70-200 f/2.8 L IS USM na co zwrócić uwagę przy zakupie
Wersja do druku
70-200 f/2.8 L IS USM na co zwrócić uwagę przy zakupie
Na to czy to nie podróba :mrgreen:
Czy soczewka nie wylata ;););)
no i podróbki da się zarysować kluczem (farba schodzi)
dobra Panowie, chyba wystarczy -Max_im chyba zrozumiał lekcję:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A na poważnie - komplet fabryczny, gwarancja, czy działa is, czy ostrzy, czy nie ma luzów na pierścieniach, czy soczewki nie rysowane... dżizus człowieku, nawet nie napisałeś czy używka czy nówka:lol: :lol: :lol:
Się śmiejemy znaczy:wink:
przede wszystkim na CENE!!!!:)
No bo z tym białym to rzeczywiście coś nie tak - jakby żółtawy taki :mrgreen:.
no tak - chodzi o nówkę
wesoło się zrobiło :) :) :)
to wiesz już wszystko. Poproś o zamknięcie, bo jak się rozkręcimy, to jeszcze Ci podamy numery wadliwych serii...:mrgreen:
witam, kupiłem c70-200 2.8 używane i chciałbym sprawdzić jego kondycję przed zakupem
pytanie:
A)czy jest sens testować pancerne szkło
B)gdzie testować w wawie
C)za ile, tzn ile mogą mnie podsumować
D)na jakie ewentualności sprawdzić
czy nie zawracać sobie głowy i sprawdzić jak robi zdjęcia i czy nie ma rys na szkle
czy USM się jakoś wyrabia po iluś zdjęciach, na co jeszcze zwrócić uwagę
Pozdrawiam
A wg mnie zawsze warto sprawdzić szkło osobiście. Choć i przy eLce potrafi się trafić kicha choć mnie się nie zdarzyło. 70-200 to flagowe szkło i ostatecznie jakby było w dobrej cenie to chyba bym zaryzykował i wziął :)
tzn szkło było (bo już aukcję wygrałme) wg mnie w niezłej cenie, ale nie zmienia to faktu,że kosztuje swoje i jest używane, więc jak ktoś ma doświadczenie co się może "spsuć" w nim i na co zwrócić uwagę, jestem otwarty na sugestie
Jeżeli to coś pomoże szkło z IX.2006
jak widzisz, temat juz był... wywołał tylko wesołość :-)
spróbuj takiego wyszukiwania i poczytaj znalezione wątki:
http://canon-board.info/search.php?query=uwag%EA&titleonly=1
No ja w moim pierwszym egzemplarzu (70-200 2.8L IS) miałem pęcherz powietrza w jednej z wewnętrznych soczewek (wielkości główki szpilki), a po dokładniejszych oględzinach dodatkowo okazało się, że soczewki były niedokładnie "sklejone" (nie wiem dokładnie jak wygląda "montowanie" soczewek wewnątrz obiektywu, ale pewnie kojarzycie, są takie breloczki, kostki szkła lub plexi gdzie laserem wewnątrz "rzeźbione" są jakieś motywy i wygląda to jak tysiące bąbelków, które układają się w jakiś obiekt (np serduszko), to u mnie w soczewce były takie bąbelkowe fale na piasku, które robią się na wydmach jak mocno wiatr wieje, struktura podobna do odcisku palca ;)... to było widoczne tylko prz krawędzi soczewki patrząc pod odpowiednim kątem, z odpowiedniej odległości na źródło światła (przez obiektyw na wylot) do tego było pełno paprochów w środku... zauważyłem to po dwóch dniach, a wcześniej jechałem kilkanaście godzin pociągiem żeby osobiście odebrać i przy okazji obejrzeć szkło... dostałem prawie zawału, tym bardziej, że składałem na to szkło ładnych parę lat i jeszcze się musiałem zadłużyć... ale sprzedawca bezproblemu wymienił mi na nowe (tylko drugi raz musiałem jechać przez pół Polski)... myśle, że mój przypadek był "wyjątkowy" i trafiła mi się jakaś na prawdę ekstremalnie felerna "Elka"... ale zawsze chyba dobrze jest obejrzeć obiektyw "na wylot" pod światło, czy nie ma w nim jakiegoś zonka... dodam też, że ten drugi wymieniony egzemplarz, na prawdę sprawiał wrażenie nieużywanego, a ten pierwszy (po tym jak dostałem ten drugi) był taki jakby coś było z nim nie tak (bardzo luźno chodziły pierścienie)... nigdy wcześniej nie miałem "elki" w ręce więc za pierwszym razem zupełnie nie zwróciłem na to uwagi...
Trochę użytkowałem 70-200 f/2.8 z tym, że bez IS. Ale moge powiedzieć, że warto zwrócić uwagę na plastikową szybkę znajdującą się na obiektywie okreslającą dystans ostrzenia (czy jak to się nazywa).
Jeżeli kupujesz nówkę to warto po podpięciu do aparatu zajrzeć prosto w obiektyw, zobaczy się czy nie ma paprocha. Dokładnie jak opisał to pzkrolik. Oczywiście paproch nie ma raczej wpływu na zdjęcia.