Witam czy warto kupic soczewki do aparatu 400D z kitem?
Chodzi mi o cos takiego:
http://allegro.pl/item229502177_cano..._makro_sta.htm
Wersja do druku
Witam czy warto kupic soczewki do aparatu 400D z kitem?
Chodzi mi o cos takiego:
http://allegro.pl/item229502177_cano..._makro_sta.htm
zly adres allegro
kup sobie jakies uzywane soczewki. jak Ci sie nie spodobaja to bez wiekszej straty odsprzedasz.
http://allegro.pl/item228282631_cano...ro_statyw.html
Hmm czy to jest dobra cena? Jak za nowe? Bo uzywanych nie umiem znalesc ;/
Mogę Ci sprzedać swoje bo mam SOLIGOR 3 sztuki +1,+2,+4 dioptrie
tylko ja za nowe dałem 150 zł
Spoko, kup sobie. 50zł to nie jest majątek.Cytat:
Zamieszczone przez robootb
Na próby wystarczy, a jak się wciągniesz w macro to i tak kupisz obiektyw 1:1, ewentualnie mieszek.
mily zestaw (aczkolwiek nie super tani) to przejsciowka + mieszek/pierscienie i jakis prajmik np. 50 albo inny ~100 na m42.... taniej jak obiektyw, nie taki prosty w obsludze, ale efekry imponujace.
rozumiem kupuje te soczewki i ze tak zapytam gdzie je dokrecam?
Przod obiektywu?
A jak wyglada robienie zdjec z tymi soczewkami bez statywu?
Dokręcasz z przodu i robisz zdjęcia jak bez soczewek, tyle tylko, że podejdziesz bliżej do robala.
śmiało można walić bez statywu o ile jest dobre światło.
Jestem tu zdecydowanie nowym uzytkownikiem wiec nie chce zeby ktos mi wytknal to ze sie wymadrzam... doswiadczenie mam raczej bardzo duze... i moja rada : nie bawcie sie w takie soczewki, tele konwertery itp... nie warto nie podniesie to jakosci zdjec, nie jest warte zachowu nie wiem czy cena z allegro to duzo czy malo ale ja nawet malych pieniedzy bym nie inwestowal w tego typu zabawki... z tego co zrozumialem masz obiektyw z kit... uwierz to wystarczy do jakiegos tam macro na start, napewno wystarczy do tego zeby trenowac, cwiczyc i uczyc sie o co chodzi w macro fotogrqafi bo macroi fotografia to nie zdjecia psczoly, chrzaszcza czy biedronki... zamiast wydawac pieniadze na te soczewki zachowaj je zainwestuj w ksiazke o macro fotografi, z czasem moze uda ci sie nazbierac na jakis niedrogi obiektyw macro... a puki co duzo cwiczen, ogladanie zdjec macro przynajmniej przez 3o minut dziennie a zobaczysz ze po tygodniu bedziesz mial pomysly jak zrobnic, jak podejsc i co jak ma wygladac bedziesz wiedzial... i w koncu dojdziesz do takiego momentu ze bedziesz wiedzial jakie chcesz zdjecie zrobic, bedziesz widzial jak chcesz zeby wygladalo ale sprzet okaze sie za slaby i to ten znak ze juz czas pomyslec o obiektywie do macro....
Moim zdaniem nie warto ich kupować do jakiegokolwiek aparatu... Poszukaj Raynoxa DRC 250 na przykład bo to chyba jedna z niewielu soczewek w normalnym zakresie cenowym która się do czegoś nadaje...Cytat:
Zamieszczone przez robootb
ale Raynox jest drozszy niz sloik kitowy. a elki z tego 18-55 wcale nie zrobi
Jeśli już teoretyzujemy, to ja jestem zwolennikiem pierścionka 12mm. Sporo przybliży, optyki nie psuje i można przyczepić do każdego obiektywu. Jedyna wada, że w szerokich zoomach odległość robocza na krótkim końcu jest rzędu 5mm, ale na długim końcu da się pofocić.