. Fotki byly robione w sloneczny dzien przy sloneczku, a balans byl nastawiony na swietlowki w podziemnym parkingu : D chociaz w raw bylo by pewnie latwiej i wogole, ja przez kilka lat nacykalem kilka tys jpg i jestem przyzwyczajony do jpg, jak pomysle ze mialbym kilka gb zdjec w raw poprawiac to mnie skreca ;) jakos nie lubie jechac z automatu, batch'a itp ;) dlatego pisalem ze jak zwykle rodzinne fotki ktore i tak beda sie podoba i tak to jpg, a jak cos powazniejszego to raw ;) no i kwestia powtarzalnosci danego ujecia, jesli cos mozemy fotografowac 100 razy dziennie i nie ucieknie to jpg nie jest problemem, a jesli jest to zadki okaz konika polnego spotykany raz na milion lat to zdecydowanie raw + seria : D
...a ja dla odmiany jak miałbym zmieniać balans bieli w jpeg za pomocą lightroom czy camera raw to mnie skręca.....jpeg to szajs.. zmiana balansu w jpeg to jak malowanie trupa, to zdjęcie już jest zamknięte i umarło w takiej formie...pozwólmy mu umrzeć.
Balans ZAWSZE, ale to ZAWSZE możemy zmienić tylko w RAW....
co by ktokolwiek nie powiedział, nie będę już się wypowiadał...jpeg czy RAW to nie alternatywa, te fomaty są czym innym... to tak jak wybór: samochód osobowy czy opel kadett, źle postawiona rzecz....
pomyłka i niezrozumienie tematu...
te pliki nie są tożsame treścią i zawartością
Dla mnie główny format plików to RAW, jak wiadomo z RAW'a można wiele zrobić a z JPG'a już ciężko. Dlatego jak karta pozwala i sytuacja to głównie RAW. RAW to RAW.
Robie głównie w raw - zgrywam karty i dalej robie -musze mieć jak najwięcej na karcie i jak najszybszy zapis- gdy jest chwila przerwy albo gdy jestem po robocie ale jeszcze w terenie, pasowało by mi wydrukować kilka fotek by dać fotografowanym osobom - ułatwia to robienie następnych zdjęć, pracuje często z tymi samymi ludźmi na następny dzień.
Możliwość przeglądnięcia zdjęć na tanku i wydrukowania z raw albo przegrania z powrotem raw na kare i obrobienia w aparacie była by tu super sprawą.
Robie też raw+ s jpg ale to jak mam czas
Niestety najwidoczniej niewiele osób jest zainteresowanych tymi rzeczami i canon nie widzi w tym zysku - a to przecież tylko mała programik w sofcie aparatu czy tanku.
najniższej jakości jpeg to przecie malenstwo... zawsze mozna dodać by zaoszczędzić czasu jak mówisz.znam to,bo czasem zdarza mi sie robić zdjecia stanowisk wystawowych i nie jest istotna jakość tylko ustawienie produktów na stołach, dla informacji.Nie stosujesz tego?nie działa?
Stosuje ale czasem pasowała by drobna korekta BW albo EV - dla tego samego kupił bym tank Canona -choć kosztuje....
JPEG zmusza do myslenia,do nauki...im wiecej umiesz,tym mniej musisz obrabiac.Dzisiejsze aparaty robia super JPEGi,ja wole wiecej czasu spedzic w plenerze niz przed laptopem.Robiac w jednym dniu 400 zdjec w RAW ile czasu trzeba na obrobke??
- Przy odpowiednim doświadczeniu (ustalony workflow), niewiele więcej niż na ich samo obejrzenie ze zrozumieniem!
A obróbka bardzo sprzyja takiemu zrozumieniu. Przy czym ważne jest "leżakowanie" plików na dysku nawet po korekcie, bo nigdy nie jest tak (przynajmniej u mnie), żeby pierwsze korekty, takie "na gorąco" były najlepsze, a jeśli nawet, to zwykle przez przypadek. RAWy muszą przejść kwarantannę, więc jest pretekst żeby do nich wracać i wciąż krytycznie oglądać, korygować i wywalać gnioty. No bo po co robić zdjęcia, których potem się nie ogląda, albo z racji braku możliwości korekty, tylko je toleruje lub wręcz na siłę sobie dopasowuje do gustu (bo mózg elastyczny jest)? :rolleyes:
ps 400 zdjęć w jednym dniu?? O zgrozo! :eek:
kazdy ma swoje zdanie-ja jestem wrogiem PSa i lampy blyskowej ,a fanem jasnych stalek i Manuala....dla mnie duza wartosc ma zdjecie poprawnie naswietlone , nie PSute.
pozdrawiam
Są warunki kiedy w RAWach nie da się robić. Tak jak wcześnie ktoś napisał, przy 400 zdjęciach robienie RAWów a potem wywoływanie ich jest czasochłonne. A wyobrażacie sobie aby ktoś robił RAWy na meczach piłkarskich? Strzelał serie RAWami a potem jeszcze 50 zdjęć na stronę obrabiał ręcznie (a takie zdjęcia należy wrzucić jak najszybciej)?
Ale zgodzę się, że sporo osób może robić w RAWach bo nie zna się na ustawieniach aparatu i potem może na komputerze sobie przerobić zdjęcie żeby wyszło idealnie. Jak ktoś zna się bardzo dobrze na fotografii i bardzo dobrze zna swój aparat to idealne zdjęcie wyjdzie mu bez odpalania PS lub wywoływarki RAW.
PS. Oczywiście nie generalizuję że każdy kto robi RAW nie potrafi zrobić zdjęcia którego nie musi obrabiać na kompie, tak jak nie każdy kto robi jpg robi to dobrze.
Jeśli mamy miejsce na karcie to tylko RAW, przecież to jest jak klisza (odnosząc się do fotografii analogowej) i nie ma tu nic do rzeczy czy ktoś zna się na fotografii czy nie, po zrobieniu odbitek wyrzucaliście swoje klisze? Powiem więcej, jeśli ktoś zna się na fotografii tym bardziej będzie skłonny zapisywać i przechowywać swoje zdjęcia w RAW.
Dlatego tacy ludzie pewnie nie mają podobnych dylematów, nie zakładają takich wątków i ich nawet nie czytają - Są w pracy. :lol:
A i tak sądzę, że wielu z tych strzlających setkami wykorzystuje RAW... Bo i tak nie obrabiają potem tych setek jedno po drugim tylko masowo (podobieństwami) a z drugiej strony większość z tych fotek lekką ręką trafia do kosza...
RAW. Czasami na ślubie strzelało się nawet 2000 zdjęć. I obróbka rawów jest w moim przypadku znacznie szybsza niż jpeg.
I tak każdy będzie zachwalał swój sposób. Ci co robią RAWy uznają że robiący jpg nie znają się na fotografii bo robią jpg. Ci co robią jpg będą mieli inne zdanie o tych co robią RAW.
A ja robię i jpg i RAW, na meczach jpg, w plenerze RAW. Wczoraj ludziom na stronę robiłem RAW+jpg na wypadek jakby zdjęcia mi nie wyszły i trzeba było mordy obrabiać.
Czytając argument zwolenników JPEG, że obróbka RAW jest bardzo czasochłonna, odnoszę wrażenie, że Ci którzy to piszą nie wiedzą o czym piszą.
Przecież, aby otrzymać z RAW-ów JPEG-i takie jak z aparatu, wystarczy zgrać RAW-y na komputer i wsadowo skonwertować je za pomocą DPP nie dokonując absolutnie żadnych korekt - DPP przekonwertuje zdjęcia z parametrami odczytanymi z aparatu.
W zależności od szybkości komputera, skonwertowanie np. 400 zdjęć :!: :?: zajmie kilka minut. Więc o co chodzi z tym argumentem.
Natomiast, jeśli pośród tych czterystu zdjęć znajdzie się jedna perełka, to posiadanie jej nieskompresowanego "negatywu" może okazać się bezcenne.
Doskonale przemawia do mnie argument ewg o "leżakowaniu" i kwarantannie RAW-ów - mam tak samo.
Dla mnie zrobienie w jednym dniu 400 zdjęć jest teoretycznie możliwe, ale ich obejrzenie z zainteresowaniem (choćby nie wiem co się w tym dniu działo) już nie.
Zwykle przed ostatecznym skonwertowaniem RAW-ów przeglądam je kilkukrotnie w różnych odstępach czasu, coś niecoś tam poprawiając i za każdym razem redukując ich liczbę ;) do sensownych rozmiarów, tj. kilkunastu, czasem parudziesięciu zdjęć z jednej sesji.
Nagrodą jest dla mnie to, że oglądam je np. po roku z zainteresowaniem i przyjemnością :-).
Zdaję sobie sprawę, że Ci, którzy robią zdjęcia nie tylko dla przyjemności, ale dla pieniędzy, inaczej do tego podchodzą.
Nie mniej jednak, uprzedzam zadających sobie tytułowe w tym wątku pytanie, żeby nie brali sobie do serca argumentu o czasochłonności
obróbki RAW-ów, bo jest on zupełnie nietrafiony.
Tylko że tutaj nie chodzi o czasochłonność samej konwersji (bo to można zrobić wieloma programami szybko), a o zmianę obróbkę zdjęcia aby to jakoś wyglądało. A tego wsadowo nie zrobisz bo spora część zdjęć (zakładając że nie pstrykasz 400 zdjęć tego samego) wymaga innych od siebie ustawień.
Gdyby chodziło tylko o czas konwersji raw->jpg to nie byłoby tematu.
Nawet super poprawnie naświetlone zdjęcie wymaga obróbki. Zawsze tak było i dalej tak jest. Kiedyś zdjęcie wywoływało się w ciemni i korygowało w tejże ciemni, teraz w RAW konwerterze i PSie. Możesz sobie być wrogiem PSa - wolno każdemu - ale w ten sposób funkcje wywołania zdjęcia robi za Ciebie aparat i Digic-cośtam. Digic-cośtam mało potrafi. Mniej więcej można to przyrównać do naświetlenia kliszy i oddania do labu gdzie laboludek wciska guzik "auto". Sam sobie odpowiedz na pytanie czy to jest rzeczywiście najlepszy sposób uzyskania odbitek.
Absurdalny jest pogląd, że w PS następuje jakieś psucie zdjęcia. Psują tylko ci, którzy pojęcia nie mają o PS i dorabiają teorie o jakiejś lepsiejszości czystych, nieskażonych PS-em własnych gniotów. PS wychodzi na jakieś straszne g... Tylko co najmniej śmieszna jest postawa "nie umiem korzystać z PS, nie zamierzam się tego nauczyć bo to jest straszne g...".
Jesli kupiłem dSLRa z 12 czy 14 bitami i robię w jpegach to... zapłaciłem za coś czego nie wykorzystuję. Wystarczyło kupić głuptaka - ma tylko 8 bitów i nie płacę za "zbędne" bity.
Naprawdę śmieszne są poglądy znafców wychwalających wyższość jpegów. Absurd, z którym nawet trudno dyskutować.
W pełni zgadzam się z Pirxem, że piszącym o jakiejś czasochłonności wołania RAWów należy wybaczyć albowiem nie wiedzą co piszą :mrgreen: ZoomBrowser i DPP wywołają RAWy (zrobią to identycznie jak Digic-cośtam) znacznie szybciej niż LR wogóle zaimportuje i skataloguje zdjecia więc w czym problem?
Robienie w RAW+jpeg? Strata czasu i miejsca na karcie. Negatywów nie wyrzucałem to i RAWy trzymam - razem z plikami *.xmp czyli zapisanym sposobem ich wołania.
"Czytając argument zwolenników JPEG, że obróbka RAW jest bardzo czasochłonna, odnoszę wrażenie, że Ci którzy to piszą nie wiedzą o czym piszą"
aha-czyli pstrykajac raz w cieniu ,raz w sloncu i w domu przy wysokim iso 400 zdjec ,wieczorem konwertujesz je w kilka minut(z tymi samymi ustawieniami) to moje gratulacje....
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Drogi Januszu-juz pisalem,ze kazdy ma swoje metody i moze dla Ciebie jestem gluptakiem ,ktory nie lubi PSa i nie umie robic zdjec,ale jestem z nich zadowolony jak na moje poczatki i chyba to jest dla mnie najwazniejsze.
pozdrawiam
Nie tymi samymi, tylko takimi samymi jak ustawił procesor aparatu. Przecież jak robisz te swoje 400 JPG w aparacie to każde jest wołane w DIGIC na konkretnych ustawieniach ekspozycji, a nie wg jednego szablonu z konkretnego dnia jak to sugerujesz. Robiliście coś już w RAWach ?
Naps i C80 - nadal twierdzę, że obaj piszecie o czymś, czego kompletnie nie znacie i nie chcecie zrozumieć.
Przecież wyraźnie napisałem, że DPP konwertuje zdjęcia z parametrami aparatu.
Rozwijając temat, to jest tak, że wraz z RAW-em zapisane są wszystkie ustawienia jakie miałeś w aparacie W CHWILI robienia zdjęcia, a więc balans bieli, profil, ostrość, kontrast, saturację, przestrzeń kolorów, stopień kompresji i nie wiem co jeszcze w zależności od modelu aparatu.
DPP odczytuje to wszystko i domyślnie konwertuje zdjęcie dokładnie w taki sposób, jakby zrobił to procesor w aparacie.
Różnica jest tylko taka, że robiąc JPEG musiałeś to wszystko poustawiać PRZED zrobieniem zdjęcia - zapisanie w RAW pozwala Ci to wszystko ustawić PO zrobieniu zdjęcia.
PS widzę, że Toffic mnie uprzedził.
PS2. Dodam jeszcze dla uzupełnienia, że zdjęcie źle naświetlone jest zdjęciem źle naświetlonym zarówno w RAW, jak i JPEG. Tak samo jak zdjęcie nieostre.
Niemniej jednak, RAW daje dużo większe możliwości skorygowania ekspozycji od JPEG-a.
Czytać ze zrozumieniem. Tutaj nie chodzi o czas konwersji, ale o czas grzebania w plikach. Przecież nie stosujemy tych samych ustawień dla różnych zdjęć.
Wy którzy robicie w RAWach wychodzicie z założenia że ktoś kto nie robi w waszym ulubionym formacje to troglodyta który powinien robić zdjęcia "małpką" bo **** z niego nie fotograf. Można jednak robić super zdjęcia strzelając tylko jpg.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Poza tym powtórzę, w pewnych warunkach RAW się nie nadaje. Spróbuj parokrotnie zrobić zdjęcia w RAW serią 20 zdjęć na kartę 4GB. Szybko aparat się zatnie, a karta szybko się przepełni.
Poza tym zwróćcie uwagę, że ktoś może robić dobre zdjęcia ale nie znać się na cyfrowej obróbce.
Jeśli ktoś robi super zdjęcia strzelając JPG, to po przejściu na RAW będzie robił zdjęcia nie gorsze,
Edytuję i kadruję, ale w jpg bo RAW się nie nadaje na mecze piłkarskie. Robię zdjęcia seryjne, ponad 300 zdjęć na meczu, jakie konsekwencje wiadomo, zapchanie aparatu, zapchanie karty.
Nie zakładaj, że robię tylko jpg. Robię i w jpg, i w RAW. RAWem (i czasami jpg) robię poza boiskiem. Potrafię natomiast zrozumieć dlaczego ludzie robią jpg.